Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Klejnot jest pokryty jej pancerzem, tylko, że złożonym.
-Sory przez co musiałaś przechodzić, Purple. Postaram się jej te wspomnienia z tego zajścia wykasować i będziemy mieli swego rodzaju “najemnika”. Co ty na to?
Pp Odetchnęła. -Ona była powalona…rób jak uważasz
-Co poradzisz. Każdy klejnot jest inny.
Pp -Ech…-westchnęła. Przytuliła go.
Odesłał bańkę do “klejnotowej izolatki” - tytanowe, tycie pudełko zdolne pomieścić bańkę z najgroźniejszymi klejnotami i odwzajemnił przytulasa.
Pp Tuli go. -Nareszcie to się skończyło.
-Tak…w końcu. -odetchnął. -Purple, mam do ciebie pytanie.
Pp -Jakie?
Złapał ją lekko za dłonie. -Nie masz nic przeciwko, byśmy spróbowali tej…“fuzji”?
Pp -Sama ją proponowałam, oczywiście że nie. Chcesz ją zrobić?
-Chciałbym spróbować, heheh… //Jak co to ty wybierasz obrazek fuzji.
// Ja, czy Judi? //
Pp -To zaczynajmy.-zaczęła powoli tańczyć.
//Judi.// Przyłączył się do swego rodzaju tańca.
Pp Wykonała ruchy blablabla Dum dum dum
Pp Wykonała ruchy blablabla
Dum dum dum
-Wow. Całkiem…miłe to uczucie, heh.
-Całkiem fajne.
-Może spróbujemy w sali treningowej co ta fuzja umie, hm?
-Możemy