Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Karta Postaci

Karta Postaci

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
3.7k Posty 35 Uczestników 48.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2965

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Imię tak, nazwisko niekoniecznie.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2966

      avatar Ether Ether

      U mnie kazałeś i nie przepuściłeś karty Kedrigerna bez tego. 😕

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2967

        avatar Naczelny Naczelny

        Już zrobiłem.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2968

          avatar Vader0PL Vader0PL

          **Imię: ** Maurycy
          **Nazwisko: ** Septopopiel
          **Rasa: ** Człowiek
          **Pseudonim: ** Kapciuch
          Charakter: W grze
          Wiek: 64 lata (Wiek zbliżony do mojego, lol)
          **Towarzysz: ** Trzech ludzi:
          Zakuty w ciężki pancerz Goleim obsługujący się halabardą, oraz w takim samym pancerzu Elissera, która posługuje się toporem z dwoma ostrzami.
          imgur.com/PBCVmHU
          Zyga, współpracownik i Mag Dusz, Leczenia na zaawansowanym poziomie.
          imgur.com/wEVcSIU
          **Majątek + nieruchomości: ** 1200 złota, cztery wierzchowce dla każdego w ekipie.
          **Historia: ** Maurycy Septopopiel miał takowe szczęście, że jego ojciec nie był idiotą i od początku gnał syna to fizycznej roboty. Dzięki temu też do siedemnastego roku życia pracował Kapciuch w miastach, gdzie to zajmował się głównie sprzedażą towarów handlarzy i remontem domów. W wieku osiemnastu lat wyruszył na uczelnię do Zefirów, gdzie to też nauczył się swoich magii, a w zajęciach dodatkowych rozpoczął naukę walki tarczami szermierczymi i strzelaniem z kuszy. Był jedynie jednym z dziesięciu uczniów, którzy opanowali tę przedziwną broń, przez co wiadome jest, iż jest to rzadkość. Trudno spotkać w walce drugiego z takimi umiejętnościami zwłaszcza, że drugim uczniem, który do zdał był Zyga, lecz ten porzucił tę sztukę i skupił się na magii. W wieku dwudziestu siedmiu dołączył do gildii, gdzie to też był jednym z pierwszych, którzy zaczęli realizować nowy typ handlu ‐ poprzez handel nieruchomościami, co aż tak spotykane nie jest. Zdobył jednakże wystarczającą przewagę nad konkurencją, gdyż gdy ci patrzyli na gotowe domy, to on szukał w ruinach. I na dłuższą metę to mu się opłaciło, przez co mógł załatwić sobie pełnoprawną ekipę, d której też przyłączył się Zyga ‐ kumpel ze szkoły.
          I tak to się też życie bohatera tejże historii wlokło, aż do czasu, gdy jego ojciec zmarł w wyniku ataku pijanego Paladyna. Oczywiście, tutaj zemsta była bardzo ciężkim tematem, przez co trzydziesto cztero podjął długie, kilkuletnie kroki. Najpierw wykupił dwa domy, pomiędzy którymi mieszkał Paladyn, a następnie w jednym umieścił mikstury alchemiczne, które były silnymi kwasami. Kwasy te wypaliły deski i sprawiły, że zawaliła się ściana, uderzając tym samym w dom Paladyna i go poważnie uszkadzając, tym samym wręczając mu pośrednio do ręki wielkie koszta, co też zmusiło Paladyna do większej pracy i to daleko od domu.
          W drugim z domów natomiast po zniknięciu Paladyna zaczął kopać tunel, który łączył piwnice pomiędzy domostwami, a później pod osłoną nocy przetransportował tam kilkanaście nieudanych eksperymentów Magów Mutacji. Były martwe, ale to nie o to tutaj chodzi. Przygotował piwnicę Paladyna tak, że wyglądała ona na pracownię Maga Zła. Dom, który należał do Kapciucha również przygotował tak, jakby mieszkał tam szemrany osobnik.
          Gdy Paladyn wracał do domu, to otrzymał przy bramie miasta wiadomość, że może wykupić drugi dom za małą cenę, gdyż jest praktycznie bezwartościowy, a właściciel nie żyje. I to też Paladyn zrobił, marnując tym samym zawartość małej sakiewki. Jednakże, gdy wrócił do siebie, to został schwytany w pułapkę ‐ inni Paladyni złapali go i przetransportowali siłą do więzienia, gdzie to też odbyły się jego tortury. Powód? Ukrywanie Maga Mutacji i usuwanie śladów Magią Światła. Paladyn ‐ morderca został stracony tydzień później poprzez śmierć w ostatnim honorowym pojedynku, a Maurycy dostał to, co chciał ‐ zemstę na potworze, który odebrał mu ojca.
          Jak jednak się stało, że Kopciuch nie został wykryty? Proste. Zamiast podpisywać się swoim nazwiskiem i zjawiać się jawnie osobiście, to używał pośredników i wszystko robił ukryty za nazwą “Gildia Kupców”.
          **Umiejętności: ** Maurycy bardzo dobrze obsługuje walkę dwiema tarczami szermierczymi. Broń jest mało popularna, więc i większe szanse na zwycięstwo w bitwie. Magia Cienia na zaawansowanym, oraz umie obsługiwać kuszę. Wysokie umiejętności rzemieślnika i sprzątacza, a to oznacza, że naprawi ci dom.
          Wady: Łuk i inna broń odpada, podobnie z magią. Jest już w miarę stary, więc i sprawność poszła w dół. Ogromnie związany z Gildią Kupców, w której to właśnie jest takim nietypowym handlarzem.
          Specyfikacje: ‐‐‐
          Zawód: Handlarz specjalizujący się w wykupywaniu za bezcen nieruchomości, by je naprawiać i sprzedawać za sporą sumę.
          Ekwipunek: Sakiewka, mapa, torba z zapasem żywności i wody pitnej, kompas, dwie tarcze szermiercze. imgur.com/IOwLYR9 i kontakty z kilkoma handlarzami w miastach tego świata, przez co przechowują jego narzędzia.
          Wygląd/Ubranie image

