Logo

    Wieloświat

    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Szukaj
    • Kategorie
    • Ostatnie
    • Użytkownicy
    • Grupy

    Kamper Alexa

    Pandemia
    1
    7
    29
    Załaduj więcej postów
    • Najpierw najstarsze
    • Najpierw najnowsze
    • Najwięcej głosów
    Odpowiedz
    • Odpowiedz, zakładając nowy temat
    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
    • Kubeł1001
      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

      Kamper Alexandra stał w zasadzie po środku… Niczego. Stał on tam już kilka dobrych lat, stary, wysłużony i całkowicie już pordzewiały, nie zamierzał się jednak poddać gorącu i ogólnie klimatowi Australii.
      Kamper, jak to kamper nie miał w środku za dużo miejsca, więc Alexander spędzał tam czas tylko podczas coniektórych nocy ‐ gdy spał zamiast polować. Całe życie toczyło się na powietrzu: obok kampera przebiegała kiedyś droga polna, jedyną “pamiątką” po niej jest kilka opon, kołpaków i kawałków metalu, które Alex skrupulatnie pozbierał i przekształcił w całkiem użyteczne “urządzenia” ‐ tak oto przed kamperem widać było małe ognisko, nad którym przyrządzał nędzne jedzenie, stojak, na którym suszyło się mięso, beczkę na wodę deszczową, którą postawił raczej dla śmiechu, bo deszczu jeszcze nigdy tu nie widział oraz małą “budę” skleconą z kilku kawałków stali i wysuszonego drewna, którą postawił dla Connora. Poza tym przed domem leży stary, podarty już w dłużej mierze materac, który używany był jako siedzenie i punkt obserwacyjny. Na horyzoncie majaczyło gdzieś samotne drzewo (miejsce spoczynku starego trapera), a dookoła kampera widać było tylko sporadycznie się pojawiające krzaki “nijaki”.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
      • Kubeł1001
        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

        avatar MemicznyJanusz MemicznyJanusz

        Alexander siedział na swoim podartym materacu i patrzył zamyślony w ogień, a raczej resztki żaru, które po nim pozostały.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
        • Kubeł1001
          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Dostrzegłeś tam jedynie dopalające się węgielki, ale nic ciekawego, choćby odpowiedzi na nurtujące Cię pytania. Wpadłeś jedynie na to, że takie siedzenie nie jest zbyt pożyteczne czy produktywne.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
          • Kubeł1001
            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

            avatar MemicznyJanusz MemicznyJanusz

            ‐Dobra, pora wstawać. Connor, do nogi!
            Wstał i zawołał Connora, jednocześnie się za nim rozglądając.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
            • Kubeł1001
              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Pies siedział w pobliżu, więc niespiesznie do Ciebie podszedł, czekając na to, co masz mu do powiedzenia.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
              • Kubeł1001
                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                avatar MemicznyJanusz MemicznyJanusz

                ‐Coonnor, chodź tu piesku, idziemy zapolować!
                Powiedział dość ucieszony, biorąc w ręce swoją kuszę.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                • Kubeł1001
                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  //Jeśli nie przeszkadza Ci tempo, w jakim wlecze się akcja, to spoko, ale ja radziłbym dawać odpisy, które bardziej ciągną tę akcję do przodu.//
                  Zabrałeś broń, a Twój wierny towarzysz ruszył za Tobą, czekając tylko na znak, że łowy już się rozpoczęły.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                  • Pierwszy post
                    Ostatni post