Zamek Kierrana
-
Kuba1001
Ludzie nie byli aż tak głupi, jak uważałeś Ty i większość innych Wampirów. Tu, na Złych Ziemiach, możesz szukać tygodniami, a trafisz na małe obozy jakichś degeneratów, równie zepsutych, jak ciało Twoich Nieumarłych. Aby znaleźć jakąkolwiek ludzką osadę musisz całkowicie opuścić Złe Ziemie, gdzie łatwiej będzie szukać, ale trzeba będzie liczyć się z tym, że ludzie drogo sprzedadzą skórę, zwłaszcza jeśli mają do dyspozycji broń palną.
-
-
Kuba1001
//Czyli że masz zamiar robić coś konstruktywnego, ale bez opuszczania zamku, czy po prostu czekasz? Pytam, bo jeśli nie masz nic w planach, to zwyczajnie przewinę akcję do przodu.
Jeśli chcesz zostać, to możesz zaryzykować i posłać swoje wojska w samopas, ale lepiej nie przeciwko jakimś wymagającym celom, żeby to, co zyskasz dzięki ich eskapadzie jakoś zrównoważyło poniesione straty.// -
-
Kuba1001
Czekałeś dni, może tygodnie, ale co to za różnica dla kogoś, kto mógłby równie dobrze przeczekać dekady? Niemniej, cierpliwość, jak zawsze, opłaciła się, ponieważ przybyła Wampirzyca. O dziwo z bardzo nieliczną świtą, stanowiło ją jedynie kilka ciężkozbrojnych Szkieletów, a ona sama nie wyglądała najlepiej, wydawała się jeszcze bledsza niż zwykle, a przy tym o wiele słabsza, niż wtedy, gdy widziałeś ją po raz ostatni.
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Jak widać. ‐ burknęła, a gdy zbliżyłeś się, aby sprawdzić jej stan, odsunęła się gwałtownie i syknęła, szerząc długie kły.
‐ Wystarczy mi komnata, nieco czasu do odpoczynku i spokój, żebym mogła wszystko przemyśleć. ‐ dodała już nieco spokojniej, choć miałeś wrażenie, że wciąż była gotowa rozszarpać Ci gardło jak byle jakiemu śmiertelnikowi. -
-
-
Trinitrotoulentn
Kierran zaprowadził Wampirzycę do pokoju gościnnego ‐Teraz uspokój się. Jeśli potrzebujesz czegoś jeszcze, powiedz. Ja pójdę sprawdzić stan wojska i wrócę tu za jakiś czas, a Ty do tego czasu się pozbieraj‐ powiedział Kierran, po czym wyszedł z pokoju i zaczął sprawdzać nieumarłych pod wodzą swoją i swej towarzyszki
-
Kuba1001
Skinęła głową, wdzięczna za pomoc i troskę, a jednocześnie zbyt dumna, aby okazać Ci to w prost.
Załoga Twojego zamku była w komplecie, nawet nie uszczknięta, którą uzupełniało piętnaście z czterdziestu Szkieletów‐wojowników oraz komplet dwudziestu Szkieletów‐łuczników, jakie przyprowadziła ze sobą Wampirzyca, oraz piątka ciężkozbrojnych Szkieletów, tej samej gwardii, z którą przybyła tu i wcześniej, i przed chwilą, czekającej w milczeniu na rozkazy. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Nie wiemy, czego broni Strażnik, ale na pewno nie jest to nic o małej wartości, więc gra musi być warta świeczki. Dlatego jestem gotowa poświęcić wszystkie nasze wojska, aby go odciągnąć, a wtedy może zdołałabym się go pozbyć. ‐ powiedziała, wskazując na wiszący u jej pasa miecz. ‐ Ten artefakt na pewno poradzi sobie nawet z takim monstrum.
-