Kiedy tylko Senegalit przed Biskbitem został zniszczony, Senegalit za Biksbitem powalił ją wyjątkowo mocarnym ciosem na ziemię i w nią, nie przemierzając, wbił.
Biksbit zawył z bólu i wściekłości jak dzikie zwierzę. Podniosła się, osypując z gleby, po czym obróciła się i oddała serię z granatnika wprost tam, skąd nadszedł cios.
Forsteryt, ponownie jak wtedy, pozostawił klona, odbiegł na bok dziury i tym razem spróbował tak samo trzasnąć Biksbit prosto w dół w głowę z całej siły by ją pufnąć, wykonując kilkanaście fikołków i wskakując przeto do dołu.
// //
Biksbit otrzymała BARDZO bolesny cios, ale nie poofnęła. Forsteryt dostał w klejnot granatem, który wystrzelił w niego przez przewrócenie Biksbitu na drugą stronę. Forsteryt leży na ziemi niewładny.
Skupił wszystkie siły by wstać. Jeśli sam nie wstał to skontrolował ciało technologią i dobył buzdyganu, by jeszcze raz się zamachnąć prosto w jej klejnot z całej siły na jej twarzy i jej zaje*ać.
Ty…Ty…- Wyharczała i rzuciła na niego wszystko. Granatnik, karabin, promień energetyczny, wbiła w niego miecze. Nie atakowała jednak klejnotu, a formę fizyczną, by ją zdestabilizować.
I tu powiedzmy, że pojawił się pewien kompromis. Od nadmiaru emocji forma Biksbitu mimowolnie się destabilizuje, oczywiście wywołując tylko nieziemski ból, a Forsteryt w fuzji nie może się ruszać z bólu od uszkodzeń klejnotu… Ani robić czegokolwiek.
Wydzieliły się dwa głosy bólu, jeden pochodził od Szmaragdu, drugi od Lapisu. Oba cierpiały, krzycząc, mimowolnie prowadząc walkę o dominację nad sobą i Biksbitem. Upadła na kolana.
Wymierzył w klejnoty Biksbitu wyrzutnią pocisków ustawioną na roztrzaskiwanie i spróbował zaspamować ją hordą pocisków roztrzaskujących wymierzone w klejnoty.
Biksbit ich rozbije, ty ich zaprosisz na kwiaty…Ja muszę przejąć kon…trolę! - Wycharczała Szmaragd. Wciąż prowadziła walkę z Biksbitem, mając nadzieję, że prędko się to zakończy.
Killer:
Forsteryt jest tak uszkodzony, że nawet nie zadziałały jego podstawowe bronie. Jest bezbronny.
Radio:
Lapis stara się pomóc Szmaragdowi w walce z Biksbitem. Jeszcze trochę i im się uda…