Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Waszyngton

Waszyngton

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
296 Posty 3 Uczestników 2.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #218

    avatar konrafal12 konrafal12

    //Chodziło mi o to, że najpierw poszedł na zbiórkę itp. a dopiero później spać.//
    Jak najszybciej wstał, założył mundur i wybiegł na plac główny, by zobaczyć co się stało.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #219

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Antek:
      Cały czas siedział w tym samym namiocie, który teraz odwiedzasz, zdaje się, chyba już trzeci raz.
      ‐ Uważasz, że się nadasz i wiesz z jakim ryzykiem jest to związane? ‐ zapytał mężczyzna, gdy przedłożyłeś mu swoją prośbę.
      Rafał:
      //Było napisać to wprost, a nie ogólnikiem “wykonał wszystko co powinien zrobić”//
      Wszędzie widziałeś biegających w tę i z powrotem żołnierzy, uzbrojonych i nie, oderwanych od pełnionych akurat obowiązków. Co ciekawe, chyba po raz pierwszy widziałeś, żeby Z‐Com ogarniał taki chaos, jeśli nie panika. I na pewno nie wróżyło to dobrze.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #220

        avatar antekk5 antekk5

        ‐ Oczywiście. Wiem, jakie ryzyko ponoszę, i jestem gotów ponieść konsekwencje mojego wyboru. ‐ odpowiedział swojemu przyszłemu przełożonemu.
        // Proszę o zaznaczenie odpowiedzi C ‐ dołączyć do najemników. Definitywnie. Ostatecznie. //

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #221

          avatar konrafal12 konrafal12

          Pobiegł do zbrojowni, jeśli zaatakowali Bandyci lub horda Szwendaczy lepiej mieć broń lepszą od pistoletu.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #222

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Antek:
            ‐ Udowodniłeś swoją wartość, więc nie pozostaje mi nic innego, jak się zgodzić. ‐ powiedział, wyciągając do Ciebie dłoń z uśmiechem na ustach.
            Rafał:
            Wciąż pozostawało tam sporo oręża, byliście dobrze wyposażeni, więc mogliście pochwalić się większą ilością broni palnej i amunicji niż żołnierzy, którzy mieliby z niej skorzystać, więc wciąż było tu sporo karabinków, karabinów snajperskich, strzelb, pistoletów maszynowych i adekwatnej do nich amunicji.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #223

              avatar antekk5 antekk5

              Również się uśmiechnął i uścisnął dłoń swojego nowego przełożonego.
              ‐ W takim razie niech nasza współpraca przyniesie duże zyski! ‐ powiedział z entuzjazmem.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #224

                avatar konrafal12 konrafal12

                Tak jak wcześniej, wziął karabinek M4 i dwa pełne magazynki do owej broni, po czym wrócił na plac i próbował spytać kogoś co się dzieje.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #225

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Antek:
                  Pokiwał głową, a po chwili jego uśmiech zaczął znikać z twarzy, a jednocześnie uścisk dłoni stawał się coraz silniejszy.
                  ‐ Nie jesteśmy zwykłymi psami wojny. Ufamy sobie, razem walczymy i żyjemy, a jeśli trzeba, to giniemy. Zapamiętaj to sobie i wiedz, że musisz zasłużyć sobie na nasz szacunek, a porażka nie będzie tu wchodzić w grę. ‐ powiedział i w chwili, gdy miałeś krzyknąć z bólu, zwolnił uścisk, dając Ci gestem znać, że możesz odejść.
                  Rafał:
                  ‐ Żartujesz sobie? ‐ odparł jakiś żołnierz i pobiegł dalej, w ten sposób reagując na pytanie, czy wie, co tu się dzieje. Po chwili od spotkania z nim usłyszałeś huk kilkadziesiąt metrów od siebie, a gdy zniknął pył, dostrzegłeś niewielki lej po pocisku moździerzowym i ciała kilku martwych lub rannych żołnierzy. Kolejne granaty z moździerzy średniego kalibru zaczęły spadać jeden po drugim na teren bazy, a ich stromy tor lotu sprawiał, że omijały mury bazy.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #226

                    avatar antekk5 antekk5

                    Zasalutował i odszedł z namiotu swojego przełożonego, udając się w stronę swojego namiotu, żeby odpocząć.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #227

                      avatar konrafal12 konrafal12

                      Jeśli nie chce skończyć jak tamta grupka, musi znaleźć schronienie, najlepiej jakąś piwnicę. Jak najszybciej zaczął więc szukać takiego miejsca, dalej uważając na ostrzał.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #228

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Antek:
                        //Niezbyt rozumiem, co masz na myśli z tą kolejną wartą.//
                        Rafał:
                        Podziemia mieliście tu skromne, zaledwie trzy schrony, jeden dla dowódca i dwa kolejne dla Was, zwykłych żołnierzy. Wszystkie trzy mogły pomieścić do trzystu osób, sporo, choć wciąż za mało na całą bazę, i przetrwać niemalże każde bombardowanie. Co ciekawe, gdy dobiegłeś do jednego z nich, gdzie mógłbyś znaleźć schronienie, znalazłeś innych żołnierzy, również próbujących dostać się do środka, i tuzin masywnych drabów, żandarmerii wojskowej, którzy im tu uniemożliwiali.
                        ‐ Nie było rozkazu! ‐ krzyknął w tłum jakiś oficer, który co chwila migał Ci pośród dorodnych sylwetek swoich ochroniarzy. ‐ Wracać na pozycje zanim podejdą za blisko! Albo wszyscy zostaniecie rozstrzelani za zdradę!

