Gwieździsta Puszcza
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Padło na te, które pełniły wartę, z czego pierwszy zginął od razu, drugiego zaś przeżył, ale Twój postrzał zranił go na tyle dotkliwie, że raczej nie dołączy do walki i wyzionie ducha nim ta się skończy.
Tymczasem, na dźwięk wystrzału, pozostałe wielki oderwały się od zdobyczy i ruszyły w Twoją stronę. Największy osobnik, zapewne alfa, został na miejscu, dwa pozostałe rzuciły się na Ciebie: Jeden od tyłu, drugi z lewej. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Nie było też po co, więc to rozsądny wybór. Niemniej, dotarłeś do wioski bez trudności, drapieżniki były bardziej zainteresowane truchłami zabitych wilków, niż Tobą i ich skórami, więc spokojnie wróciłeś do mivvockiej wioski. Po kilku minutach oczekiwania, podszedł do Ciebie Twój szaroskóry zleceniodawca.
‐ Proszę, proszę… Ani przez chwilę nie wątpiłem, że Ci się uda.