Właściwie nie miała pomysłu, o co dalej pytać. Sprawa się rozwiązała, więc siedziała cicho. Pomyślała jednak o tym, by się po jakiś czasie o coś zapytać.
‐ Czemu mnie nie mogłeś obudzić?
Zamyślił się na chwilę i widać, że ułożenie właściwej odpowiedzi w głowie trochę mu zajęło.
‐ Nie widziałem takiego powodu. Nie odszedłem w końcu daleko, a przy Tobie został pies, który by Cię obronił, a przynajmniej zdążyłby mnie zaalarmować.
O ile to później nadejdzie, bo już wiesz, czemu chciał, żebyś zachowała ciszę: W zaroślach otaczających Wasz obóz widzisz kilka ludzkich sylwetek w futrach, skórach i roślinnym kamuflażu, zbrojnych w łuki, kusze i włócznie.