Karta Postaci
-
-
-
Naczelny
Imię: Rerer
Nazwisko: (brak)
Rasa: Alhorianin
Pseudonim: (brak)
Charakter: W grze.
Wiek: 32 lata
Towarzysz: (brak)
Majątek + nieruchomości: Posiadam calutkie 350 sztuk złota!
Historia: Urodziłem się w mieście moich pobratymców mieszkających pod górą Zefirów. Rodzeństwa nie miałem. Ojciec zmarł przed moim porodem, a matka gdy żyłem już rok czasu. Chyba po przedawkowaniu jakichś substancji alchemicznych. Podobno pomyliła specyfiki. Niestety. Zostałem przygarnięty przez innych Alhorian którzy zostali moimi drugimi rodzicami. Ich znałem dobrze. Ojciec był myśliwym, a matka zajmowała się domem. Miałem pięcioro przybranego rodzeństwa. Trzech z nich wiedziało że nie jestem ich bratem więc traktowali mnie z góry. Pogardliwie. Dwóch z nich było młodszych ode mnie. Pomimo indoktrynacji przez swoje rodzeństwo (to jest wszczepiania tym przez tamtych uprzedzeń do mnie) dogadywałem się z nimi nieźle. W wieku lat czternastu opuściłem dom i u różnych mistrzów uczyłem się Magii. Pasjonowała mnie ona dużo bardziej niż chociażby walka wręcz. Proponowano mi Magię Wody, ale postanowiłem terminować Magię Cienia. Zgłębianie natury światła zajęło mi lat osiem i potem zostałem już mistrzem w tej dziedzinie. W zamian za naukę musiałem wykonywać różne prace ‐ zazwyczaj proste ‐ dla właścicieli domu. Ale nie żałuję. Cień być może da mi więcej niż jakiekolwiek pieniądze.
Umiejętności: Znam Magię Cienia na poziomie mistrzowskim i bardzo dobrze strzelam z kuszy.
Wady: Nie potrafię walczyć bronią białą ani łukiem. Jestem dość słaby, mało zwinny i wolny.
Specyfikacje: Podobno znany jestem z dziwnych zachowań.
Zawód: (brak)
Ekwipunek: Kilka kilogramów smażonego mięsa i sok jagodowy w manierce, które są w plecaku. Oprócz tego lekka kusza noszona głównie na plecach. Kołczan i piętnaście bełtów.
Wygląd:
Oczywiście dwunożnej budowy.
Ubranie: (brak) Brązowa koszula i spodnie. -
-
-
-
-
Rafael_Rexwent
Naczelny pisze:Ku*wa, taka Magia Powietrza czy Umysłu która wedle mnie jest skuteczniejsza jest łatwiejsza w opanowaniu od jakichś tam wiązek fotonów?
Ta “magia fotonów” potrafi oślepiać, atakować światłem, wypalać (możesz nią stworzyć ogień), chronić, leczyć, wzmacniać broń,a dalszym etapie tworzyć rzeczy z niczego. Więc tak, jest bardzo trudną magią do opanowania.
-
Naczelny
Umysł też jest uniwersalny. Mistrzowski Mag Umysłu mógłby teoretycznie spowodować że zdezorientowany Mag Światła zacznie niekontrolowanie atakować samego siebie. Mag Powietrza potrafi chyba latać i z powietrza atakować swoich przeciwników co powoduje trudne wycelowanie w niego wiązką fotonów. Oczywiście to tylko moje domysły spowodowane opisem pewnych Magii który jest mi dany.
-
-
Naczelny
Postać główna. Znowu.
Imię: Krab
Nazwisko: Lemel
Rasa: Człowiek
Pseudonim: (brak)
Charakter: W grze.
Wiek: 30 lat.
Towarzysz: 37‐letni sługa ‐ chłop, którego imię jest nieznane zwany Świniopasem. Nie potrafi walczyć ani nie jest silny fizycznie. Jest bardzo strachliwy i całkowicie oddany swojemu Panu. Potrafi pływać.
Majątek + nieruchomości: 1010 sztuk złota i pieczara na północ od miasta Linest. Pieczara mieści się przy małym jeziorku. Wejście do niej jest bardzo małe i starannie ukryte. Jest bardzo bliska jeziora i aby dotrzeć do skały z wejściem trzeba przepłynąć jakieś 25 metrów. Ma dwie małe odnogi, każda zajmująca powierzchnię zbliżoną do okręgu o około polu jej powierzchni 21 metrów. W jednej z odnóg mieszka Świniopas, w drugiej Lemel.