          Tarcze szermiercze:
          Specyficzny rodzaj tarczy, używanej raczej do pojedynku niż podczas regularnej bitwy. Chociaż tarcze przeważnie zalicza się do uzbrojenia ochronnego, to jednak ta odmiana jest zdecydowanie bardziej wielofunkcyjna. Dodatkowe uchwyty umożliwiały przymocowanie ostrzy oraz wygodne osadzenie miecza. Na środku znajdował się otwór (zwany „latarnią”) przez który można było obserwować ruchy adwersarza. W efekcie powstawała broń umożliwiająca zadawanie niespodziewanych ataków jednym z wystających kolców, nie odsłaniając przy tym własnego ciała.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2969

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Ether:
            Bo jest różnica między Magiem a jakimś prostym chłopkiem.
            Naczelny:
            Krótko mówiąc: Nie.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2970

              avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

              Jejku, uwielbiam tego aktora.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2971

                avatar Ether Ether

                Z historii nie wynika, aby był prostym chłopkiem.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2972

                  avatar Naczelny Naczelny

                  Kuba1001 pisze:Naczelny:
                  Krótko mówiąc: Nie.

                  Dlaczego?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2973

                    avatar Ether Ether

                    Ether pisze:>rob karty zamiataczy ulic defekujacych na takowe
                    >dziw sie, ze nikt nie bierze cie powaznie

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2974

                      avatar Naczelny Naczelny

                      Ether pisze:zamiataczeulicicośtam

                      To jest karta wybrańca, a nie jakiegoś zamiatacza.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2975

                        avatar Ether Ether

                        Ja tego nie powiedziałem.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2976

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Naczelny pisze:Dlaczego?

