Sugestie, czyli temat organizacyjny
-
-
-
-
Ether
rasa niegrywalna
Patrząc jak się starałeś, aby ładnie “odbić” powszechne rasy fantasy i trochę to ukryć to masz chłopców do bicia, “odbicie” goblinów.Formidzi
Owadzie stworzenia zamieszkujące pustkowia, których jedynym celem jest zwiększanie swojej populacji. Oznacza to prostą zależność‐ im więcej pożywienia, tym większa populacja oznaczająca większą ilość wojowników pozwalająca na zdobycie większej ilości pożywienia…
Wyróżniamy trzy kategorie Formidów, wszystkie podległe Królowej, która wysyła im telepatyczne sygnały:Robotnicy ‐ wielkości dużych psów ‐ zajmują się rozbudowywaniem koloni, zdobywaniem pożywienia, a w walce używają żuwaczek zdolnych spokojnie odgryźć kończynę.
Skrzydlaci ‐ wielkości dużych psów. Zajmują się obroną koloni i robotników. Budowa ciała jest wręcz identyczna oprócz skrzydeł.
Armadony ‐ wielkości koni. Opancerzone sku*wysyny, których pancerza nie przebije się strzałem z rewolweru. Dodatkowo w walce pomagają im dwa ramiona zakończone szczypcami.W każdej koloni istnieje mniej więcej podział 5/2/1 (Na pięciu robotników przypada dwóch skrzydlatych i jeden Armadon). Większość koloni ma liczebność 50‐80 osobników.
-
Fisto
Quezoar
Te długie na prawie trzy metry z ogonem, majestatyczne latające gady są uważane za jedne z najgroźniejszych zwierząt zamieszkujących lasy. Czemu tak się dzieje? Quezoary polują tylko na bezkręgowce i malutkie bezkręgowce, nie korzystają z żadnego jadu ani nie są w żaden sposób magiczne, jednak mają inną, równie groźną jeśli nie gorszą broń‐ hipnozę. Wzory na ich skrzydłach, połączone z miarowym kołysaniem się na ogonie i śpiewem powoduje, że każda istota w zasięgu wzroku zaczyna wpadać w hipnotyczny trans, co jest szczególnie groźne, gdyż proces kontrolowany jest nie przez rasę rozumną, a przez zwykłe zwierzęta. Mimo ogromnego zagrożenia, jakie to powoduje, Mivvoci traktują te zwierzęta prawie jak bóstwa, ochraniając je przed kłusownikami i dokarmiając. Dzięki latom obycia z nimi, niektórzy z tej rasy uodpornili się na efekt hipnotyczny, są oni szczególnie poważani przez swą rasę, a czasem udaje im się nawet oswoić młodego quezoara, co jest szczególnie trudne ze względu na trudność ze znalezieniem gniazd i młodych tych zwierząt. Gady te żyją w parach na całe życie, mając mniej więcej jedno młode rocznie. Nie występują poza lasami, a samice są niezwykle terytorialne. Należy pamiętać, że hipnotyzować potrafią jedynie samce, samice mają skrzydła gładkie i białe.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
Lijang Maan
Na dalekim wschodzie Crianny, jeszcze w zamierzchłych czasach, utworzyło się zgrupowanie rzemieślników, nazwane właśnie Lijang. Zgrupowanie rozwijało się w spokoju, aż w końcu przewyższyło zwykłe cechy i unie pracownicze w niemalże każdej dziedzinie. Zaczęli wzajemnie się edukować, zakładać własne szpitale, karczmy, farmy, stawali się mistrzami w swojej dziedzinie. W końcu, ich religia, izolująca się od zwykłego ludu, stworzyła odrębny odłam. Rzemieślnicy, których interesy został nadszarpnięte przez Lijang, w końcu zjednoczyli się zbrojnie przeciwko ugrupowaniu. Wtedy to okazało, że Lijang Maan…szkolą wojowników. Niemniej, było ich za mało, by tamci się wybronili i zostali zmuszeni do ucieczki. Osiedlili się w wysokich górach, gdzie mają swoje klasztory. Dopiero paręset lat później zostali na nowo odkryci, ale wtedy nie musieli się już martwić, że ktokolwiek ich zaatakuje. Zaczęła się era postępu, a zacofani, górscy mnisi nikomu nie wadzili więc, zostawiono ich w spokoju. Wielu jednak, po ponownym “dołączeniu” do świata postanowiło też go trochę zakosztować. Opactwo mnichów chętnie na to przystało, szczególnie gdy zaświtała im w głowie myśl szerzenia wiary nie tylko na Criannie, ale od razu też na nowych ziemiach! Takim sposobem, wysłano też duchownych do Oskad.
Charakterystycznymi elementami Lijang Maan są ich szaty, obszerne i piękne, pokryte niesamowitymi wzorami. Noszą też wiele wisiorów oraz ozdób, w których mistyczną moc wierzą. Zawsze też mają przy sobie mieszek z kadzidłem i krzesiwa, gdyż bardzo ważny i częsty element ich wiary, modlitwa w siedzącej pozycji z skrzyżowanymi nogami, może zostać zmówiona jedynie przy kadzidle. Z szacunkiem traktują również tkaniny oraz obrazy o charakterze religijnym, w ostatnim czasie upodobali sobie także wykonywanie ikon.
-
-
-
-
MrCC4
The Mark Quick‐action Rifle ‐ MQA 4000
Firma The Mark to kolejna firma produkująca karabiny. Niczym się nie wyróżniała od konkurencji, więc jej produkty sprzedawały się… Raczej słabo. To jest, do produkcji pierwszego półautomatycznego karabinu. Oczywiście, powstanie go nie jest tajemnicą, a stało się to tak: Firma Mark zwołała nadzwyczajną burzę mózgów. Groziło im bankructwo. Największe umysły firmy nie potrafiły wymyślić nic nadzwyczajnego, więc zagłada firmy zbliżała się nieubłaganie. Wtedy pojawił się On. Nikt nie wiedział kto to jest, a On położył na stole jedynie plany i wyszedł. Plany były zatytułowane MLA‐3000. Przedstawiały karabin półautomatyczny na 6 strzałów. Co prawda, wtedy na rynku był już karabin rewolwerowy, ale to co go wyróżniało to budowa magazynka. Zamiast magazynka bębnowego, MLA‐3000 posiadał magazynek prosty. Co prawda, i w planach MLA‐3000 i w MQA‐4000 pociski same nie wskakują do komory, ale trzeba je wsuwać za pomocą małej rączki przy magazynku. Jednak MQA‐4000, usprawniona wersja planów MLA‐3000 jest o wiele mniej awaryjna niż karabin rewolwerowy. Trzeba nieźle wybulić na taki karabin, ale przewiduje się, że to właśnie jest pomysł przyszłości.
MLA ‐ przedłużenie skrótu nieznane
MQA ‐ Mark Quick Action -