Baza Forsterytu [HOMEWORLD]

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła siedzi zdołowana w kącie i prawie płacze po raz drugi dzisiaj.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Forstryt
Spojrzał na swoją Perłę (służącą).
-Mam coś ci do powiedzenia. Proszę, choć tu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła do niego podchodzi i mówi smutnym głosikiem:
-Tak mój wspaniały Forstrycie?

[Andreas D.]

Judi556

Pp
Siedzi

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Kucnął przy niej.
-Mów mi po prostu Forstrycie. I słuchaj. Fakt faktem, kocham Fioletową Perłę, ale to nie oznacza że jesteś gorsza. Dzięki tobie bym nie trafił na Ziemię, ba - nie wiedziałbym co to jest Ziemia! Jesteś bardzo pożyteczna dla mnie i nigdy, ale to nigdy bym cię nie oddał.
Mocno ją uścisnął, ale nie aż tak by ją poofnąć.

[Andreas D.]

Judi556

Pp
Siedzi sobie. -I gdyby nie ty nie był by szczęśliwy. Chyba.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła jest minimalnie bardziej szczęśliwa.
-Dziękuję…
Odwzajemnia przytulasa.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-To drobiazg.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła skacze i chwyta się za jego tułów. W ten sposób go wyjątkowa mocno tuli.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Po czasie ją puścił.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła dalej się trzyma.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Słychać biegnięcia manualne do bazy Forstrytu

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spojrzał w stronę wejścia.
-A któż to…?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła się puszcza zaskoczona
Do bazy wbiegają twoje Ametysty, kilka Topazów, Rubinów i takich tam.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Uh…witajcie. Co was tu…uh, sprowadza?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Podchodzi Rubin
-Ty się jeszcze pytasz?! Ostrzelałeś statek Białej Diament!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-…chciałem wyeliminować zagrożenie. To nic specjalnego.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Krzyki entuzjazmu i radości.
Wszyscy Cię przytulają, klepią po plecach i w ogóle.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Ta…heheh…dzięki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jakiś Bizmut staje na środku i krzyczy:
-UWAGAAAAAAA. OGŁASZAM TEGO…
Podchodzi do Forstrytu i szepcze:
-Jak się nazywasz?