Dustyy:
‐ Jak dla mnie, to z nich też żadni ludzie.
Vader:
O ile medyk milczał, to obaj komandosi wydali z siebie radosny rechot, aby następnie czekać, aż poprowadzisz ich dalej.
Vader:
Poza wrakiem widzisz nieco ludzkich sylwetek wokół.
Dustyy:
‐ No wiesz, na to wychodzi. A przynajmniej dopóki nie ruszymy dupska. Albo dopóki Bandyci lub Zombie tego nie zrobią.