Los Angeles
-
-
-
Kuba1001 Zohan:
Poza Zombie nie widziałeś nikogo, a więc Twój wybawca musiał stąd dawno odejść lub skutecznie się skryć. Bezpieczną drogę? Ale dokąd?
Reich:
Tutaj szabrowaliście aż do późnego popołudnia, jeśli nie wieczora, zdobywając przede wszystkim więcej żywności i wody oraz pierdół w rodzaju narzędzi, sztućców, zastawy i tym podobnych. -
-
-
-
-
-
-
Reichtangle ‐ Eden ‐ 2, Eden ‐ 2. Tu oddział “Ezechiel”, naszą misją było przeszukanie budynku. Znaleziono sporo jedzenie, nieco broni i amunicji i resztę mniej istotnych gratów. Doszło do konfrontacji z nieprzyjacielem, jedna osoba lekko ranna, jedna powinna jak najszybciej trafić do medyka. Nie przeszukaliśmy całego budynku, zostało jeszcze pięć, powtarzam pięć pięter, ale zapada zmrok i nie wiemy czy wracać. Czekam na rozkazy. Odbiór.
-
-
-
-
Kuba1001 Reich:
Wyłączyłeś i nie usłyszałeś odpowiedzi, ale raczej żadnej nie było, bo i po co? Teraz wypadałoby wydać jakieś rozkazy czy coś.
Zohan:
Nie było to takie proste, bowiem drzwi były szczelnie zamknięte. W sumie źle, bo nie możesz tak łatwo wejść do środka, ale z drugiej strony daje to szanse na znalezienie w środku czegoś ciekawego, prawda? -
-
-
-
-
Kuba1001 Reich:
Nie mieli zamiaru się kłócić, w sumie plan był dobry, więc razem trafiliście do reszty, spragnionej wieści z macierzy.
Zohan:
Było kilka okien, które w gruncie rzeczy też musiałbyś zbić, robiąc hałas, oraz drzwi kuchenne, także zamknięte, ale o wiele słabiej, niż tamte, najpewniej na jakiś haczyk lub coś w tym guście. -
Reichtangle ‐ Słuchajcie wszyscy, sprawy mają się następująco. Niedługo nastanie noc, więc mamy dwie możliwości ‐ przedrzeć się samodzielnie do bazy jeszcze dziś lub przenocować w tym mieszkaniu i wracać jutro. Chcę wrócić jak najszybciej, ze względu na Rogera, co prowadzi nas do kolejnego problemu ‐ cześć z nas będzie musiała go nieść, a to oznacza, że musimy mieć czystą drogę. ‐ Zwrócił się do Garego ‐ Weźmiesz Charlesa, Bruca i Davida i przejdziecie drogą, którą tu dotarliśmy. Likwidujcie pojedyncze zombie, a jeśli spotkacie większą grupę ‐ odejdźcie na większą odległość i zdetonujcie granat, to powinno przyciągnąć większość zombie z okolicy. Jeśli jednak zobaczycie hordę lub uznacie, że nie zdążymy przed nocą… wracajcie, myślę, że Roger przetrzyma jeszcze trochę, a nie ma co ryzykować naszym życiem.