Statek Larsa i Defektów

[Andreas D.]

Woj2000

-To prawda - powiedział, wciąż głaszcząc ją po włosach.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To przyjemne, ale nie tak jak w tym śnie. Takie jakby… Czystsze.

[Andreas D.]

Woj2000

Trochę je pogłaskał, po czym delikatnie zaprzestał, podziękował i poszedł wreszcie zapoznać się z tymi członkami Defektów, którymi najrzadziej rozmawiał: Rytulami i Rodonit. Najpierw zaczął od Rodonit, gdyż była bliżej.
-Witaj. Czym się tu w ogóle zajmujesz? - zagaił rozmowę.

//Mamrotowych marzeń sennych//

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Dobranoc dla dzieci i młodzieży literatura dla młodzieży w wieku od i do tego posta nie kopiuje i tak nie gram w ceesy i i i i i i i i i i tak. //

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rodonit:
-Ummm… Pilotuję?
Odpowiedziała niepewnie.

[Andreas D.]

Woj2000

//Nie potrafię tego przeczytać. Chodzi oczywiście o pozdrowienia//

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Użyłem autokorekty //

[Andreas D.]

Woj2000

-Coż, właśnie widzę. - odpowiada, siląc się na żartobliwy ton - Ale już niedługo nie będziesz musiała tego robić. Bo przecież docieramy na Ziemię, gdzie jest bezpiecznie i nikt nikogo nie gnębi za to, kim jest. Spodoba wam się tam. - dokończył, spoglądając lekko na resztę Defektów.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Reszta Defektów oczywiście również pracowała. Rutylowe Bliźniaki pilotowały, Fluoryt była przy silnikach, a Padparadża promieniowała słodkością.

[Andreas D.]

Woj2000

-A swoją drogą. - powiedział, patrząc się ponownie na Rodonit - Jak się miewasz?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rodonit:
-Chyba… Dobrze?

[Andreas D.]

Woj2000

-Coś nie tak? - dopytał się, widząc jej wątpliwości.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rodonit:
-SKĄD MAM WIEDZIEĆ, CZY PRZEŻYJEMY NA ZIEMI?!

[Andreas D.]

Woj2000

-Łołołoł! Spokojnie - mówi, starając się ją uspokoić - O to się nie martw! Skoro ja z kapitanem mogliśmy spokojnie żyć na tej planecie, to dlaczego Klejnoty nie miałyby? Zresztą na Ziemi żyje sobie spokojnie kilka osób z waszego gatunku. Dość ciekawe osoby, trzeba przyznać.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rodonit:
-Uch… Wiem. Widziałam Granat.

[Andreas D.]

Woj2000

-Och, nie wiedziałem. -oznajmił.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rodonit:
Jest zestresowana i dalej pilotuje.

[Andreas D.]

Woj2000

-Dobrze, to ja tam nie będę przeszkadzał - powiedział, po czym zaczął chodzić bez celu po statku, by zająć czymś czas i pomyśleć nad swoim życiem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Po drodze zobaczył Białą Perłę patrzącą przez szybę.

[Andreas D.]

Woj2000

Przystanął i z oddalenia przyglądał się jej. Ten widok ponownie rozbudził w nim poczucie winy.