Karta Postaci
-
maxmaxi123
Imię :Maxwell
Nazwisko: Lancever
Rasa: Nadczłowiek
Pseudonim: Ożywieniec
Charakter: W grze
Wiek: 25,gdy umarł. Obecnie 27
Towarzysz: Pies Figo, Demon(widoczny tylko dla bohatera), koń Figaro
Majątek + nieruchomości: Posiadłość niedaleko Gilgaszu. 2.000 sztuk złota
Historia: Żył w bogatej rodzinie. Na jego 25.urodziny,przyszedł jakiś mag z zabójcami. Zabił wszystkich, prócz Maxwella, który się gdzieś ukrył. Następnie podchodził do każdego i mówił jakieś zaklęcie. Gdy nikt nie patrzył rzucił się na niego i go zabił. Niestety zabiła go jego świta. Przyszedł na świat jako duch. Związał pakt z demonem swojej rodziny. Demon pragnie zagłady wszystkich magów.
Umiejętności: Ma dobry refleks, wie kiedy może przegrać, zna podstawy szermierki, dobrze jeździ konno
Wady: Nie lubi walczyć,boi się o psa, stosuje się gdy spotka maga.
Specyfikacje: Gdy jest duchem widzi myśli innych (losowe i nie wszystkie). Potrafi przejąć nad kimś kontrolę od sekundy do pięciu. Może posłać małego duszka(jeśli demon pozwoli)
Zawód: Zabójca magów do wynajęcia
Ekwipunek : Miecz, zaklęta zbroja która zmniejsza skutki od słabszych zaklęć,
Wygląd:Krótkie czarne włosy, niewielki zarost, zielone oczy.
Ubranie:zaklęta zbroja która zmniejsza skutki od słabszych zaklęć.Proszę napisać co do poprawy. Mam jeszcze parę wariantów. Proszę też pisać w trzeciej osobie(jeśli postać przejdzie).
-
Kuba1001
- Ja zawsze piszę w trzeciej osobie.
- Gilgasz jest nieodmienne.
- W Nadczłowieka może zmienić jedynie Lord Pustki, tudzież jakiś potężniejszy Demon, a nie Mag.
- Aby zmienić się w Nadczłowieka trzeba się czymś wykazać na oczach owego Demona. No i przy okazji żyć, bo życia po śmierci tu nie ma. No, chyba że liczyć Nekromancję.
Przyczepiłbym się też do długości historii, ale skoro cała jest do poprawy to sobie odpuszczę, ale powiem na przyszłość: Im dłuższa, tym lepsza.
-
maxmaxi123
Źle coś chyba napisałem, oraz za mało. Ten demon opiekuje się tą rodziną, ponieważ z niej zawsze pochodzą jacyś bohaterowie. W chwili gdy Maxwell umarł, to demon z nim ustalił ten pakt. Mag blokował możliwość zawarcia takiego paktu z resztą rodziny. Jeżeli takie coś jest niemożliwe to wymyślę nową historię. Tylko historia jest zła? Nic więcej?
-
-
-
Kuba1001
Nie narysuję Ci tego, ale spróbuję tak:
- Jesteś sobie taki randomowy Ty.
- W jakiś bliżejku*wanieznany sposób spotykasz na swej ścieżce Demona.
- W jakiś sposób mu imponujesz.
- On uznaje, że śmieszenie będzie mieć takiego sługusa i proponuje Ci robotę.
- Zgadzasz się.
- Zabiera Cię do Pustki.
- Przechodzisz bolesną przemianę, otrzymują siłę, wytrzymałość i wiele innych na poziomie zajebistym.
- Jesteś teraz sługą Demona.
- Demona wysyła Cię na różna misje.
I tak mniej więcej wygląda Twa egzystencja. Ogółem chodzi o to, że jesteś nikim dopóki nie spotkasz Demona i mu nie zaimponujesz. Oczywiście, jest też inna opcja przemiany w Nadczłowieka, a mianowicie że zostałeś zamieniony w niego wbrew swojej woli, choć są to nader rzadkie przypadki.
Jeśli teraz nie zrozumiałeś to ja się poddaję.
-
-
-
-
maxmaxi123
Imię: Surdun
Nazwisko: Deryn
Rasa: Elf
Pseudonim: Cichacz, Dziecko Puszczy
Charakter: W grze
Wiek: 200 lat
Towarzysz: Pięciu innych elfów, trochę gorszych od niego, koń Figaro
Majątek + nieruchomości: 4k złota( gdy przyjaciele jego rodziny dowiedzieli się o tragedii, od razu dali mu jedną z ich rezydencji(w porównaniu do reszty posiadłości tych przyjaciół, to ten domek jest mizerny), oraz pieniądze na początek) posiadłość przy lesie niedaleko Gilgasz(jeżeli się pomyliłem to wybacz. Tego jest za dużo aby się z tym wszystkim zaznajomić oraz zapamiętać)
Historia: Pochodzi z bogatej rodziny. Wychowywał się w posiadłości rodzinnej w lesie. Gdy miał już osiągnąć sto lat, to jacyś ludzie (nie wie jacy) spalili posiadłość, ponieważ nie byli ludźmi. Ocalał tylko Surdun, który zbiegł do lasu. Podczas ucieczki zahaczył nogą o nieznaną trującą roślinę, roślina ta wydzieliła płyn, który uszkadza część ciała. Dlatego utyka. Przez pięćdziesiąt lat żył sam w głuszy. Podpatrzył u myśliwych strzały ząbkowane, uznał, że są one dobre więc wziął sobie parę i sam zaczął je robić. Po tych pięćdziesięciu latach tułaczki po lasach, znalazł inne elfy, których życie też zniszczyli ci ludzie. Razem z nimi podróżuje, próbując dowiedzieć się czegoś o ludziach, którzy zniszczyli ich życie. iedawno znalazł też przyjaciół jego rodziny. Pomogli mu oni rozpocząć nowe życie.
