Los Angeles
-
-
-
-
-
FD_God
Odetchnął za to nieco ciężej i zaczął mówić.
‐No dobrze, pańscy ludzie grzecznie namówili mnie do tego bym do was się przyłączył, na co ja rzecz jasna się zgodziłem, nie mogłem odrzucić tak dobrej oferty na dalsze przeżycie. Tak samo powiedzieli mi, że przyjdzie mi tutaj teraz z panem rozmawiać konkretniej na temat tego czy rzeczywiście zostanę przyjęty w wasze grono… -
Kuba1001
Milczał jeszcze chwilę, nim znów się odezwał.
‐ Nie jesteśmy organizacją charytatywną. ‐ powiedział. ‐ Naszym zadaniem jest przeżyć wszelkimi możliwymi sposobami, zawsze myślimy tylko o sobie. Więc jeśli masz jakieś opory moralne lub później będą dręczyć Cię wyrzuty sumienia, to nie masz tu czego szukać. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-