Karta Postaci
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
**Imię: ** Darea
**Nazwisko: ** Shianus
**Rasa: ** Centaur
**Pseudonim: **
Charakter:
Wiek: 23 lata
**Towarzysz: **
‐ Udomowiony lis, wabiący się Felix.
**Majątek + nieruchomości: **
‐ Chata
‐ 312 sztuk złota
**Historia: **
Historia życia Darey zaczyna się na Plugawych Ziemiach, w “rodzinie” (bo trudno nazwać harem jej ojca normalnie funkcjonującą rodziną) szanowanego wśród centaurów za swoją wojowniczość i rozbójniczy tryb życia, bowiem jej ojciec, wraz z swymi siedmioma, prawowitymi synami (, był zawadiakom jakich mało kłusowało po tej ziemi. Niestety, właśnie tu zaczynają się pierwsze problemy ‐ Darea nie była ani z prawego łoża (bo jej ojciec raz, po pijanemu, przeleciał słabą klacz mieszanej krwi. Jest to też powód, przez który końska część klaczy nie jest de facto końska, a pochodzi od sarny), ani nie była płci męskiej. Przez to, od małego była odtrącana przez rodzica, a bracia znęcali się nad nią. Prawie cała rodzina była dla niej koszmarem. Prawie, bo miała też starszą siostrę, Soleę, która jakkolwiek okazała współczucie i miłość Darei. Nauczyła ją podstaw alchemii oraz magii leczenia, by ta mogła leczyć rany zadane przez rodzeństwo od siedmiu boleści. Pokazała także jak pisać oraz czytać. I to właśnie Solea sprawiła, że Darea zdołała uciec od ojca. Siostra pomogła jej pozbierać zapasy i materiały, a także przekazała jej sporo sztuczek z dziedziny warzenia naparów oraz maści. I tak, uzbrojona w bagaż wiedzy oraz sakwy z lichym jedzeniem, klacz ruszyła w samotną podróż do lepszego miejsca życia. Oczywiście, nikt nie martwił się jej zniknięciem, nawet nie wspominając o tym, by ktokolwiek jej szukał. Tak więc, bo dosyć wykańczającej i długiej podróży, udało jej się dotrzeć na granicę zielonych lasów Verden. Przekraczając tą granicę, młoda klacz poczuła, że zaczęła nowy rozdział w swoim życiu. Nie było inaczej. Na niedługi czas zaszyła się w lasach, gdzie leczyła rany zadane przez rodzinę oraz te zdobyte podczas podróży. Tam też przygarnęła Felixa, zranionego lisa, którego uleczyła. Po paru tygodniach, podjęła dalszą wędrówkę i przekroczyła lasy. Trafiła do małej wioski, zasiedlanej główni przez ludzi. Na początku, nie układało jej się tam zbyt dobrze (między innymi dlatego, że chcieli ją spalić żywcem), jednak po jakimś czasie społeczność ją zaakceptowała. Głównym argumentem był fakt, że Derea miała jakiekolwiek pojęcie o medycynie, a w miejscowości, ani w pobliżu żadnego znachora nie było. Z tego tytułu, centaurzycy pozwolono na zatrzymanie się w wiosce, a po roku, kiedy to klacz weszła z mieszkańcami na dobre, sąsiedzkie stosunki, wspólnymi siłami zbudowano małą chatę dla niej. I tak, jakoś się żyje temu centaurowi na tej wiosce, lecząc ludzi, warząc maści i handlując nimi.
**Umiejętności: **
‐ Magia leczenia na niskozaawansowanym poziomie.
‐ Alechemia na nisko‐średnim poziomie.
‐ Sama nauczyła się czytać oraz pisać. Nie przychodzi jej to z wielkim trudem, jednak nie jest to też dla niej takie łatwe.
Wady:
‐ Jak na centaura, dosyć wolno biega, jednak wciąż szybciej niż człowiek czy inne rasy dwunożne.
‐ W ramionach nie jest zbyt silna. Jest zręczna, ale nie silna.
‐ Nie tyle co walczyć nie potrafi, bo jakby dać jej krótki łuk czy jakiś poręczny miecz, to by nim powywijała. Tyle, że Darea nie chce walczyć. Uważa, że jej zadaniem w życiu jest leczyć, nie zabijać.
