Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Perła skacze i chwyta się za jego tułów. W ten sposób go wyjątkowa mocno tuli.
Po czasie ją puścił.
Perła dalej się trzyma.
Słychać biegnięcia manualne do bazy Forstrytu
Spojrzał w stronę wejścia. -A któż to…?
Perła się puszcza zaskoczona Do bazy wbiegają twoje Ametysty, kilka Topazów, Rubinów i takich tam.
-Uh…witajcie. Co was tu…uh, sprowadza?
Podchodzi Rubin -Ty się jeszcze pytasz?! Ostrzelałeś statek Białej Diament!
-…chciałem wyeliminować zagrożenie. To nic specjalnego.
Krzyki entuzjazmu i radości. Wszyscy Cię przytulają, klepią po plecach i w ogóle.
-Ta…heheh…dzięki.
Jakiś Bizmut staje na środku i krzyczy: -UWAGAAAAAAA. OGŁASZAM TEGO… Podchodzi do Forstrytu i szepcze: -Jak się nazywasz?
-Forstryt.
Bizmut znowu krzyczy: -OGŁASZAM TEGO TUTAJ FORSTRYTA NASZYM WODZEM ABSOLUTNYM! NIECH ŻYJE FORSTRYT Reszta: -NIECH ŻYJE!
-Ale…j-ja… Oniemiał. Wot ze fuck?
Bizmut Cię podnosi tak jak Maupa Szamanolec małego Simbę. -OTO GODNY NASTĘPCA BIAŁEJ GRUDY! Reszta: -NIECH ŻYJE!
//“godng następca białej grudy” Kisnę xD// Odzyskał mowę. -D-dzięki, dzięki. Bizmucie, jeśli możesz…-powiedział grzecznym tonem by go puściła.
Bizmut: -Oczywiście. Bizmut odstawiła Forstryt. -No więc, jaki jest twój pierwszego rozkaz?
-Pierwszy rozkaz? Poinformujcie inne Klejnoty o tej decyzji. Nie chcemy przecież nieporozumień, czyż nie?
Parę Ametystów wybiegło poinformować resztę Klejnotów. Bizmut: -Bardzo mądrze. Drugi rozkaz?