Mosiężna Twierdza
-
Nie licząc samych fortyfikacji Karaz-a-Deron, jest to najpotężniejsza forteca w Górach Srebrnych, a swego czasu jedna z najpotężniejszych w promieniu kilkuset metrów. Choć dziś na świecie jest wiele nowocześniejszych czy większych kompleksów obronnych, to Mosiężna Twierdza wciąż pozostaje niezdobyta, mimo wielu prób ze strony Wampirów, ludzi na ich usługach, Drowów i Nieumarłych.
Wzniesiona przed wiekami, gdy pierwsze Krasnoludy zaczęły się tu osiedlać, była pierwotnie siedzibą monarchy i miejscem schronienia w wypadku ataku. Później wszystko i wszyscy, co ważne, zostało przniesione pod ziemię, twierdzy jednak nie zburzono. Miała za zadanie pilnować okolicznych miast i osad, ale tych przybywało i oddalały się od jej zbawczych murów, więc gdy wybuchła wojna z Wampirami, Krasnoludy z zamku nie mogły odpowiedzieć w porę. Schronili się w nim jednak mieszkańcy okolicy, a ich miasta zniszczono, aby nie zostawić nic wrogom, toteż dziś okolica to pusty, skalny płaskowyż, a ona sama jest w jego centrum. Kiedyś wydawało się to dobrym pomysłem, teraz sprawia, że przy każdym oblężeniu jest ona szczelnie otoczona i atakujący szturmują jej mury ze wszystkich stron.
Same mury są grube, o wiele grubsze, niż w jakimkolwiek mieście czy zamku ludzi, zaopatrzone w blanki dla strzelców oraz liczne wieże, tak kryjące Krasnoludy z kuszami i bronią palną, jak i balisty oraz działa lub rozmaite machiny obronne, takie jak kotły wrzącego oleju, zapadnie do miotania głazów i tym podobne. Do murów przylegają koszary dla obrońców, a te dodatkowo otoczone są mniejszymi murami, więc gdyby przeciwnik dostał się do środka lub sforsował zewnętrzne mury, musiałby jeszcze walczyć tam. Poza murami jest też brama, tak wytrzymała, że nie sforsował jej jeszcze żaden taran, wytrzymała nawet liczne trafienia z balist i katapult. Jakby tego było mało, to tylko pierwsza linia umocnień. Twierdza posiada łącznie cztery takie, z czego każdą dzieli od siebie dwadzieścia metrów odsłoniętego terenu, wystawiając przeciwnika na ostrzał obrońców z kolejnej linii. Za ostatnią kryje się niewielki (w porównaniu do całej twierdzy) stołp, który sam w sobie może opierać się miesiącami. A gdy i to zawiedzie, Krasnoludy mogą zejść do podziemi, zamknąć wejście i przenieść się do tuneli prowadzących do ich podziemnej stolicy.
Wampiry tak bardzo chcą zdobyć Mosiężną Twierdzę, ponieważ to jedyne pewne wejście do Karaz-a-Deron, a także jedyne, które pozwoli wprowadzić do tuneli i podziemnych korytarzy olbrzymią ilość wojsk naraz. Mosiężna Twierdza jest też symbolem, a jej zdobycie może złamać wiarę Krasnoludów i zmusić ich do negocjacji. Odkąd Valescu wypowiedział brodaczom wojnę, Mosiężna Twierdza była oblegana aż pięć razy, a za każdym oblężeniem szturmowano ją kilka lub nawet kilkanaście razy. Płaskowyż który ją otacza, nazywany jest Martwym Płaskowyżem lub Popielnym Płaskowyżem, ponieważ po każdej bitwie wokół murów zalega tyle trucheł atakujących, że Krasnoludy palą je wszystkie, zamiast grzebać w masowych grobach, zwłaszcza gdyby mogły wstać i posłużyć kolejnej armii.
Dzięki chaosowi po śmierci Valescu, załogę wzmocniono, uszkodzenia naprawiono, a nawet wysłano niewielkie oddziały zwiadowców, które pospiesznie zbudowały niewielkie forty, często drążąc je po prostu w skałach, aby w porę ostrzec załogę twierdzy przed pojawieniem się kolejnej armii wroga.
Mury i wieże twierdzy wykonano z granitu i kamienia, wzmocnionych gdzieniegdzie stalowymi kolumnami i podporami, nie są one wykonane z mosiądzu, jak można sądzić po nazwie. Metal ten jest szczególny dla Krasnoludów i niegdyś miedzioryty przedstawiające sceny z ich mitologii, historii rasy i lokalnej społeczności zdobiły mury i bramy, dziś wiele z nich zostało zniszczonych lub zabrano je i ukryto w podziemnym mieście. O dawnej chwale i nazwie twierdzy przypominają jeszcze miedziane pomniki na dziedzińcu stołpu, przedstawiające bogów Krasnoludów i władców Srebrnych Gór.