Omsk [Rosja]
-
Ważny ośrodek przemysłu maszynowego chemicznego, spożywczego, skórzanego, włókienniczego. Przetwórstwo ropy naftowej. Kolej Transsyberyjska, linia lotnicza Omskavia, Akademia Transportu. Siedziba 48 Samodzielnej Brygady Kolejowej. Historycznie spisek omski.
Panie i Panowie, oto jest Omsk. Założone w 1716 roku jako warownia dla obrony przed Kirgizami, potem zespół faktorii handlowych. Od 18 listopada 1918 do 10 listopada 1919 siedziba antybolszewickiego rządu Białych pod zwierzchnictwem admirała Aleksandra Kołczaka. W okolicach Omska znajdują się kolonie karne. Obecnie miasto jest ważnym ośrodkiem przemysłowym, naukowym i kulturalnym. -
ENIAC II / Zegarmistrz
Z wagonów pociągu wychodziło wiele podróżnych, niemalże każdy z nich miał jakiś bagaż. Podróżnicy, mieszkańcy Omska, ludzie, którzy zajmowali się swoimi sprawami. Z jednego z wagonów wyszła jednakże maszyna w skórzanym płaszczu. Przyciągała wzrok miejscowych, jednakże jakoś nikt nie miał odwagi podejść i zapytać się, o co chodzi. Trzymali się w pewnej odległości, nawet jeżeli maszyna nie zwracała na nich najmniejszej uwagi.
Zegarmistrz ruszył w stronę centrum miasta, po cichu zastanawiając się, czy jego obliczenia były poprawne. Miał znaleźć Kołczaka, lokalnego przedsiębiorcę. Był mu w tej chwili najbardziej potrzebny, zwłaszcza jeżeli miał dalej ruszyć w podróż po Rosji. A musiał, takie bowiem było jego zadanie. Nie zastanawiało go, jak ironiczne było to, że miał znaleźć Kołczaka w mieście, w którym kiedyś mieściła się siedziba Białych. Historia taka bywa. -
//Na przyszłość dla ciebie i innych: Jak dodajecie nowe tematy i posty w nich, to dajcie mi znać, bo ja nie dostanę powiadomień z takiego tematu, dopóki w niego nie wejdę i nie zaznaczę, że chcę go obserwować.//
No cóż, jest to jak najbardziej do zrobienia i wiele zależy od tego, jakiego kalibru jest to przedsiębiorca. Jeśli to jeden z miejscowych gigantów, to zapytanie kogokolwiek o drogę wystarczy. Jeśli to raczej mniejszy przedsiębiorca, to trzeba się będzie bardziej natrudzić, aby go odnaleźć. -
ENIAC II / Zegarmistrz
/// Okkk. ///
Słynny w mieście, jednakże poza nim raczej tylko mówią o nim, niż myślą o nim jako o konkurencji. Tyle potrzebował. Ruszył w kierunku jego siedziby, miejsca pracy, przy okazji wykorzystując przejścia dla pieszych i zielone światła, bez korzystania z manipulacji czasu. -
Odnalazłeś siedzibę jego firmy po wypytaniu kilku przechodniów. Nie mieli odwagi cię okłamać lub po prostu nie przyszło im to do głowy. W budynku wciąż paliły się światła, mimo później pory, co najpewniej zapowiada, że właściciel jest w środku.
-
ENIAC II / Zegarmistrz
Zegarmistrz wyjął z wewnętrznej kieszeni zegarek kieszonkowy, który następnie otworzył, po czym Zatrzymał Czas. Tak przygotowany, ruszył przez ulicę na której zatrzymał się czas i wszedł do budynku, by w spokoju i ciszy odnaleźć Kołczaka. Było to wyjątkowo konieczne, ze względu na to, że Kołczak zapewne w tej chwili kłócił się z tutejszym przedstawicielem rosyjskiej mafii, który mógł go zabić z użyciem pistoletu Makarowa, do czego ENIAC II nie mógł dopuścić. Dlatego też szukał biura, gdzie dwójka miała się kłócić w momencie, kiedy Zatrzymał Czas.
// Lekko kombinuje z czynnikami, jakie Zegarmistrz może wiedzieć i może nie wiedzieć, jednakże mogę je porzucić, jeżeli mogą naruszyć twoją wizję narracji. Plus nie będę kombinował z niczym poważniejszym dla dobra rozgrywki, raczej tylko takie czynniki. // -
//Szczerze to nie mam jeszcze szczególnych pomysłów co do tej postaci, więc mi to nie przeszkadza.//
W środku zastałeś pracownika, zwykłego ciecia zajętego sprzątaniem budynku tuż przed zamknięciem. Idąc korytarzami dalej, dotarłeś do biura, w którym rzeczywiście siedziały dwie osoby: przedsiębiorca i gangster. Na pierwszy rzut oka rozmowa wyglądała normalnie, choć obaj panowie sprawiali wrażenie rozgniewanych. Po chwili oględzin dostrzegłeś jednak, że zatrzymałeś czas w momencie, w którym jeden z rozmówców sięgał do wewnętrznej kieszeni marynarki, zapewne w wiadomym ci celu… -
ENIAC II / Zegarmistrz
Korzystając z zatrzymanego czasu przechylił krzesło z gangsterem na siebie, po czym szurając tylnymi nogami krzesła wyprowadził gangstera z pokoju na korytarz. Następnie wszedł ponownie do gabinetu, zablokował drzwi od środka, by następnie ustawić się przed panem Kołczakiem, stojąc w miejscu, gdzie znajdywał się gangster i przywrócił normany bieg czasu. -
- … dlatego co najmniej pięćdzi… - powiedział Kołczak, kontynuując zdanie przerwane w momencie, w którym zatrzymałeś czas. Urwał, gdy spojrzał na ciebie, ze zdziwieniem. - Co…? - wydukał po chwili, wciąż zaskoczony przebiegiem wydarzeń. Sądząc po okrzyku zdziwienia, podobnie zareagował gangster, który teraz zaczął przeklinać i walić pięścią w drzwi gabinetu.
-
ENIAC II / Zegarmistrz
– Dzień dobry, panie Kołczak – przywitał się z nim z lekkim skinieniem głowy, zdając sobie sprawę, że jego ton głosu, jak Sztucznej Inteligencji z filmów, może go niepokoić. – Przykro mi w przerwać pańskie negocjacje i potencjalną egzekucję z rąk gangstera, jednakże – wyciągnął rękę w jego kierunku. – Jest pan potrzebny. Jeżeli byłby pan tak uprzejmy i mógł chwycić mnie za dłoń… -
- Kim ty do cholery jesteś i co tu robisz? - zapytał, wstając z miejsca. - I o co w tym wszystkim chodzi? Lepiej mi to wyjaśnij, teraz.
Nasuwało ci się pytanie “Bo co?” i chyba dlatego Kołczak nie powiedział, co ci zrobi, jeśli nie wypełnisz jego polecenia. Bo nic nie mógł zrobić. -
ENIAC II / Zegarmistrz
– Nazywam się Zegarmistrz – przywitał się, ciągle trzymając wyciągniętą w jego kierunku dłoń. Nie zamierzał się z nim droczyć, dopóki nie będzie to konieczne. – Przybyłem do Omska w celu krótkoterminowej współpracy z panem, panie Kołczak. I wydaje mi się, że zrobiłem to w odpowiednim momencie, ponieważ przed chwilą miał być pan zastrzelony, gdybym się nie wtrącił do rozmowy. Pan, obawiam się, że wie, za co mógłby pan zostać uśmiercony z rąk tamtego człowieka. -
- Co? - zapytał ponownie i chyba miałby jeszcze coś do dodania, gdyby nie kilka wystrzałów na zewnątrz. Gangster, przestrzeliwszy zamek, wyważył drzwi z wyciągniętym pistoletem. Klnąc pod nosem, machał nim to w twoją, to w Kołczaka stronę, ostatecznie decydując się wycelować broń w niego, aby oddać strzał.
-
ENIAC II / Zegarmistrz
Cóż, był to idealny moment, żeby zaprezentować się Kołczakowi z dobrej strony, dlatego ponownie chwycił za swój rekwizyt, zegarek kieszonkowy, by móc zatrzymać czas. Następnie poświęcił moment, żeby zbliżyć się do gangstera, chwycić go w pasie i wyprowadzić na korytarz, po czym umieścił go nad kratką schodową, tak, by po powrocie do normalnego upływu czasu gangster spadł ze schodów, ale nie zrobił sobie większej krzywdy. Dodatkowo, w ramach bezpieczeństwa, zabezpieczył pistolet, by ten nie oddał strzału i omyłkowo nie zranił nikogo w pobliżu. Po tym wszystkim, wrócił do Kołczaka i ponownie włączył upływ czasu, tym razem zatrzymując się tam, gdzie stał gangster. -
//Przez “zabezpieczenie” pistoletu rozumiesz też zabranie go gangsterowi czy tylko dopilnowanie, żeby przypadkiem nie wystrzelił?//
-
/// Broń była najpewniej odbezpieczona, także zabezpieczyłem ją ponownie. Wiesz, by nie mógł w ogóle wystrzelić i zrobić sobie krzywdy przy upadku. Koniec końców, Dekalog. ///
-
Kilka sekund zajęło mu dojście do siebie, kiedy rozglądał się wokół z ogłupiałym wyrazem twarzy i mrugał intensywnie. Po tym upadł zrezygnowany na krzesło, gdy cała sytuacja go przerosła i zwiesił smętnie głowę.
- Odbiło mi, co nie? - zapytał w końcu, choć nie miałeś pewności, czy pytanie było skierowane do ciebie, czy bardziej w eter. -
ENIAC II / Zegarmistrz
– Niezupełnie – odpowiedział szczerze Zegarmistrz. – Wiem, że jest to wiele jak na pierwsze spotkanie, lecz proszę o zaufanie mi. -
Machnął ręką.
- Śmiało, gadaj. I tak gorzej nie będzie.