Karta Postaci
-
MrCC4
Imię: Nemek
Nazwisko: Pojtracha
Rasa:Człowiek
Pseudonim: Zabijaka
Charakter: Gadatliwy, bezwzględny dla tych złych
Wiek:20~30 lat
Towarzysz : Koń
Majątek + nieruchomości: 1000 sztuk złota+ mały domek przy karczmie
Historia: Nemek nie sprawił wrażenia groźnego gdy szedł na Orki jako ochotnik. Ale wrażenie to się zmieniło kiedy torując sobie przejście siekierą wojenną i uciął łeb jednemu z ważniejszych. Stał się szanowany, jednak gdzieś zniknął. Zbierał zamówienia na potwory, dołączał do bitew, ale nigdy nie tracił czasu na sentymenty i przyjaźń, co nie oznacza że tego nie robił.
Umiejętności: Gotowanie, zabijanie, dźwiganie i rozwalanie
Wady: Budowanie, walka na pięści rzucanie sztyletami, rozstawianie pułapek
Specyfikacje: Depresja i niezwyła giętkość.
Rodzina:Brak, zamordowana, ale prezentowało się tak : Mama, tata, brat, żona, Dwóch chłopców i dziewczynka, bliski przyjaciel( jak rodzina)
Zawód: Rycerz na zlecenie
Ekwipunek: Długi miecz, miecz srebrny i kropiony wodą święconą( przesądy ale wydaje się że działa) łuk,kołczan, 69 strzał, Recepturka na bimber z żyta i ziemniaków i dwa kufle.
Wygląd: encrypted‐tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS6O9c6jrwp7VrnCRl13H8G4ts2e7r4CqRvNRm3aZeQUM36XY3_
Bez zbroi encrypted‐tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSNBvkyNptdgU5MTpySZqFNiMQI_CjyKMvmWpBdUcm678P36eGOiQ
Ubranie: Zarąbiaszczy hełm, kolczuga, Czarne szaty z Białym krzyżem, Ćwiekowane buty, Żelazne rękawice. -
-
-
Kuba1001
- Krzyży tutaj nie ma, tak jak wody święconej.
- Historia nieco krótka.
- Niezbyt rozumiem wady. Brzmi to tak, jakbyś potrafił to robić, bo nie widzę tam nawet jednej partykuły przeczącej “nie.”
- Dałoby się bardziej zdefiniować: “tych złych” i umiejętności? Do tych ostatnich, to chodzi o to, jak jest dobry w poszczególnych.
-
Konto usunięte
Imię: Henryk
Nazwisko: Masson
Rasa:Człeczy człek
Pseudonim:Stary
Charakter:
‐Dość spokojny i opanowany,
‐Typowy tatulek dla którego jego podopieczni są niczym dzieci,
Wiek:51
Towarzysz:
Oddział strażników Verdeńskiej armii, 13 ludzi. 6 kuszników i 6 włóczników, oraz kapitan w zbroi płytowej i maczugą.
Majątek + nieruchomości:300 sztuk złota, mała chata w Linest
Historia:
Gdyby wziąć historię byle jakiego człowieka, który był na wojnie to brzmiałaby tak samo jak ta. Nie jest to ani trochę oryginalna historia. Kiedy Henryk był młody zawsze chciał zostać rybakiem. Po prostu uwielbiał łowić ryby. Niestety został poborowym w armii Verden. Nie okazywał zbyt wielkiego talentu w walce, jednak ludzie go kochali, a szczególnie Ci z jego oddziału. W wieku 30 lat wziął udział w pierwszej większej bitwie, razem było tam może 2000 ludzi walczących między sobą. Od tamtego czasu jego głównymi przeciwnikami byli pojedynczy bandyci czy też upici najemnicy szukający bitki. Stary dość szybko został awansowany na porucznika i został zastępcą kapitana w oddziale straży. Przez resztę swojego życia pełnił swoje nudne warty i patrolował miasto. Tak do dziś żyje sobie w Linest.
Umiejętności:
‐Szermierka na poziomie średnim
‐Jazda konna na poziomie średnim
‐Posługiwanie się kuszą na poziomie średnim
Wady:
‐Posługiwanie się bronią drzewcową wychodzi poza jego możliwości
‐Łuki to nie jego bajka
Specyfikacje:
Nic co mogłoby się rzucać w oczy.
