Góry Srebrne
-
Jedyne, a przez to największe, pasmo górskie w Eldham, od wieków zamieszkiwane przez Krasnoludy. W przeciwieństwie do wielu innych gór, które zamieszkuje ta rasa, nie są one tak zdradliwe i niebezpieczne, co z jednej strony zawsze ułatwiało brodaczom handel, ale z drugiej odsłaniało ich na ataki nieprzyjaciela. Swoją nazwę Góry Srebrne nie zawdzięczają wbrew pozorom cennym pokładom tego kruszcu, tych bowiem jest tu jak na lekarstwo, nie były nigdy wielkie i dziś są już kompletnie wyczerpane. Jednak plotki o wielkich żyłach srebra rozpowiadał Krasnolud, który niegdyś odkrył te góry i chciał ściągnąć tu osadników, co mu się udało. Co więcej nie tylko nie stracił głowy przez to kłamstwo, gdy wyszło na jaw, ale i został liderem sprowadzonych tu Krasnoludów, ponieważ w górach odnaleziono wielkie złoża miedzi, cynku, żelaza czy ołowiu, dzięki czemu krasnoludzki przemysł mógł rozkwitnąć. Choć czasem Krasnoludy nazywają je żartobliwie Fałszywymi Górami, to pierwotna nazwa przetrwała, a nawet dała początek innym: najwyższy szczyt gór nazywany jest Srebrną Włócznią, a wypływająca stąd rzeka nosi miano Srebrnej Strugi.
Krasnoludy od dawna handlowały z ludźmi, a czasem nawet Elfami, z okolicy, stąd liczne, dobrze zachowane, brukowane drogi, a także liczne miasta i osady brodaczy na powierzchni, gdzie czasem żyją nawet wspólnie z ludźmi. Gdy Vladimir Valescu doszedł do władzy Krasnoludy kierowały się swoimi interesami, wciąż z nim handlując. Do dziś Elfy z pobliskich lasów mają to Krasnoludom za złe, bowiem to ich broń zabijała ich rodaków i od ich pancerzy odbijały się elfickie strzały. W Cesarstwie wiele osób wprost mówi, że gdyby nie krasnoludzki oręż, Wielka Wampirza Wojna potrwałaby co najmniej kilka lat mniej, jednak nikt nie mówi tego głośno ani nie domaga się ukarania Krasnoludów, więzi między rozwianymi po świecie państewkami Krasnoludów są tak silne, że Krasnoludy w Cesarstwie mogłyby żywo zareagować na próbę wymierzenia kary ich krewniakom.
Dziś miejsce to jest o wiele bardziej niebezpieczne. Wiele bestii wypuszczonych z zamku Valescu zalęgło się tu, wypleniając rodzime okazy i uprzykrzając życie mieszkańcom powierzchni. Tych zresztą nie pozostało dziś wielu, bowiem gdy niespodziewanie Vladimir zerwał dotychczasowe relacje z Krasnoludami i wysłał swoje sługi na podbój ich górskiego królestwa to właśnie osady na powierzchni upadły najszybciej, a ich mieszkańcy zostali wybici lub zostali niewolnikami, a po wielu z nich słuch zaginął. Obecnie jedyną osadą Krasnoludów na powierzchni pozostaje Mosiężna Twierdza, od dawna oblegana i szturmowana, jednak nigdy nie zdobyta. Choć jeszcze przed przybyciem Vladimira chodzenie po górach samemu było nierozsądne, tak dziś jest przejawem skrajnych myśli samobójczych, chyba że ma się zbrojną drużynę i krasnoludzkich przewodników.
Niektóre z miast Krasnoludów i ludzi zburzono i porzucono, inne zamieszkane są przez Drowy, niewolników lub ludzi wiernych Valescu, wykorzystujących dostęp do lokalnych bogactw, a w innych, zrujnowanych czy zachowanych, tak jak w górskich grotach i pieczarach skryły się Gobliny, które wyzwoliły się spod panowania Krasnoludów, a przynajmniej część z nich.