                          Bo, nawet jak na ciebie, ta Karta jest strasznie ch*jowa, podchodzi pod jawny trolling i właściwie jedną nogą stawia cię poza grupą, bo powoli mam już tego dość, czego dałem przykład moją dosadną wiadomością na PW i usunięciem cię z kontaktów.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2977

                            avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                            Imię: Wyklęty
                            Nazwisko: Nie używa
                            Rasa: Niby człowiek ale wchłonął magiczne prochy więc jest teraz czymś lecz sam nie wie czym
                            Pseudonim (opcjonalne):
                            Charakter (charakteru trzeba przestrzegać. Jeśli ktoś napisze ,Bezwzględny" to nie będzie mógł tak po prostu okazać litości. Można ukazać w grze):
                            Wiek: A‐beniz‐cię‐to‐obchodzi
                            Towarzysz: Piękna golemka

                            Majątek + nieruchomości: Posiada jakże odpowiedzialny zawód – Klepacz. Klepacz biedy.

                            Historia:

                            Historia Wyklętego rozpoczęła się jakże nienadzwyczajnie bowiem wśród obór, zagród i pól. Wśród wszechobecnego odoru gnoju, zapachu kwitnących jabłoni oraz szumu pobliskiego strumyka. Wśród przyrody tylko nieznacznie skalanej bytnością człowieka. Krótko mówiąc – na wydupionej z dala od cywilizacji wsi.
                            Niemniej gdzie los człowieka umieścił tam żyć mu jest nakazane. A przynajmniej tak twierdzili rodzice chłopca, którzy otoczyli go opieką oraz miłością. I niedługo potem także pracą, bo musiał kręcić się po gospodarskie jak smród po gaciach. W mieście nazwaliby to „znęcaniem się nad nieletnimi” ale w tak nieprzyjaznym i śmiertelnie niebezpiecznym środowisku jakim jest wieś takie praktyki wychowawcze to norma.
                            Zbliżały się jego osiemnaste urodziny. Tego pięknego dnia, jednego z ostatnich w tegorocznym lipcu Wyklęty wybrał się z ojcem na targ do miasta. Pierwszy raz w życiu mógł zobaczyć na własne oczy pachnącą, kwitnącą i walącą po oczach bogactwem tzw. cywilizacją. Wyobraźcie sobie małego wsiowego komandosa, albo członka Gnojowych Adwersarzy Rozpoznania. Twarz utaplana błotem by nikt go nie rozpoznał, złowrogie spojrzenie godne wkur…zonego dzika i oczywiście potężne bicepsy złożone z kości. I skóry. Bo mięśni tam za nic nie uświadczysz. I wtedy spotkał ją – kasztanowłosą lalunię przechadzającą się po ulicach Gilgasz czy innego tam jednego z wyczepistych miast. Do tej pory jedyną ekscytująca rzecza jaką widział to świnioki podczas stosunku, a tutaj zobaczył istne bóstwo. Nie widział jej twarzy bo szła tyłem. Ale nie potrzebował tego. Wystarczyła doskonałość tylnej części.
                            Potem jeździł na targ jeszcze dokładnie sto dwadzieścia siedem razy aczkolwiek pod koniec był markotny bo w ogóle jej nie było. A potem jak się pojawiła to z jakimś obcym chłopakiem pod ręką co to Wyklęty już miał mu narąbać w ryj ale ojcowi akurat zachciało się wracać. Sami rozumiecie, że taka relacja między naszym klepaczem biedy a piękną nieznajomą musiała prędzej czy później zmierzyć do końca. No i tego sto dwudziestego siódmego razu Wyklęty został wynagrodzony za swoją cierpliwość i w końcu ujrzał dziewczę od frontu. Uczcijmy ciszą tego bohatera, który dopiero w tym momencie odkrył główny mankament dziewczyny – jej klatki piersiowej mógłby użyć jako poziomnicy przy budowie nowej stodoły. Tak płaskiej powierzchni nie widział od…. Śniadania, które jadł na blacie stołowym. Gdy wrócił do domu rzewnie zapłakał w kącie nad niesprawiedliwością losu. I zapragnął prawdziwego ideału, który musiał znaleźć. Oznajmił to rodzicom i w odpowiedzi profilaktycznie dostał przez dupę za to, że próbuje się wymigać przed nadchodzącymi żniwami. Cóż, z obolałą dupą pomógł w zbiorach, a w nagrodę uzyskał błogosławieństwo od matki i kopa na szczęście od ojca. Tak, w nadal bolące cztery litery.
