-Ach, rozumiem. A swoją drogą: dlatego chciałaś spotkać się ze mną twarzą w twarz. Na pewno nie jest nim to, że jestem ciekawy. ,Zawsze chodzi o przysługę lub pieniądze" - oznajmił, ponownie mimowolnie cytując ojca.
-Och, nie wiedziałem. To porozmawiajmy o tym. Choć ostrzegam, nie zapewniam, że moje ewentualne rady jakoś pomogą, gdyż nigdy nie byłem dobrym ojcem… - powiedział, pod koniec nieco zasmucony
//Azurowych snów//