Umiejętności: Ciche zakradanie, cięcie z chirurgiczną precyzją, zaawansowane łucznictwo, jazda konna.
Wady: Nie jest zbyt cierpliwy, czasami może zacząć utykać przez truciznę rośliny, nie znosi gdy jego kompani coś nie wychodzi, podczas boju potrafi skupić się tylko na jednym przeciwniku, walczy zbyt ofensywnie przez co ktoś z jego ludzi musi go pilnować
Specyfikacje: Jest “zielony” (więcej w opisie)
Zawód: Określa go jako “zbiry na wynajem”. Zna ich każdy większy czarny rynek oraz nielegalne organizacje.
Ekwipunek: sztylet po ojcu, łuk, strzały ząbkowane(am je wykonuje)
Wygląd: Zielone długie włosy, trochę zielona cera(wada genetyczna), zielone oczy, lekko zielone zęby.
Ubranie: Lekka skórzana zbroja z kapturem, kołczan z wizerunkiem głowy elfa z profilu. Pod zbroją nosi długą czerwoną togę, która zakrywa resztę ciała. Jego bielizna tez ma kolor czerwony.Jeżeli coś do poprawy, pisać.
-
Kuba1001
- Naprawdę nie nosi nic poza kołczanem (który, nawiasem mówiąc, jest elementem ekwipunku, a nie wyglądu) oraz zbroją? Żadnych, nie wiem, spodni, butów i tym podobnych? Nieźle.
- Usuń te mikstury, Elfy i tak są zbyt celne.
- Jak to “bezgłośny sztylet”?
- Ile ma tych strzał i niby jak potrafią one przyszpilić cel?
- Wady nie równoważą zalet i vice versa.
- Utyka przez truciznę? Fascynujące. Ale jak niby został otruty, kiedy i gdzie?
- W jakim sensie te inne Elfy są gorsze od niego?
- Skąd wytrzasnął tyle złota? Wiem, jest to suma maksymalna, ale niezbyt rozumiem jak mógł ją zdobyć.
- Wpisz w zawodzie coś konkretnego, a nie “jak w historii.”
- Historia jest tragicznie krótka.
-
-
maxmaxi123
- Jest napisane też o zbroi.
- Okej
- Wszystko co się nim robi jest bezgłośne. Macha, tnie, wyciąga, chowa.
- Zawsze 24. Mają specjalne groty. Ciężko jest je wyjąć.
- Poprawię, ale to za chwilę (w osobnym poście, czy tego elfa? (za chwilę, ponieważ obecnie jestem na telefonie a na laptopie wygodnej się pisze)
- To dodam też za chwilę.
- W umiejętnościach.
- Pochodzi z bogatej rodziny. Takie zawsze mają kontakty.
- Jak ktoś chce dokonać zemsty, ale nie ma siły, wystarczy im zapłacić a oni się zemszczą.
- Dopiero zaczynam w pbf’ach, postaram się o dłuższą.
-
Rafael_Rexwent
maxmaxi123 pisze:
- Wszystko co się nim robi jest bezgłośne. Macha, tnie, wyciąga, chowa.
.
Ale ty zdajesz sobie sprawę, że tak się nie da? (chyba, że sztylet będzie miał magiczne zdolności). Ponieważ świst powstaje na skutek gwałtownej reakcji między atomami tworzącymi sztylet, a atomami powietrza. Tak więc możesz nawet wełną machać, a i tak wywołasz dźwięk.
- Wszystko co się nim robi jest bezgłośne. Macha, tnie, wyciąga, chowa.
-
Kuba1001
- No fajnie, ale z reguły żadnej zbroi nie nosi się na gołe ciało, lecz zakłada coś pod spód. No i przecież nie paraduje on w niej cały czas, prawda? Tak więc wstaw w jej miejsce jakiś obrazek lub lepszy opis oraz uzupełnij to o zwykły ubiór.
- Niech ten sztylet będzie zwykłym sztyletem.
- Zmień więc na to, że groty strzał są ząbkowane, znaczy to dosłownie to samo, ale chociaż łatwiej zrozumieć.
- Naprawdę, wpisz jakiś konkretny zawód, bo z obecnej historii wyczytałem tyle, że może on być jakimś płatnym zabójcą, mścicielem lub coś w ten deseń.
- Rodzina jest wpływowa, no okej. Ale przecież on już nie ma rodziny, sam tak pisałeś.
-
-
-
-
-