                            Wyruszył z zupełnie losowym kierunku i tak oto trafił do jakiegoś nadmorskiego miasta. Znaczy w sumie poszedłby pewnie dalej bo woda jak woda ale traf chciał, że zobaczył chodzącą po wodzie magiczkę. Dziwna jakaś taka była, w białych szatach, ze złotymi drutami we włosach. No i japę darła przerażająco głośno. Ale Wyklętemu się spodobała jak cholera tak więc postanowił spróbować szczęścia po raz kolejny. Zapisał się do tutejszej szkoły tylko szybko wyszedł na jaw pewien mankament – był w niej jedynym mężczyzną. Pozostałe uczennice były w takim rozstrzale wiekowym, że mógł przewijać jak w ulęgałkach. Ostatecznie zgromadził sobie taki haremik na jakieś dwadzieścia dziewcząt, tylko nadal dwie były poza jego zasięgiem – ta którą spotkał jako pierwszą i taka jedna z metalowym stanikiem, wielką parasolką i butami na obcasie wielkości głowy Wyklętego. Czy było mu źle? W żadnym przypadku, zadomowił się tutaj na dobre otoczony szczerą miłością zarówno młodszych jak i starszych uczennic. Owszem, przez jakiś czas wyruszył do pobliskiego miasta ze szkołą muzyczną, ale tamtejsze dziewoje chociaż urocze to jednak nie umywały się do tych nadmorskich. Ba, raz przybił do tego miasta jakiś duży, płaski stotyk (Przy okazji wywołując nawrót wspomnień i płacz w kącie. Szybko utulany przez cycki wspomnianego haremiku) i zjechoły z niego jakieś dziwne, drewniane kloce. Niby że jakiś turniej maszyn gąsienicowych czy coś. Czemu gąsienicowych? No kurna nie uwierzycie – te drewniane kloce czy tam szopy były ustawione na udomowionych wielkich gąsienicach i kurna tak się poruszały! Ujeżdżały je młode dziewczyny ale oprócz jednej, takiej czarnej Wyklęty nie utrzymał z nimi kontaktów. Tylko do tej jednej obiecał pisać i w sumie faktycznie pisał.
                            No w sumie pewnie byłoby mu już dobrze i w ogóle miłość i radosne życie ale traf chciał, że serce zmienne jest, a los raz zabiera, raz zabiera. Dobra, mniejsza. Po prostu pewnego razu do nadmorskiego miasteczka przybył tajemniczy mag i stwierdził, że młodzieniec musi ruszać dalej na poszukiwanie prawdziwej miłości bowiem to co do tej pory przeżył nie było ostatecznym celem. Haremik został rozwiązany, a Wyklęty ruszył z magiem. I tak minął z tydzień, a mag nagle wypalił, że kurna zaraz umrze bo ma chorobę i ktoś musi przejąć jego kurna wyczepisty w opór dar. No cóż Wyklęty miał zrobić – zgodził się i mag po ostatnim tchnieniu zmienił się w popiół i wepchał do nozdrzy chłopaka. W pierwszej chwili Wyklęty pomyślał, że to może były jakieś narkotyki przebrane za człowieka i jest teraz na haju. Ale nie.
                            Głos maga zabrzmiał mu we łbie i przekazał, że prawdziwą miłość znajdzie tylko tworząc golema. A jak go stworzyć? Ano przez rozwój wyjątkowego odłamu magii jaki przekazał mu wraz ze swoimi prochami niedoszły mentor. No dobra, skoro tak to Wyklęty zabrał się do pracy – czyli do medytacji bo mag przekazał mu możliwość tworzenia golema z niczego – coś jak Słowo Boże w magii światła tylko tutaj działa tylko w stworzeniu golema. Ale jak nietrudno się domyślić chłopak był za mało doświadczony i to się nie mogło udać.
                            Jednakże na przekór przeciwnościom przy siedemnastej próbie udało mu się zmaterializować cudowną golemkę – w czarno‐białym stroju, z lawendowymi głosami. I zniewalającym uśmiechem. Tak zniewalającym, że jak tylko golemka wyszczerzyła ząbki to Wyklęty omdlał z podniecenia czy czego tam.
                            Ale był problem – Wyklęty przy obecnym stanie wiedzy mógł ją tylko materializować na dwadzieścia cztery minuty dziennie raz na tydzień. Zdecydowanie za mało. Dlatego musi być silniejszy! I tutaj rozpoczyna się jego właściwa misja!

