Poczatkowo chciał się wyrwać, ale zamiast tego poddaje się temu uściskowi. Właśnie tego teraz potrzebował - iście matczynej czułości. Po chwili łzy zaczęły lecieć mu po policzkach.
-U nas na Ziemi nawet zwierzchnik sił zbrojnych odwzajemnia salut swojego podległego, niezależnie od jego statusu. - powiedział, próbując nieco oddalić myśli od tego niewielkiego, acz irytującego bólu.