Rodzina:
Chyba ma gdzieś siostrę, ale niezbyt ją pamięta.
Zawód:Porucznik straży Verden
Ekwipunek:
‐Miecz jednoręczny
‐Lampion
‐Sakiewka z 50 sztukami złota
‐Manierka z bigosem
‐Kusza oblężnicza z korbką
‐Kołczan na 25 bełtów
Wygląd:
Niezbyt długie siwe włosy, oraz krzaczasta broda połowicznie siwa, a połowicznie brązowa dobrze współgrają z małą blizną na nosie, oraz nad prawym okien. Jest dość dobrze zbudowany jak na swój wiek, ale nie jest zbyt wysoki. Nie ma zbytnich zmarszczek, ale jakieś tam są.
Ubranie: -
-
-
-
-
-
-
-
Konto usunięte
Imię: Piza
Nazwisko: Śrubołapa
Rasa: Das ist einen Goblinen
Pseudonim: Piro
Charakter: W grze
Wiek: 26 lat
Towarzysz:
Mechaniczny Golem: Golem wykonany z kamiennego żelaza o ciekawych właściwościach. Rudę po przetopieniu można formować dowolnie, jednak po zastygnięciu kamienne żelazo traci właściwości plastyczne i staje się zwykłym kamieniem. Golem mierzy trzy i pół metra wysokości, będąc szerokim konstruktem. Zasadniczo różni się tym od innych golemów, że posiada w środku niewielką kabinę. Znajduje się w niej kamienne siedzenie wyłożone kocykiem, oraz w przypadku Piro, jest to magazyn na różne jej pierdoły pokroju narzędzi. Okiem golema jest wielka bursztynowa ścianka frontowa, także jest to okno dla “pilota”, który może obserwować otoczenie zewnętrzne, bursztyn jest niczym lustro weneckie, spoglądając na niego z zewnątrz dostrzeżemy jedynie swój ryj, rozbity na tysiąca kawałeczków. Do golema wchodzi się poprzez plecy, trzeba wtedy wydać mu komendę, aby rozsunął właz i odblokował tym samym wejście.Majątek: + nieruchomości: 3500 sztuk złota pod postacią skrzyni ze złotem,
Historia: Od najmłodszych lat ta młoda goblinka chciała być kimś ważnym. Interesując się inżynierią postanowiła znaleźć pracę w Czarnej Górze. Chcąc być kimś wielkim, stała się przeciętnym robolem do targania wózków z metalem. Przez kilka miesięcy się tak męczyła, wreszcie miała dość. Zażądała zmiany stanowiska, ale ją wyśmiano. Rzuciła pracę w Czarnej Górze i zaczęła uczyć się alchemii. Po trzech latach opanowała ją na tyle, by stworzyć nowatorskiego golema. Wróciła do Czarnej Góry i pokazała swój projekt. Dostała lepszą pracę, ciepłe biurko i urlop raz w roku. Wszystko szło dobrze, Piza zdobywała wiedzę od starszych pracowników do czasu, kiedy jeden ork klient postanowił wyżyć się fizycznie na goblinach, pracujących w górze. Piro postawiła mu się i spuściła wp*erdol przy użyciu swojego golema. Została wyrzucona z pracy i aktualnie jest bezrobotna. Choć to wydarzenie dało jej do myślenia, nigdy nie będzie pracować dla żadnego orka.
