Statek Larsa i Defektów
-
-
-
-
Woj2000
Zrobił porządny wdech i zaczął opowiadać o swoich ,podbojach miłosnych". Rozpoczął od próby zaproszenia jakiejś znajomej z klasy, przeszedł przez próby podrywu innych koleżanek z czasów szkoły i studiów, które wyśmiewały się z niego za bycie nieudacznikiem i fajtłapą o nietypowym zainteresowaniu swoim przodkien, aż dotarł do ,Tej Ślicznej" (która kocha Stevena) i Różowej Perły, którą zawiódł zbyt wiele razy. Gdyby nie fakt, że w międzyczasie wspomniał także o swojej żonie, z którą mu się zbytnio nie układało, z opisu wyłoniłby się obraz całkowitego, podstarzałego, nieco zdesperowanego przegrywa, którego jednym z marzeń jest bycie przez kogoś naprawdę szczerze. pokochanym. Dewey nie krył smutku, a nawet okazjonalnie łez, gdy się z tego zwierzał.
-
Andrzej_Duda
-Wzruszająca historia. U mnie to nie było aż tak skomplikowane. Od początku do teraz kochałam tylko moją Perłę, Ciebie i Żółtą. I powiedzmy, że częściowo… Białą… Powiedzmy. Twoja opowieść była bardzo Interesująca, trzeba przyznać, że taka była. Nie sądziłam, że życie człowieka może być takie nieprzewidywalne!
-
Woj2000
Westchnął. Myślał, że może dostanie jakieś słowa pocieszenia, a zamiast tego otrzymał gadkę o tym, jak to jego życie było ciekawe.
-Po tym wszystkim, co teraz powiedziałem, nadal chcesz się ze mną spotykać? - zapytał się smutno, chcąc się upewnić, czy jej rewelacje o ,kochaniu jak Perły" są autentyczne. -
-
Woj2000
-Cóż, naprawdę ci dziękuję za wyrozumiałość. Może ty mnie nie kochasz romantycznie, ale oboje przynajmniej darzymy się wzajemną sympatią, prawda? Niczym ziemskie władczynie swoich faworytów i vice versa. - skwitował, po czym dopytał się jej o szczegóły dotyczące dostawy nowych części bądź statku dla Larsa i Defektów, takie jak miejsce odebrania, czas i uczestnicy spotkania.
Dodatkowo także przypomniał o rym, że będzie w najbliższej przyszłości dzwonił, by poinformować o szczegółach diamentowego zjazdu rodzinnego. -
Andrzej_Duda
-Nie będziesz musiał się męczyć z postojami. Nowe części do statku dotrą tą samą drogą, jaką dotarła do Ciebie twoja perła, a więc nie musisz się o to martwić. I dziękuję za chęć informowania mnie na bieżąco o zjeździe. Nie wiem w jakim stanie jest Żółta, ale raczej nie dzwoniła bym do niej w tej chwili.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-