Kanada
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Tadeusz:
‐ Nie mam bladego pojęcia, ale wolę nie próbować… Jeśli już musimy, to ograniczmy się do zdrowych ludzi, choć ja i tak wolałbym bardziej jakiegoś jelenia lub coś w tym guście.
Abby:
Poza sprawami najmniejszej wagi odkryłaś, że ta grupka ma zamiar udać się do Grodu, co chyba niezbyt się Świętoszkowi podobało. -
-
tadeusz999
‐ Jedzenie zdrowych, martwych ciał jest nieetyczne. Pomyśl o wszystkich rodzinach które przez nasz apetyt nie mogłyby pogrzebać swoich bliskich. 13 października 1973 roku miała miejsce katastrofa samolotu urugwajskiej drużyny rugby w południowoamerykańskich Andach. Ocaleni ‐ samotni w górach ‐ przeżyli 72 dni jedząc martwe zwłoki towarzyszy którzy zginęli od razu. Wyobrażasz sobie, jak po nadejściu pomocy i uratowaniu ich Ci ludzie musieli być postrzegani przez ogół światowej ludzkości!? Dla wielu Ci ludzie zostali skazani na wieczne egzystowanie jako persona non grata. Tak zakładam. My jesteśmy w Kordylierach i mamy tu od cholery zwierzyny: chociażby niedźwiedzie czy łosie. Słuszna uwaga o jeleniach ‐ pewnie żyje tu od mrowia jeleni kanadyjskich zwanych watipi. Zwierzę to występuje w godle prowincji kanadyjskiej w której właśnie jesteśmy: Kolumbii Brytyjskiej. Jak zdołamy dojść do okolic Vancouver i okaże się że ktoś tam będzie żył, to może uda się ogarnąć jakąś łódkę aby zapolować na powszechnie występujące w tych okolicach (to jest część oceanu blisko południowo‐zachodniej części Kanady) orki.
‐ Jesteśmy teraz w Górach Skalistych, a Z‐Com, z tego co mi wiadomo ‐ ma bazy na Grenlandii. Więc pewnie są gdzieś w pobliżu, to jest Nowa Fundlandia czy wybrzeże Atlantyku. Oboje wiemy ‐ że przejście przez całą Amerykę Północną jest ponad dwóch rannych facetów. Moglibyśmy przedostać się do Vancouver a stamtąd do Stanów Zjednoczonych północnoamerykańskim wybrzeżem Pacyfiku. Ale potrzebujemy samochodu i dobrej nadwyżki żarcia. Och ‐ medykamentów także. Dlatego właśnie chciałem zaatakować tych Bandytów. Taka mała grupka w tak niebezpiecznym terenie jak oni prędzej czy później powinni zginąć. Zwłaszcza oni. W końcu to Bandyci i mają na pieńku nie dość że z żywymi trupami, to jeszcze z ogółem “normalnej” ludzkości i kilkoma grupami sobie podobnych, takich jak Fanatycy.
‐ Och, rozgadałem się, na “stare” lata chyba robię się bardziej rozmowny, co? To co proponujesz? Ja przypuszczam że najlepszym rozwiązaniem byłoby poszukanie medykamentów, jedzenia, samochodu i zahaczając o Vancouver okolicami Pacyfiku egzystować na zachodnim wybrzeżu Ameryki Północnej.