Historia: Urodziłem się jako syn Verdeńskiego Szlachica z rodu Lemelów mającego swą siedzibę w ziemiańskim dworku otoczonym małymi lasami niedaleko Linest. Nie miałem rodzeństwa. Gdy miałem lat 13 cały dwór został zniszczony przez bandycki najazd a rodzice, wujostwo, kuzynostwo oraz dziadkowie zostali zamordowani. Ocalał tylko prosty chłop, który pełnił funkcję świniopasa. Nie mieliśmy już czego szukać w splądrowanym dworku. Nie mieliśmy też żadnej rodziny ani przyjaciół. Lemelowie byli raczej drobną szlachtą i nie cieszyli się szczególnym uznaniem. Świniopas miał lat dwadzieścia, nie miał imienia i zwano go od jego zawodu. Zamieszkaliśmy w pieczarze położonej gdzieś jakieś 20 000 kroków na północ od naszej bazy. Świniopas zdołał wziąć trochę mięsa i wody. Jakoś żyliśmy. On jak i ja nie miał już rodziny. Później okradaliśmy kupieckie karawany i nawet na niektóre napadaliśmy. W przypływie głodu dopuszczaliśmy się niekiedy aktów kanibalizmu na naszych ofiarach. Świniopas nie chciał jeść, ale ja już wtedy jako młody mroczny pan zmuszałem go. Nie mogłem stracić służby, choćby nie wiem jak była gówniana. W wieku 20 lat znaleźliśmy w lesie niedaleko miasta zwłoki Paladyna Srebrnej Dłoni, który najwyraźniej chciał spalić jakieś księgi traktujące o Magii Szaleństwa, ale ktoś mu na to nie pozwolił. Gdy znaleźliśmy drugie zwłoki odkryliśmy że obaj panowie powybijali się nawzajem. Ocaliłem nadpalone już księgi i następne lat osiem spędzałem na napadaniu na kupców oraz nauki Magii Szaleństwa. Chociaż uważam się, że poznałem już chyba w tej materii wszystko, nie sprawdziłem magii tej jeszcze w teorii. Nie miałem odwagi zamienić mojego towarzysza w jakiegoś obłąkańca. Pokochałem go. On jeden mi został i wiernie służył. I służy. Chociaż ja mam już lat 30, a on 37. Nie jestem Bandytą ‐ ja wojuję z prawie każdym, nawet z nimi. Po śmierci osób których kochałem nienawidzę żadnych Bandytów, Piratów i tym podobnych. Kupców których okradam nigdy nie zabijam a przypadki kanibalizmu zdarzały się jedynie na grupkach Bandytów. Kim są Bandyci? Dla mnie Bandytą jest każdy, kto ma odwagę zabić. Niewinną osobę. Czy ktoś jest rzezimieszkiem z obozu niedaleko wioski chłopów, czy Paladynem Srebrnej Dłoni który w imieniu swoich Władców potrafi dopuszczać się idiotycznych czynów, nierzadko źle działających na ogólną ludzkość i inne rasy.
Umiejętności: Znam Magię Szaleństwa na poziomie mistrzowskim. Jestem dość silny fizycznie. Nieźle strzelam z łuku. Potrafię pływać.
Wady: Jestem powolny i mało zwinny. Nie potrafię walczyć bronią białą. Słabo strzelam z kuszy.
Specyfikacje: (brak)
Zawód: (brak)
Ekwipunek: Mała laska sędziowska zakończona ostrym końcem do obrony w walce gdyby zaszła taka potrzeba i skromne zapasy jedzenia: owoców, warzyw, mięsa, wody, piwa i gorzałki które trzyma w bukłakach i ciśnięte są w kąt pieczary. Długi łuk. Lekki skórzany pancerz który ma na sobie. Kołczan i dwadzieścia cztery strzały.
Wygląd:
Ubranie: Lekki skórzany pancerz jak na obrazku. Brązowe buty. -
-
Kuba1001
Reptilianinowi zmieniasz Magię z mistrzowskiej na zaawansowaną. Ubrań możesz nie dodawać, ale to raczej głupi pomysł, chyba że masz zamiar siedzieć gdzieś poza wszystkimi miastami, wsiami i innymi osadami jak jakiś dzikus.
Co do drugiej Karty: Uwaga odnośnie Magii taka sama, dodatkowo przydałby się jakiś kołczan i strzały, jeśli nie chcesz tym łukiem walić przeciwnika po łbie. Poza tym to napadanie na karawany brzmi naciąganie, ale niech będzie. -
-
-
Naczelny
Imię: Jatrak
Nazwisko: (brak)
Rasa: Skrzat.
Charakter: W grze.
Majątek + nieruchomości: Chata w mieście na wyspie niedaleko terenów Cesarstwa 800 sztuk złota.
Pseudonim: (brak)
Wiek: 52 lata
Towarzysz: (brak)
Historia: Urodziłem się w lasach na terenach nadmorskich w Cesarstwie Verden. Skrzaty i Hobbity, które uciekły tu od zgiełków kontynentu założyły niedaleko nawet niewielkie miasto. Rodzice od urodzenia uczyli mnie Magii Ziemi i Dźwięku, w których specjalizowała się moja rodzina. Gdy miałem wybrać jedną z dwóch Magii którą ogarnąłem podstawy która miała być Magią dla mnie priorytetową, wybrałem Magię Ziemi. W wieku dwunastu lat moi rodzice zginęli podczas nawałnicy. Mi udało się przeżyć. Z naszej rodzinnej nory wziąłem dobytek rodzinny i poszedłem do wspomnianego wcześniej miasta. Osiedliłem się tam, wykupiłem jedną z chat i staram się tam jakoś żyć. Mieszkam tam już lat czterdzieści a więc mam już 52 lata.
Umiejętności: Potrafię Magię Ziemi w stopniu mistrzowskim i Magię Dźwięku w stopniu podstawowym. Oprócz tego nieźle walczę krótką, lekką bronią jednoręczną.
Wady: Jestem słaby, trochę źle walczę bronią dwuręczną i na ogół jestem powolny i mało zwinny.
Specyfikacje: Jestem weganinem.
Zawód: (brak)
Ekwipunek: Woda pitna, zakonserwowane ogórki, zamrożone ziemniaki, krótki miecz jednoręczny.
Wygląd:
Ubranie: To co na obrazku. -
-
-
-