Tym razem stary górnik milczał, podobnie jak reszta, choć teraz pewnie wszystkim przeszedł po plecach dreszcz. Mimo to, najpewniej chcieli wiedzieć, kim owy człowiek jest…
‐Skąd mam wiedzieć? Jak już mówiłem, rany mojej głowy są związane z tym, że podczas służby oberwałem czarną magią. To, co cię powinno interesować, to to, że jest to oficjalne i w pełni legalne polowanie na złodzieja.
‐ Zlecenie wziąłeś ze sobą?
‐ Papierek od Szeryfa albo Konstabla masz? ‐ dodał drugi, górnik, znacznie młodszy, ale najpewniej z gatunku tych typowych zawadiaków, którzy najpierw pociągają za spust, później mówią, zaś na sam koniec myślą.
‐W takim razie mam chwilę na pojedynkowanie się z osobami, które jawnie groziły weteranowi Armii Oczyszczenia? A może pozostaniemy przy opcji, że jeszcze pan Lock żyje i warto go szukać?