Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Insert pocieszenie poparte faktami. Osobiście nie wiem jak to ubrać w słowa, także sry.
Perła: -Jestem najbardziej bezużyteczną ze wszystkich Pereł.
//Nieprawda, Pp nią jest
// ;v
-Nie jesteś bezużyteczna. Każdy ci to powie. Nawet taki klejnot z Homeworld jak ja.
Perła: -Dziękuję. Ale… Co jeśli tamta Perła mnie zastąpi?
-Która niby?
Perła: -Perła Białego Diamentu… Jest ode mnie szybsza, starsza…
-Ona nie ma zamiaru cię zastąpić, o to się nie bój. Ona z resztą…jakby to rzec, gardzi wami, także nie będziesz przez nią wyparta. Zaufaj mi, wiem co mówię.
Perła przytula się po przyjacielsku do Forstrytu. -Dziękuję…
Forstryt nieco się zarumienił. -Ta, nie ma za co.
Perła: -Całkiem się załamałem, kiedy zobaczyłam, że walczysz lepiej ode mnie…
-Walczę od ciebie lepiej? Pff, dajże spokój. Dobry w walce wręcz to nie jestem. “Pufnęłabyś” mnie w nie mniej niż minutę.
Perła się uśmiechnęła. -Spróbujemy zawalczyć?
-Czemu by nie. -przestał ją tulić i wstał.
Perła wyciągnęła swój trójząb i się ukłoniła.
Też się ukłonił, a następnie odpowiednio oddalił się i przybrał pozycję obronną. -Panie przodem.
Perła skacze w piruecie na Forstryt.
Forstryt natomiast odskakuje do tyłu z fikołkiem. Przyjął ponownie pozycję obronną.
Teleportują się tu Steven i PP. -Voila!