Umiejętności:
Alchemia na zaawansowanym poziomie
Zajbisty inżynier, potrafi stworzyć plany zabójczych machin oraz wzmacniać fortyfikacje poprzez nowatorskie rozwiązania,
Zajbiście gotuje
Magia rumu na poziomie podstawowym
Szycie i inne kobiece pierdołyWady:
Piro jest goblinem, więc i do jej głównych wad można zaliczyć niski wzrost. Do tego odpada duża siła oraz wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne z przyczyn dobrze znanych, nie jest umięśnioną kupą mięcha jak orkowie. Do innych wad można zaliczyć brak umiejętności typowo wojowniczych, nigdy nie miała w dłoniach żadnej większej broni niż nóż, więc i upośledzenie bitewne pod względem kusz, łuków czy to nawet prostych włóczni jest olbrzymie.Specyfikacje: ‐
Rodzina: Brak
Zawód: Inżynier do wynajęcia
Ekwipunek:
ubranie,
podręczny zestaw do zbierania ziół i próbek, czyli pierdoły pokroju noża i probówek,
narzędzia: młot, stalowa piła, gwoździe, śruby, topór,
książki: “Jok zrobidź dużego golyma murzyna poradnik dla goblinuf z rysonkami” “Jok zrobidź żywiołyka murzyna poradnik dla goblinuf z rysonkami”
plan: “Plan granatuf zapalajoncych” “Plan arkbalistycznej wyrzutni granatuf” “Plan podpalacza ludziuf”Ubranie: Grube skórzane spodnie, wielgachne buty z twardą podeszwą, rękawice z żelaznymi obręczami, krótki skórzany top,
-
-
bulorwas
Imię: Len
Nazwisko: Seep
Rasa: 1/2 Drow 1/2 Człowiek
Pseudonim: Jeden z wielu
Charakter: Jeśli pozwolisz opisze go w historii
Wiek: 42 lata
Towarzysz: Czarny kot imieniem Ostry
Majątek + nieruchomości: 1000 monet. Ma ma trochę ziemii i posiadłość jak większość Łowców
Historia:
“Czas pozostawia blizny których nie można zagoić…”
Len
Co znajduje się w przeszłość jest prologiem"
SzekspirMoje życie można opisać tymi dwoma zdaniami, ale skoro już zabrałem się napisanie tej historii to muszę to zrobić. Urodziłem się w małej wiosce na plugawych ziemiach. Żyłem w lekkiej biedzie jak każdy w tamtych czas kto nie należał do szlachty. Byłem szczęśliwy. Niestety żadna historia osoby takiej jak ja nie może tak wyglądać. Przybyli Oni. Armia Istot zakutych w czarne zbroje ze czarnymi sztandarami. Mieli klingi jak do diabła porównać. Ich oczy których dostrzec nie był jak mieniły się szkarłatnym blaskiem. Wynieśli wszystkich z domów jak starą pleśń. Krew lała się strumieniami. Widziałem jak ucięli pewnemu mężczyźnie język i później zapytali czy oszczędzić jego żonę i dzieci. Widziałem jak gw**cili kobiety, obcinali im piersi i wypalali rany po nich. Wsadzali im w waginy po gwałtach rozgrzane żelazne pręty. Na koniec nabijali je na pale. Rozcinali brzuchy ludzi i wsadzali tam robaki i szczury. Następnie zaszywali otwór, a stworzenia wyżerały się na zewnątrz. Walili niemowlakami o kamienie na oczach rodziców wydłubując i wypalając im po kolei oczy. Rozszarpywali brzuchy ludzi, nasypywali tam zasypki, a następnie wypuszczali świnie by te pożywiły się swym przysmakiem, a zarazem flakami. Wyrywali nerwy i żyły z całego ciała, ale najpierw z ud. Odcinali powieki i wkładali głowy do octu lub soku z cytryny. Gdy nadeszła moja kolej modliłem się o przeżycie i chyba moje modły przyniosły skutek. Nagle stali oni jak czarne szczury z lasu. Z oddali wyszli oni, synowie potępienia. Wyjęli mi z dłoni, ostatnie znamię cienia. My ‐ myszy z szałasu, Ci ‐ w ciszy wyszli z lasu. Z nas zostałem ja i ostatnia kropla czasu. Używali ciemności do czynienia złem dobra. Mój gniew dał mi siłę. nadałem jej tor. Oni dali mi wiedzę, majątek i uwolnili od strachu. Powoli formowałem się sam z ich lekką pomocą w tego kim teraz jestem. Wyruszałem na misję gdy prosili. Oto koniec tego co zwę swą historią.
Umiejętności: Dobrze walczy mieczem. Dobrze strzela z łuku. Magia światła na podstawowym i mroku na zaawansowanym. Potrafi tresować zwierzęta
Wady: Sztywno trzyma się swoich trzech zasad moralny:- Nie zabijaj osób czyniących zło dla większego dobra.
- Daj siłę tym którzy są jej godni i mają odwagę po nią sięgnąć.
- Każdy demon i twór szatana musi zostać unicestwiony.
Ma nieznaczną paranoję i lekką wadę wzroku na bliski dystans.
Specyfikacje: Po złamaniu jego lewy kciuk nie zregenerował się do końca i nie może go nadwrężać, gdyż czuje wtedy ból. Jego oczy świecą w ciemności.
Rodzina: Wyszscy nie żyją!
