Góry Granitowe
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Jeśli wiedzieli o Twojej obecności, to nie dawali tego po sobie poznać. Ty zaś spokojnie skryłeś się za jedną z większych skał i mogłeś dostrzec nieco niżej obozowisko składające się z ogniska, paleniska i kilku namiotów, a pośród nich pięciu mężczyzn, z czego jeden mógł być poszukiwanym przez Ciebie koniokradem.
-
-
Owszem, i było ich sporo. Żeby się upewnić, mógłbyś się jeszcze podkraść nieco bliżej i przyjrzeć każdemu z bandziorów, aby mieć pewność, nim postanowisz wszcząć tu strzelaninę.
-
Jeśli widział, to Ty nie widziałeś jego. Możesz spróbować podkraść się jeszcze kilka metrów dalej, zbliżając się do ludzi przy ognisku, wykorzystując naturalną rzeźbę terenu i formy skalne.
-
Udało Ci się, kryjąc się za jednym z większych głazów miałeś okazję nie tylko, aby im się przyjrzeć, ale też podsłuchać rozmowy czy też zwyczajnie kropnąć z zaskoczenia wszystkich poza koniokradem.
-
Rozmowy, o wszystkim i o niczym, jak powinno być na męskim wypadzie, przy ognisku i pod gołym niebem. Gdyby nie to, że byli uzbrojeni i siedzieli w Górach Granitowych, mógłbyś nawet pomyśleć, że to nie bandyci, ale zwykli poszukiwacze przygód, złota czy inni ludzie prerii.
-
W rozmowie kilka razy padło słowo “Lock”, więc pewnie jest tu z nimi albo go znają.