Bywa. Mógł najwyżej o niej pofantazjować, ale na dziś miał dość świata wyobraźni. Zamiast tego postanowił pójść za,radą Larsa i sam się zdrzemnął, by zabić czas.
Czyżby to jakaś umysłowa lista znajomych? Postanawia podejść do najbliższej osoby, by zobaczyć, co się stanie.
//Po pierwsze: strasznie dziwny ten sen. Po drugie: dobranoc//
Aha. Czyli po prostu nic się nie dzieje. Zamiast zastanawiać się nad głębszym sensem tego snu, to po prostu usiadł na ziemi i oczekiwał przebudzenia. I tak Bill nie miał tu nic do roboty.