Zawód: Łowca Demonów i potworów z nimi związanymi. Hodowca bestii.
Ekwipunek:
Kusza i 10 bełtów.
Dwa miecze jednoręczne. Jeden ze srebra, jeden z orkowej stali.
Lekka skórzana zbroja z żelaznymi umocnieniami.
Torba z dwiema miksturami życia, jedną many, dwoma bochenkami chleba i butelka wody.
Wygląd:
Ubranie:
W zbroi:
Bez zbroi:
Kuba jeśli pozwolisz chciałbym stworzyć nowy element w naszym pbf;ie. Dokładny opis frakcji dostaniesz jeszcze dziś na privie
-
Bilolus1
Imię: Gotryk
Nazwisko: Żelazny‐Młot
Rasa:Krasnolud
Pseudonim: Rudobrody/Kapitan
Charakter: Gadatliwy, Żartowniś, Trochę pojeny.
Wiek: 49 lat
Towarzysz : Załoga statku, same krasnoludy (ok: 70), Papuga "Ch"
Majątek + nieruchomości: 2000 złota, Galera "Fajny Kuwa Stateczek"
Historia: Kapitan ‐ tak nazwała go jego załoga gdy zdobył zacumowaną u brzegu dość niefortunnie wybranej wyspie na archipelagu sztormu krasnoludzką galerę…no cóż po niedługiej walce przejął ją.Od tamtego czasu pustoszy, niszczy i rozpiala. Dość niedawno przytrafiło mu się przybyć do Verden i spróbować ataków łupieżczych na lądzie, zaatakował on karawanę której towarzyszyła grupka magów…i wiozła ona kuwa stalowe tuby. Pierwszą rzeczą o jakiej pomyślał było rozkuwienie ich wszystkich w piu…ale zaraz odkrył prawdziwe zastosowanie owego wynalazku. Szybko zrekrutował owych magów i wrócił na otwarte wody, jednak i to po jakimś czasie zaczęło nużyć…tak też rozpoczął poszukiwania czegoś co dawno zgubił…a mianowicie swojego starszego brata…
Umiejętności: Walka na miecze, strzelanie z kuszy oraz piractwo.
Wady: Niezbyt szybki przez brak nogi, tylko jedna dłoń. brak jednego oka
Specyfikacje: Ma ujeną jedną z nóg w kolanie, skuwysyn założył sobie zamiast niej żelaznego kuwa pręta nabijanego kolcami, łapę też mu ujeło ch*j wie co i ma tam teraz założony hak. Brak mu też oka, nosi opaskę
Rodzina: Gorin Żelazny‐Młot
Zawód: Kapitan Statku
Ekwipunek: Dwie małe kusze, Sejmitar.
Wygląd:
Ubranie: Poza tym co widać wyżej nosi trikorn, jako znak jego pieolonej ku*wa władzy na statku. -
-
Kuba1001
O ch*j! Ale wysyp Kart. W sumie to fajne.
Bóbr:
Mocny pocisk.
Sanskryt:
Akceptuję. Wybierz lokację i zacznij pierwszy postem. Choć dobrze wiemy, gdzie zaczniesz.
Bulorwas:- Co ta “mikstura życia”?
- Nie można mieć opanowanej jednocześnie Magii Światła i Mroku. Wybierz jedno, a zamiast drugiego dodaj jakąś inną.
Z resztą czekam na ten opis. A tak poza tym to mam fajny wątek z Demonami. Nie miałem komu go dać i przypomniałem sobie o Twojej postaci. Wiesz, tej z Chochlikami. Jak Cię to ciekawi, to rusz chłopa.
Bilo:
Bombardy to dość nowy wynalazek. O ile masz ich od ciula w armii lądowej, to na morzu jeszcze żaden statek nie ma takiej broni. Jeśli już, to najpierw dostałby je te najważniejsze, a nie takie pływające po zadupiu.
A jednak doczekałem się braciaka Barona :V
-
-
bulorwas
Opis frakcji już kończę. Przy okazji do tego wątku z demonami chciałbym przyłączyć poza Władcą chochlików tą postać którą widzisz u góry, ale jako osobę która chce się demonów pozbyć. Chodzi o miksturę szybkiej, ale krótkotrwałej regeneracji zdrowia i ran. Co do magii to wiem że to jest przeciwieństwo, ale wszystko wyjaśni ci opis frakcji