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #229

                          avatar antekk5 antekk5

                          // Myślałem, że mógłbym jeszcze pilnować obozu przed ewentualnym zagrożeniem, jednak zrozumiałem, iż to niepotrzebne ze względu na liczebność najemników i sprzęt, więc zmieniłem akcję na sen. Mam nadzieję, że fabularnie nic nie pominąłem. //

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #230

                            avatar konrafal12 konrafal12

                            Wątpił, że naprawdę ich rozstrzelają, ale wolał tego nie sprawdzać. Wycofał się z tłumu i pobiegł pod mur, znad którego leciały pociski moździerzowe, bo najprawdopodobniej właśnie z tamtej strony atakują.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #231

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Antek:
                              //Właściwie to tak, ale ja to naprostuję.//
                              Choć byłeś zmęczony, sen znowu nie nadszedł. Głównie przez odgłosy hucznej zabawy na zewnątrz. Najwidoczniej najemnicy mieli w zwyczaju świętować z pompą swoje każde, lub chociaż większe, zwycięstwo.
                              Rafał:
                              Miałeś rację. Jak na razie nie widziałeś nikogo, jedynie lecące pociski z moździerzy, do których dołączyły też pociski artyleryjskie, z których kilka uderzyło w tę samą część muru niemalże jednocześnie, tworząc wyłom, którym przeciwnik może i najpewniej zaatakuje.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #232

                                avatar antekk5 antekk5

                                Wyszedł ze swojego namiotu, przeklinając trochę pod nosem, i poszedł w kierunku świętujących najemników, żeby wspólnie z nimi świętować.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #233

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Obozowisko rozświetliły liczne ogniska, mniejsze i większe, na których smażono upolowane przez najemników lub kanibali zwierzęta, głównie dziki, sarny i jelenie, a smakowita woń świeżego, zdrowego, smażonego mięsa rozchodziła się po całym obozie. Uzupełniał to szczęk szkła, bowiem najemnicy dobrali się do pędzonego przez siebie, bez zgody, ale raczej nie bez wiedzy, ich dowódcy, piekielnie mocnego samogonu. W oczekiwaniu na świeże mięso, pochłaniali też swoje racje żywnościowe i całe paczki papierosów. Przy niemalże każdym ognisku śpiewano inną piosenkę, przy akompaniamencie harmonijki ustnej lub innego, niewielkiego instrumentu, czy opowiadano inną historię, której słuchacze mieli gdzieś, czy jest prawdziwa, czy nie. Jednakże główną atrakcją byli sami kanibale, których nie wybito do nogi, część się poddała lub została schwytana, dzięki czemu można było urządzić sobie zawodu do strzelania do celu, ruchomego bądź nie, albo tego typu makabrycznego konkurencje. Mordowano głównie mężczyzn, dla kobiet znajdywano lepsze zajęcie, co chwila ze sporej grupki schwytanych kilku żołnierzy wybierało jedną, aby zaciągnąć ją do najbliższego i niezajmowanego namiotu. Cóż, prawdziwe psy wojny.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #234

                                    avatar antekk5 antekk5

                                    Wziął trochę smażonego mięsa i przysiadł się do najemników.
                                    ‐ Łowy się udały, czyż nie? ‐ zapytał z uśmieszkiem, widząc, jak najemnicy świętowali swoje zwycięstwo.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #235

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Nikt nie miał zamiaru zaprzeczać, bo i po co? Alkohol i radosna atmosfera udzieliły im się też na tyle, że nie byłeś przez nich odpychany czy coś w tym guście, choć wciąż nie możesz czuć się jeszcze pełnoprawnym członkiem tej wesołej kompanii.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #236

                                        avatar antekk5 antekk5

                                        Zjadł pół swojego kawałka smażonego mięsa, po czym poszedł spróbować samogonu najemników. Samogon najemników to podobno bardzo mocny towar. Podobno.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #237

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Nie tyle podobno, co na pewno, ponieważ już po pierwszym łyku jama ustna, gardło i przełyk, a potem żołądek, zaczęły palić Cię żywym ogniem, z oczu pociekły łzy, a Tobie zabrakło tchu w płucach.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy