Woj2000
Dewey po raz kolejny poczuł się szczęśliwym burmistrzem. Dlstego też polecił jej, by wraz z nim udała się pomieszczenia obok, po czym po chwili razem tam weszli.
-No, Perełko. Jestem gotowy - powiedział przymykając oczy, oczekując czułości od bezgranicznie oddanej mu służki.