Statek Larsa i Defektów
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
-Pocałunkowi? Emm, jakby to powiedzieć. - mówił, czując się skonsternowany. Nieczęsto musiał wyjaśniać szczegółów czułości wiecznym bytom. W końcu powiedział:
-No cóż. Jeśli kochasz jakąś osobę, to na pewno czujesz, radość, euforię, pożądanie oraz… szczęście. O bliskości nie wspomnę.
Zaraz potem dodał łagodnie:
-Może jeszcze przed utratą formy zaznasz tego? Nigdy nic nie wiadomo. -
-
-
-
Woj2000
//Nosz cholera, dał takiemu szajgecowi jak ja możliwość pocałowania olbrzymki, to mógł się tego spodziewać.//
-Wspominałem wcześniej o kochaniu innej osoby, prawda? Żadne z nas się nawzajem się kocha, to nic się specjalnego nie zadziało. - powiedział, po czym spoglądając na kieszeń z Perłą, dodał - Jeszcze raz dziękuję za ożywienie Perły. -
-
-
-
Woj2000
Położył się wygodnie na kolanach z rękami skrzyżowanymi za głową.
-No wiesz, pasoławoby to do twojego ogólnego wizerunku kontrolującej wszystko tyranki, a ja nie musiałbym męczyć się z jakimiś Ktulami z kosmosu. - powiedział, przekręcając nazwę stworów z dziwacznej fantastyki, którą czytał wieki temu, najbardziej, jak to możliwe. -