Karaz-a-Deron
-
Podziemna stolica lokalnych Krasnoludów z Gór Srebrnych, ich największe miasto i centrum produkcyjne. Ta wielka twierdza posiada setki poziomów, które ciągną się od powierzchni do tak zwanych “korzeni gór” i obejmują większość górskiego pasma. Wiele z tych poziomów wydrążyły goblińścy niewolnicy i po ostatnim buncie jeszcze kilka tysięcy zajmuje najniższe poziomy, których do tej pory nie udało się Krasnoludom odbić, jednakże zielone pokurcze też nie są w dobrej sytuacji, nie mogąc wycofać się niżej, uciec na powierzchnię, ponieważ ostatnie wyjście odbiły Krasnoludy, ani przebić się wyżej przez silną obronę brodaczy. Gobliny zajęły najniższe poziomy właśnie dlatego, że to tam miały swoje kwatery i tam pracowali nad budową kolejnych tuneli. Nad tymi poziomami i na samej górze znajdują się umocnione i ufortyfikowane korytarze obsadzone zbrojnymi, mającymi obronić Krasnoludy przed wszelkim zagrożeniem. Pozostałe poziomy w środku zajmują kuźnie, odlewnie, huty, warsztaty rusznikarskie i tym podobne, nie brak też targowisk, karczm, piwiarni i burdeli. Lwią część poziomów zajmują jednak kwatery mieszkalnej wielkiej krasnoludzkiej populacji, największej w okolicy, a zwiększonej w ostatnich czasach, gdy niektóre miasta i zamki na powierzchni należące do tej rasy zostały zdobyte. Tutaj rezyduje także krasnoludzki monarcha, jego rodzina, dwór i cała świta, stąd wymaszerowują zbrojne i brodate hufce na pomoc walczącym na powierzchni obrońcom Mosiężnej Twierdzy. Nie licząc powstania Goblinów, samo Karaz-a-Deron nigdy nie zostało zaatakowane, jeszcze żaden atakując z zewnątrz nie zdołał zająć choćby jednego poziomu, choć wielu mieszkańców Samotnej Twierdzy (jak tłumaczy się tę nazwę z krasnoludzkiej mowy) obawia się, że to niedługo nastąpi…
-
Ulfgrim przybył w niewidzialnym blasku chwały do krasnoludzkiej stolicy na swojej kozicy.
-
//To tak gwoli wyjaśnienia: On stąd pochodzi, walczył z Zielonoskórymi w Caracie, a teraz powrócił? Pytam, bo tak jak najbardziej może być, ale czytając historię zrozumiałem jakby pochodził z jakiegoś innego rejonu świata, z innej krasnoludzkiej twierdzy, tam się wychował, potem walczył w Caracie, a teraz przybył w te okolice, szukać przygód.//
-
//Pochodzi z innego rejonu świata, z innej krasnoludzkiej twierdzy, a teraz przybył w te okolice, szukać przygód//
-
Dostanie się tu było dość trudne, Krasnoludy od dawna pozostawały w stanie wojny z lokalnym władcą Wampirów i jego sługusami. Ale fakt, że jesteś Krasnoludem sporo pomógł, bez tego pewnie już dawno zostałbyś zabity czy przegnany przez strażników. Tak czy siak, po przejściu przez monumentalne umocnienia na wyższych poziomach, zacząłeś schodzić coraz głębiej, na poziomy mieszkalne, pełne krasnoludzkich domów, sklepów, karczm, targowisk i tym podobnych, a więc przestrzeni niezbędnej do życia dla brodatego ludu oraz wszystkich innych budowli, które były niezbędne do życia czy też je chociaż ułatwiały. Szerokimi, brukowanymi ulicami przechadzały się setki twoich pobratymców, zajętych sprawami dnia codziennego.
-
Ulfgrim zawitał do tablicy z ogłoszeniami, gdzie też powinny znajdować się ogłoszenia godne najemnika, przez co rozumieć należy eksport wpierdolu wampirom lub innym wrogom.