Nowy Jork

[Kubeł1001]

Kuba1001

Podzielił Was na dwie grupy, z której jedna trafiła do jednej ciężarówki, druga zaś do kolejnej. On sam wsiadł do szoferki ostatniej, jadącej w środku grupy, a cały konwój ruszył w drogę.

[Kubeł1001]

Reichtangle

Usiadł na swoim miejscu i obserwował otoczenie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Z racji braku okien mogłeś patrzeć na wnętrze paki lub twarze swoich kompanów, a jeśli wyciągniesz szyję to może dostrzeżesz to, co już zostawiliście w tyle.

[Kubeł1001]

Reichtangle

Korzystając z okazji, przyglądał się ładunkowi, który wiozą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ładunek był w innej ciężarówce, jadącej przed Wami, ale za innym pojazdem wypełnionym żołnierzami.

[Kubeł1001]

Reichtangle

Pragnąc zająć czas, zagadnął do siedzących:
‐Jak myślicie, ile potrwa oczyszczenie tego miasta z nieumarłych? Zaraza rozpoczęła się dwa lata temu. Od tego czasu my oraz niewierne żmije, systematycznie usuwały pomniejsze hordy. Przed chwilą widzieliśmy przykład ‐ niewielki oddział Milicji wybił sporą grupę. A mimo to w Nowym Jorku wciąż ich pełno.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie tylko w Nowym Jorku. ‐ odrzekł siedzący naprzeciwko żołnierz. ‐ Wszędzie, na całym świecie… Zabijamy je masowo, a ich i tak nie brakuje.

[Kubeł1001]

Reichtangle

‐Muszą przychodzić z terenów przyległych. Wsi i przedmieść. Nie ma innej możliwości. Co rodzi kolejny problem. Kiedy już z pomocą Najwyższego, oczyścimy najważniejsze lokacje z rąk nieumarłych lub żywych, którzy nie chcą się do nas przyłączyć, czy nie będzie nas za mało, aby z powrotem zaludnić Ziemię?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jest wielu ludzi, którzy z chęcią do nas dołączą, wystarczy im pokazać, że to my rządzimy, a nie jacyś heretycy lub zmarli. ‐ powiedział inni Fanatyk, tym razem siedzący obok Ciebie.

[Kubeł1001]

Reichtangle

‐Poczekajcie chwilę…Okolica zaczyna się zmieniać. Powinniśmy bardziej się skupić i wypatrywać miejsc, które potencjalnie mogą być zasadzką. W końcu jesteśmy tu aby eskortować ciężarówki

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mamy eskortować ładunek, więc pewnie chodzi o odstrzelenie każdego, kto spróbuje go zabrać. Zresztą, mamy dość ograniczone pole widzenia.

[Kubeł1001]

Reichtangle

Pociągnął łyk z manierki, po czym wyjął bagnet i dla zabawy zaczął podrzucać i łapać, robić efektowne triki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Było elegancko, dopóki nagle ciężarówka gwałtownie się nie zatrzymała, a Tobie bagnet wypadł z rąk. W okolicy usłyszałeś też jakąś eksplozję.

[Kubeł1001]

Reichtangle

‐Niech to szlag! Co się tam dzieje?! ‐ Podniósł i schował bagnet, natomiast do rąk wziął maczetę. Czekał aż ciężarówka znowu ruszy lub będą musieli wysiąść.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Właściwie to ktoś z zewnątrz wydarł się, że macie wysiadać i w sumie nic dziwnego, bo to tak jakby Wasz obowiązek, żeby bronić tego konwoju, a obecnie ktoś go definitywnie atakuje.

[Kubeł1001]

Reichtangle

Wyskoczył z wozu i rozejrzał się, na to co robią inni.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jeśli masz na myśli swoich kompanów z ciężarówki to zrobili identycznie, z tym że Ty wysiadłeś jako pierwszy.

[Kubeł1001]

Reichtangle

Ktoś wcześniej krzyczał aby opuścili pojazd, ktoś powinien być na zewnątrz. W każdym razie, rozejrzał się za przyczyną zatrzymania ciężarówki, w szczególności widocznych śladów, niedawnej eksplozji.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Z pewnością była to mina przeciwpancerna, a przynajmniej coś, co bardzo dobrze ją imitowało, gdyż siła eksplozji po wjechaniu na nią pierwszej ciężarówki z szeregu po prostu ją rozerwała. Fanatycy z pozostałych pojazdów opuścili ciężarówki i zaczęli szukać kryjówki, gdyż ze wszystkich stron zaczęły lecieć ku Wam kule, bełty i strzały, z góry zaś (czyli jakiegoś budynku) ktoś ciskał granatami i butelkami zapalającymi.

[Kubeł1001]

Reichtangle

Pochylił się i zaczął biec w stronę najbliższej osłony, jednocześnie rozglądając się za dowódcą.