-Nie musisz tego robić, jeśli tego nie chcesz. Zawsze mogę latać z moją Perłą, zaś tobie udostępnić mój dom na czas mojej nieobecności. - powiedział, uśmiechając się lekko.
-Chwila… ty chcesz, abym przymusił przywódczynie kosmicznego imperium, by poleciały na jakąś losową planetę tylko po to, by za mnie poręczyły? - zapytał się zdziwiony - Przecież mam komunikator, tak będzie prościej.