Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Szkarłatna Wyspa

Szkarłatna Wyspa

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
186 Posty 4 Uczestników 3.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #176

    Krótki korytarz poprowadził cię do obszernej sali tronowej. Wydawała się tym większa przez to, że była dość pusta. Miejscami na ścianach zawieszona była broń czy trofea w postaci wypchanych łbów czy skór dzikich bestii, niektórych ci znanych, ale w większości tajemniczych i niespotykanych poza Archipelagiem Sztormów. Na ścianach wisiały też rozpalone pochodnie, tym bardziej pomocne, że w pomieszczeniu nie było okien. Przy wejściu zastałeś kolejnych rosłych strażników, również uzbrojonych w maczugi, gdzieniegdzie widziałeś też kręcących się tubylców, głównie kobiety. Na tronie na sporym podwyższeniu, do którego prowadziły schodki, siedział mężczyzna, zdecydowanie nie tubylec, musiał być kiedyś członkiem załogi kapitana. Ubrany był w słomiany kapelusz, tunikę bez rękawów, spodnie z naszytymi nań stalowymi płytkami, proste buty. Miał też obandażowane niemal całe ręce i chustę na twarzy. Przyglądał się ze znudzeniem jakiejś morskiej muszli, ale przywiesił ją sobie do jednego z pasków na tunice, gdy zauważył twoje przybycie.
    - Nie wydaje mi się, żebym cię znał. - mruknął i zszedł z tronu, kiwając ci lekko głową. - Jam jest potężny Król-Mag, Władca Morza, Szkarłatny Obrońca… Ale ty mów mi Jin, jak wszyscy. No, poza tubylcami, oni wolą te bardziej oficjalne tytuły odkąd z kapitanem pomogliśmy im z wrogim plemieniem, które ich napadało, grabiło i niewoliło. A kiedy ich wódz zmarł, mnie wybrali na nowego. Jestem ciekaw na ile to kwestia moich mocy, a na ile tego, co dla nich zrobiłem… Ale dość o mnie, wybacz. Kim jesteś i co cię do mnie sprowadza, przyjacielu?

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • VaderV Niedostępny
      VaderV Niedostępny
      Vader ŻBŻP
      napisał ostatnio edytowany przez
      #177

      Szeth “Kotal” Aogad
      -- Nazywam się Szeth Aogad. Zajmuję się obecnie ochroną okrętu kapitana – odpowiedział, jasno dając do zrozumienia, że jest częścią tej samej załogi, co kiedyś Jin. A przynajmniej tak było, jeżeli obaj zwracali się myślami do tego samego okrętu i tego samego kapitana. – Skoro i tak tutaj się zatrzymaliśmy, uznałem, że mogę coś porobić. Jeżeli jest na tej wyspie coś do roboty.

      Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
      V.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #178

        - Domyślam się, w czym jesteś dobry, więc raczej nie. Nie mamy konkurencyjnych plemion co zamordowania ani dzikich bestii do upolowania… Chociaż… Co powiedziałbyś na mały sparing?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • VaderV Niedostępny
          VaderV Niedostępny
          Vader ŻBŻP
          napisał ostatnio edytowany przez
          #179

          Szeth “Kotal” Aogad
          -- Sparing? Chciałbyś zobaczyć, czy twój najsilniejszy ochroniarz da mi radę, czy chcesz mnie uczyć pokory? – zapytał się pana wyspy. – Bo na oba jestem gotowy, jeżeli przedstawisz mi zasady.

          Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
          V.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #180

            - Ani jedno, ani drugie, przyjacielu. Sam chcę walczyć, muszę dbać o moją formę, a trudno o to, gdy pokonałem już wszystkich najlepszych wojowników w tym plemieniu. Myślę, że tobie też przyda się trening przed wyzwaniami, jakie czekają na ciebie w Archipelagu. No i obaj możemy się trochę rozerwać. - wyjaśnił z uśmiechem. - Przygotuj się, zbierz ekwipunek, rozgrzej się i tak dalej. Za pałacem jest udeptany plac, tam się niebawem zjawię, przedstawię ci zasady i zaczniemy walkę, jeśli wszystko będzie ci odpowiadać. Zgoda?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • VaderV Niedostępny
              VaderV Niedostępny
              Vader ŻBŻP
              napisał ostatnio edytowany przez
              #181

              Szeth “Kotal” Aogad
              -- Jesteśmy więc umówieni – odpowiedział władcy, po czym, jeżeli mógł, ruszył na tamten udeptany plac.

              Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
              V.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #182

                Nie było to nic więcej, niż właśnie plac udeptanej ziemi, szeroki na osiem i długi na dwanaście metrów, co dawało całkiem sporą powierzchnię do pojedynkowania się: wystarczająco, aby mieć pewną swobodę w walce, za mało aby przeciągać pojedynek, unikać konfrontacji i spróbować wziąć przeciwnika na przemęczenie. Król wyspy przybył kilka minut po tobie, wraz z czterema strażnikami, którzy rozstawili się w rogach prostokątnego placu. Wokół zaczęła zbierać się też spora grupa mieszkańców wyspy, chcących zobaczyć to widowisko, tym ciekawsze, że brał w nim udział ich król. Ten zaś wkroczył na plac i zaczął się rozgrzewać, wykonując różne ćwiczenia. Co ciekawe, nie zauważyłeś, aby miał przy sobie jakąkolwiek broń.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • VaderV Niedostępny
                  VaderV Niedostępny
                  Vader ŻBŻP
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #183

                  Szeth “Kotal” Aogad
                  Warknął niezadowolony z tego faktu. Tego właśnie się spodziewał, że przyjdzie mu stanąć do walki z kolesiem, który ma swoje magiczne sztuczki. Sprawdził, czy jego gladiusy można gładko wyciągnąć, po czym przygotował się do walki, chwytając oburącz swój ciężki młot bojowy.

                  Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                  V.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #184

                    Mężczyzna ustawił się na lekko ugiętych nogach, stojąc pewnie kilka metrów przed tobą. Postawił gardę i machnął na ciebie ręką, abyś podszedł i zaczął walkę.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • VaderV Niedostępny
                      VaderV Niedostępny
                      Vader ŻBŻP
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #185

                      Szeth “Kotal” Aogad
                      -- Czyżby słynne zasady przed walką to brak takowych? – zapytał, poprawiając młot w dłoni, zanim wykonał dwa powolne kroki w kierunku władcy wyspy, zwracając uwagę na potencjalne zagrożenie w powierzchni areny.

                      Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                      V.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #186

                        - Nie ma sensu, żeby którykolwiek z nas tu zginął: walczymy do pierwszej krwi lub innej poważnej rany albo gdy jeden z nas się podda. - odparł tamten, okrążając cię. Widocznie czekał na twój pierwszy ruch.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                        • Zaloguj się

                        • Nie masz konta? Zarejestruj się

                        • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                        • Pierwszy post
                          Ostatni post
                        0
                        • Kategorie
                        • Ostatnie
                        • Użytkownicy
                        • Grupy