                            Umiejętności (czyli co postać robi najlepiej. Proszę nie przesadzać. Tutaj również wpisuje się znajomość Magii. Na start można mieć jedną Magię na poziomie mistrzowskim, dwie na zaawansowanym, jedną na zaawansowanym i jedną na podstawowym, jedną na mistrzowskim i jedną na podstawowym lub dwie na podstawowym):
                            Wady (czyli to, co idzie jej gorzej. Najlepiej dodać kilka mocnych wad lub tyle słabych wad, ile ma się umiejętności): 
                            Specyfikacje (choroby, mutacje, bez przesady, i inne rzeczy, których nie da się upchnąć nigdzie indziej): 
                            Zawód: Rodziców
                            Ekwipunek (Musi wiązać się z zawodem i lepiej nie przesadzać. Warto też mieć możliwość uniesienia ze sobą tego wszystkiego): 
                            Wygląd (opis lub obrazek, ale to pierwsze musi być dość dokładne):
                            Ubranie (Ca dana postać ma na sobie. Najlepiej jeśli będzie pasować do wyglądu i zawodu. Również może to być opis lub obrazek):

                            WIP

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2978

                              avatar Ether Ether

                              Historia leciutko skojarzyła mi się z Karcer ‐ życiorys na gitarę. 🙂

                              I tak jak powszechny to schemat ‐ zakończenie możesz wykorzystać. :v

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2979

                                avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                Dobra, podpowiem Ci bo ty i tak mnie za bardzo nie znasz więc nie wyłapiesz aluzji ‐ historia powyżej to niejako historia mojej przygody z japońską sztuką animacji 😉

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2980

                                  avatar Ether Ether

                                  Mniej więcej o to chodziło mi z końcówką ‐ bohater założył burdel. 🙂

                                  Nie wiedziałem, że hentajce są japońskie.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2981

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Tyś niewinny jak nieobsrana łąka.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2982

                                      avatar Vader0PL Vader0PL

                                      Nie obejrzeć w życiu hentajca, to jak nigdy nie zabić ich wszystkich. Nie tylko mężczyzn, ale kobiety też, dzieci również. Są jak zwierzęta, więc zostaną zarżnięci jak zwierzęta.
                                      Musi być zawsze ten pierwszy raz, żeby czuć się w pełni osobą żywą.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2983

                                        avatar Vader0PL Vader0PL

                                        Hm, Historię mogłem lepiej przemyśleć, ale skończyłem.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2984

                                          avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                          Vader0PL pisze: zarżnięci jak zwierzęta. .

                                          Masz na myśli jak żydzi?

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy