Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Świat w Płomieniach
  3. Antigua i Barbuda [Morze Karaibskie]

Antigua i Barbuda [Morze Karaibskie]

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Świat w Płomieniach
60 Posty 2 Uczestników 1.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • PiechuurP Niedostępny
    PiechuurP Niedostępny
    Piechuur Złota Dolina
    napisał ostatnio edytowany przez
    #10

    Arsenal wstał od stołu i poszedł zagaić z Isaiahem, o ile mężczyzna nie opuścił pomieszczenia, co mogło ubiec uwadze mężczyzny.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #11

      Wciąż stał z tyłu, podpierając ścianę.
      - Nie spodziewałem się tu kogoś o twoich… referencjach. - powiedział na przywitanie. - Nie żebym w nie wątpił, ale do tej pory Kolektyw wysyłał cię na misję, gdzie było tyle samo eksplozji i trupów co zużytej amunicji i szans na śmierć w trakcie, nie?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • PiechuurP Niedostępny
        PiechuurP Niedostępny
        Piechuur Złota Dolina
        napisał ostatnio edytowany przez
        #12

        Arsenał podszedł i również oparł się o ścianę.
        - Ciebie też się nie spodziewałem. - odpowiedział na przywitanie i sztachnął się powietrzem. - Wysyłałi. Do czasu aż jakiś skurwiel nie wystawił całego oddziału. - powiedział mężczyzna zaciskając pięści ze złości. Ten dzień będzie pamiętał długo, ale pomimo tak trwałego piętna na psychice zdecydował się na dopowiedzienie.
        - Wysadził budynek ze wszystkimi w środku. Wszystkich rozerwało na kawałki… - oznajmił akcentując pierwsze słowo drugiej wypowiedzi.
        - Myślałem, że Kolektyw płaci wystarczająco dużo… - machnął dłonią. - Chuja tam. Żyje się dalej. - powiedział i skierował zakrytą twarz w stronę rozmówcy. - A Ciebie? Jak wykorzystasz te pięści? Rozsmarujesz polityków o ściany? Huehuehue - Zaśmiał się Arsenał.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #13

          Uśmiechnął się, gdy rzuciłeś tym pomysłem.
          - Kuszące. Zawsze czułem się gnojony przez polityków, nieważne jakiej opcji. Ciekawie byłoby teraz się trochę nad nimi poznęcać, chociaż ci tutaj nic mi nie zrobili, nawet nie wiedziałem, że jest takie państwo, jak to, dopóki nie dostałem przydziału… Ale cóż, mnie wysłali tu w charakterze obstawy, czyli mam wkroczyć, jak zacznie dziać się coś nieciekawego, choć pewnie pozwolą mi kogoś zabić albo zastraszyć żebym się nie nudził.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • PiechuurP Niedostępny
            PiechuurP Niedostępny
            Piechuur Złota Dolina
            napisał ostatnio edytowany przez
            #14

            - Taki to pożyje. - powiedział Arsenał mając na myśli Isaiaha. Starczy pogawędek. Pora przygotować się na misję.
            - Fajnie się gawędziło, ale niektórzy tutaj muszą pracować. Hue hue hue… - powiedział żartobliwie, skinął głową i poszedł uzupełnić amunicję do zbrojowni, w której być może znajdzie ciekawe co nieco.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #15

              Zasalutował ci żartobliwie na pożegnanie, nie zatrzymując na dalsze gawędzenie. Nikt inny cię nie zaczepił, a nawet wskazano ci drogę do zbrojowni. Było to naprawdę okazałe i dobrze bronione oraz zabezpieczone pomieszczenie, ale ciebie nikt nie przeszukiwał. Na miejscu znalazłeś spory arsenał broni palnej, materiałów wybuchowych, amunicji i rozmaitego wyposażenia, ale nie widziałeś nic szczególnego, innowacyjnego czy rzucającego się w oczy, więc o ile na pewno amunicji ci tu nie zabraknie, tak o znalezieniu sprzętu lepszego niż twój możesz raczej zapomnieć.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • PiechuurP Niedostępny
                PiechuurP Niedostępny
                Piechuur Złota Dolina
                napisał ostatnio edytowany przez
                #16

                Arsenał wziął ze sobą kilka nabojów rewolwerowych, które schował w kieszeń. Tak przygotowany powędrował krokami i udał się na miejsce transportu.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #17

                  Większość najemników też była już gotowa. Na miejscu ludzie Kolektywu wręczali wam umówione wcześniej rzeczy: portfele pełne lokalnej waluty w gotówce, fałszywe dokumenty, niewielkie broszury traktujące o wyspach i miniaturowym państwie, w których mogłeś przeczytać o ich historii, geografii, gospodarce, sytuacji politycznej bądź społecznej i wielu innych. Do tego też chyba najważniejszy sprzęt, czyli dwa telefony: w jednym miałeś wbity tylko jeden numer, opisany po prostu jako “A”, najpewniej do kontaktowania się z kimś z góry; w drugim było już więcej kontaktów, do innych najemników.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • PiechuurP Niedostępny
                    PiechuurP Niedostępny
                    Piechuur Złota Dolina
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #18

                    Arsenal zapoznał się z fałszywymi dokumentami, przecież wypada wiedzieć jak ma się na imię. Z resztą materiałów zapozna się przy okazji.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #19

                      Dowód osobisty, a w nim dane: Christian Berry, urodzony w USA, a dokładniej w Miami na Florydzie, 17 lipca 1992 roku. Do tego prawo jazdy i paszport na to samo nazwisko.
                      //Co do reszty dokumentów, to jest broszur z informacjami, to poczytaj sobie po prostu o tym państewku na Wikipedii i będzie jak najbardziej git.//

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • PiechuurP Niedostępny
                        PiechuurP Niedostępny
                        Piechuur Złota Dolina
                        napisał ostatnio edytowany przez Piechuur
                        #20

                        Arsenal po zapoznaniu się z danymi niezbędnymi do operacji, gotowy był do akcji likwidacji.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #21

                          Gdy dołączyli do was ostatni maruderzy, personel skierował was ponownie na nadbrzeże. Tam czekał cywilny jacht, a na nim ubrani po cywilnemu ludzie Kolektywu, mający dowieść was nim na miejsce. Najemnicy zaczęli powoli ładować się na pokład, przy wejściu odbierając walizki, w których znajdowały się cywilne ubrania. Każda walizka była podpisana, więc miałeś pewność, że dostaniesz coś idealnie dopasowanego do twoich gabarytów.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • PiechuurP Niedostępny
                            PiechuurP Niedostępny
                            Piechuur Złota Dolina
                            napisał ostatnio edytowany przez Piechuur
                            #22

                            Zabrał podpisaną walizkę i przebrał się w cywilne ciuchy. Przy okazji je obejrzał.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #23

                              Nic wielkiego i nic, co mogłoby przyciągać uwagę postronnych osób. Rzecz jasna, ktoś o twojej posturze i tak może przyciągać spojrzenia innych, ale to jeszcze nie powód do zmartwień. Ubrań w walizce miałeś sporo, głównie dostosowanych do lokalnych warunków, a więc lekkich, przewiewnych i cienkich. Tak samo wyglądał twój obecny strój, złożony ze słomianego kapelusza, hawajskiej koszuli, sandałów i krótkich spodenek. Większość najemników wyglądała podobnie.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • PiechuurP Niedostępny
                                PiechuurP Niedostępny
                                Piechuur Złota Dolina
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #24

                                Nie takie rzeczy miał na sobie Arsenał wciąż w myślach mając tę misję sprzed trzech lat, kiedy to krztusząc się ze śmiechu założył prezerwatywę w rozmiarze XXL świecąca w ciemności, po czym dla utrzymania przykrywki wyruchał jedną prostytutkę.
                                To były czasy… Kurwa…
                                Racja, rozmiary Arsenała wyróżniają go na tle ludzi, dlatego też wziął na to poprawkę. Może gdyby nie żywot najemnika to robiłby za cyngla.
                                Odchrząknął i będąc na jachcie podziwiał widoki z bakburty.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #25

                                  Rzeczywiście, było na co popatrzeć, bo i okolica całkiem urokliwa. Może nie był to szczyt turystycznych marzeń, ale to wciąż wyspa na Karaibach, samo to robi swoje. Port pełen był statków, głównie rybackich, ale nie brakowało też jachtów, tak turystycznych, jak i prywatnych. Gdy opuściliście pokład, najemnicy zaczęli dzielić się na trzy grupy, zapewne w celu rozwiezienia was w różne miejsca zakwaterowania.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • PiechuurP Niedostępny
                                    PiechuurP Niedostępny
                                    Piechuur Złota Dolina
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #26

                                    Arsenał podszedł do pierwszej grupy, a kierując się lenistwem spaślaka z bebzonem wybrał najbliższą, żeby nie dostać zadyszki przedwcześnie.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #27

                                      Świadomie czy nie, trafiłeś do tej samej grupy co Burks. Kojarzyłeś też z widzenia kilku innych: Aleksiej Kowalew, weteran armii Federacji Rosyjskiej, były członek Grupy Wagnera, specjalista od działań na zadupiach świata i ustawiania lokalsów do pionu; Tsukamoto Nori, mistrz sztuk walki i strzelec wyborowy, podobno pobił rekord świata w zabójstwie z dystansu o czterdzieści trzy metry; Owen Neal, brytyjski przemytnik, człowiek, który miał przyjaciela w każdym porcie czy większym mieście na świecie, a przy tym prawdziwy wirtuoz broni krótkiej.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • PiechuurP Niedostępny
                                        PiechuurP Niedostępny
                                        Piechuur Złota Dolina
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #28

                                        - Doborowa kompania. - oznajmił optymistycznie Arsenał. W rzeczywistości czas jedynie pokaże jak ta zgraja doświadczonych najemników wywiąże się ze swojej roboty. Oby skończyli lepiej niż poprzednia drużyna i oby nie znalazł się tutaj zdrajca. Mężczyzna nie chce pokazywać palcem na Rosjanina, nie żeby był uprzedzony, ale były konflikt na Ukrainie o Krym czyni każdego ruska podejrzanego politycznie!

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #29

                                          //Wiem, że napisałeś “były konflikt na Ukrainie o Krym”, ale przy tej okazji przypomnę, że wydarzenia z naszego świata i świata PBF’a pokrywają się ze sobą do pierwszych dni września zeszłego roku, później już może być z tym różnie. Przykładowo, ze względu na istnienie OAB i Ligi Herosów, tutaj wojny na Ukrainie nie ma.//
                                          - Moglibyśmy w pięciu przejąć to państewko dla siebie, reszta nawet nie byłaby nam potrzebna. - powiedział Neal, gdy dołączyłeś do grupy. Trochę do ciebie, trochę do wszystkich pozostałych, może po prostu myślał na głos. - Kolektyw oszczędziłby pieniądze i czas, a my mielibyśmy więcej wrażeń dla siebie.
                                          //Tu chciałem przedstawić ważniejszych NPC, którzy będą ci towarzyszyć. Nigdzie nie spieszymy się z fabułą, więc możesz z nimi pogadać, popytać o coś i tak dalej. Jeśli nie masz ochoty ani nie czujesz potrzeby to napisz po prostu, że czekasz na rozwój wydarzeń i tak dalej, a ja ruszę z akcją dalej.//

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy