Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Złapał się za głowę. -Jest ze mną źle…jest ze mną źle…
Jeśli nie przyjmie pomocy psychologicznej, to się tylko pogorszy.
A gdzie miałby się udać po taką pomoc?
O tym musi sam zdecydować. Może też spróbować odpokutować grzechy przed Osądem, co jest na obecną chwilę prawie niemożliwe, ale na pewno by polepszyło stan psychiczny Forsterytu.
Przed Osą- moment, miałby trafić na rozprawę sądową?
Och, nie taki Osąd. Na coś gorszego.
Czyli…zostać skazanym na karę przez Duszę? Well…shit. Poszukał swojej Perły.
Została przecież na Ziemi i jest tam od dawna…
Pff, ki wał. Przecież poleciała tu z nim, więc ona powinna być w tym pokoju.
// Jak, gdzie, kiedy?
//Skapnąłem się, że napisałem że tylko on się tu warpnął mając na myśli że wziął ze sobą Perłę… Możemy uznać, że jego Perła tu była?
// Nie.
Dał swojej Perle info, by do niego przybyła.
Perydot zablokowała sygnały wychodzące z bazy.
Spróbował je odblokować. Bardziej jest zaawansowany w technologii, więc blokada takiego Perydotu to powinien być dla niego pikuś.
Nie da się. Wściekła Perydot mu podkradła technologię z wzmacniaczy i ją połączyła ze swoją własną.
Postanowił tą zieloną mendę poszukać.
Nigdzie jej nie widać.
Sprawdził na lokalizatorze gdzie ona jest.
Nie ma jej w bazie.