Specyfikacje:
Zawód: Zielarka‐znachor
Ekwipunek:
‐ Słoik maści z marzanki wonnej
‐ Mieszek ususzonego dziurawca
‐ Doniczka z babką zwyczajną
‐ Bukłak wody
‐ Słoik naparu z bobrka trójlistkowego
‐ Napar z jarząbu oraz kozieradki pospolitej
‐ Wywar z igiełek pokrzywy
‐ Sierp
‐ Dwa puste słoje
‐ Mizerykordia
Wygląd:
**Ubranie: **
‐ Zielona derka na grzbiet
‐ Długa, biała koszula z lnu na ludzkie ciało
‐ Czarny płaszcz z kapturem
‐ Cztery, duże sakwy zakładane na grzbiet -
-
-
-
Radiotelegrafista
Kuba1001 pisze:Cycki wielkości głowy to wada, pamiętaj.
I właśnie dlatego nie wdrożyłem swego oryginalnego zamysłu w życie.
Vasira Lake, uczy i bawi.
-
-
-
-
-
Naczelny
Imię: Rerer
Nazwisko: (brak)
Rasa: Alhorianin
Pseudonim: (brak)
Charakter: W grze.
Wiek: 32 lata
Towarzysz: (brak)
Majątek + nieruchomości: Posiadam calutkie 350 sztuk złota!
Historia: Urodziłem się w mieście moich pobratymców mieszkających pod górą Zefirów. Rodzeństwa nie miałem. Ojciec zmarł przed moim porodem, a matka gdy żyłem już rok czasu. Chyba po przedawkowaniu jakichś substancji alchemicznych. Podobno pomyliła specyfiki. Niestety. Zostałem przygarnięty przez innych Alhorian którzy zostali moimi drugimi rodzicami. Ich znałem dobrze. Ojciec był myśliwym, a matka zajmowała się domem. Miałem pięcioro przybranego rodzeństwa. Trzech z nich wiedziało że nie jestem ich bratem więc traktowali mnie z góry. Pogardliwie. Dwóch z nich było młodszych ode mnie. Pomimo indoktrynacji przez swoje rodzeństwo (to jest wszczepiania tym przez tamtych uprzedzeń do mnie) dogadywałem się z nimi nieźle. W wieku lat czternastu opuściłem dom i u różnych mistrzów uczyłem się Magii. Pasjonowała mnie ona dużo bardziej niż chociażby walka wręcz. Proponowano mi Magię Wody, ale postanowiłem terminować Magię Cienia. Zgłębianie natury światła zajęło mi lat osiem i potem zostałem już mistrzem w tej dziedzinie. W zamian za naukę musiałem wykonywać różne prace ‐ zazwyczaj proste ‐ dla właścicieli domu. Ale nie żałuję. Cień być może da mi więcej niż jakiekolwiek pieniądze.
Umiejętności: Znam Magię Cienia na poziomie mistrzowskim i bardzo dobrze strzelam z kuszy.
Wady: Nie potrafię walczyć bronią białą ani łukiem. Jestem dość słaby, mało zwinny i wolny.
Specyfikacje: Podobno znany jestem z dziwnych zachowań.
Zawód: (brak)
Ekwipunek: Kilka kilogramów smażonego mięsa i sok jagodowy w manierce, które są w plecaku. Oprócz tego lekka kusza noszona głównie na plecach. Kołczan i piętnaście bełtów.
Wygląd:
Oczywiście dwunożnej budowy.
Ubranie: (brak) Brązowa koszula i spodnie. -
-
-
-
-
Rafael_Rexwent
Naczelny pisze:Ku*wa, taka Magia Powietrza czy Umysłu która wedle mnie jest skuteczniejsza jest łatwiejsza w opanowaniu od jakichś tam wiązek fotonów?
Ta “magia fotonów” potrafi oślepiać, atakować światłem, wypalać (możesz nią stworzyć ogień), chronić, leczyć, wzmacniać broń,a dalszym etapie tworzyć rzeczy z niczego. Więc tak, jest bardzo trudną magią do opanowania.