Statek Larsa i Defektów

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie spartol tego, Bill. - powiedział do siebie, po czym wyjął jej klejnot ze swojej kieszeni i położył na Ziemi, po czym przy nim usiadł, oczekując na jej regenerację.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Twoja Perła się regeneruje. Od razu robi diamentowy salut na twój widok.

[Andreas D.]

Woj2000

-Witaj ponownie, Perło -mówi, starając się mówić niezdradzającym żadnych emocji tonem - Mam nadzieje, że wszystko w porządku.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła dalej salutuje.
-Ależ oczywiście, Mój Panie. Jestem gotowa do przyjęcia rozkazów.

[Andreas D.]

Woj2000

-Dobrze… To w takim razie. Możesz poprosić Różową Perłę o zwrot mojej marynarki, i przynieść mi ją a także dowiedzieć się od kapitana Larsa - tego w pelerynie i z różowymi włosami - ile drogi na Ziemię jeszcze zostało?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła posłusznie poszła wykonać rozkazy. Po jakichś pięciu minutach wróciła z kurtką.
-Mój Panie, kapitan twierdzi, że nie mogą jeszcze używać dopalaczy, ponieważ muszą się jeszcze nagrzać przed pierwszym użyciem.
Podała kurtkę.

[Andreas D.]

Woj2000

-Dziękuję za informację, Perło. - powiedział, po czym założył marynarkę.
-I jak według ciebie wyglądam? - zapytał się jej, kończą zapinać guziki i prezentując się jej w całej okazałości swojej średniej w wieku formy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Wyglądasz absolutnie cudownie, Mój Panie.

[Andreas D.]

Woj2000

-Jesteś pierwszą osobą od 18 lat, która tak mi powiedziała, hehe - postanowił zażartować z faktu dotyczącego jego życia.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-To bardzo niewiarygodne, Mój Panie, ale skoro Mój Pan tak mówi, to musi to być prawda.

[Andreas D.]

Woj2000

-Uwierz mi. Na Ziemi trzeba mocno się postarać, by zostać nazwanym przez kogoś ,cudownym". Trzeba być bardzo pomocnym, mieć duży majątek bądź zwyczajnie być ładnym.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Mogę Mojego Pana zapewnić, Mój Pan nawet bez tego wszystkiego byłby cudowny.
Perła się ukłoniła.

[Andreas D.]

Woj2000

Uśmiechnął się na ten komplement, nie zważając wcale na to, czy był sztuczny, czy też prawdziwy.
-Zadam ci dziwne pytanie, Perło. Umiesz śpiewać? - wypalił niespodziewanie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Oczywiście, Mój Panie. Mogę dla Pana w każdej chwili zaśpiewać, Mój Panie.

[Andreas D.]

Woj2000

Usiadł sobie wygodnie na podłodzę i zachęcił ją, by coś zaśpiewała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła zaczęła śpiewać. Brzmi to identycznie jak to, tak jakby miała wmontowany w siebie magnetofon:
https://youtu.be/WAUa9i6Xri8

[Andreas D.]

Woj2000

Siedział mocno zdziwiony. Nie tego się spodziewał, kiedy poprosił ją o ,zaśpiewanie" czegoś.
-Ła… ładne. Naprawdę ładne.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła się ukłoniła.
-Dziękuję, Mój Panie. Czy mam kontynuować wydawanie dźwięków?

[Andreas D.]

Woj2000

-A może spróbuj… No nie wiem, wykonać jakąś piosenkę ze słowami czy coś? - powiedział, po czym szybko dodał - Za bardzo przyzwyczaiłem się do tego, że piosenki śpiewane przez kogoś nie są samymi melodiami…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła zaczyna się telepać i trząść jak zawsze, kiedy nie wie co robić.
-Ale… Panie… Mój… Ja nie znam utworów ze… Słowami…