Karta Postaci
-
-
Attero
Imię: Aurelio
Nazwisko: W papierach widnieje jako „Niezidentyfikowane”, często przedstawia się jako Sol, Kylmastorm lub Attila.
Rasa: Człowiek
Pseudonim (opcjonalne): Kuglarz, cyrkowiec, pokerowa twarz, w niektórych kręgach wołają na niego „a ci je**e”
Charakter: sprytny, trochę bezmyślny, odważny, charyzmatyczny kłamca i cwaniak
Wiek: 36 lat
Towarzysz: Czasem jakiś kot się do niego przypałęta, na ogół nie ma
Majątek + nieruchomości: Mieszkanie w Gilgasz, 1000 sztuk złota.
Historia: Oj nasz drogi Aurelio wiele za uszami ma. Jako nastolatek wiele nawywijał m.in. kradł złoto z karczm pod nieuwagę karczmarzy, niszczył wytwory rzemieślników, sabotował statki dokujące w porcie… Nauczył się wykonywać sztuczki kartami i jak za pomocą nich oszukiwać biednych mieszczan. W końcu, już jamko dorosły mężczyzna wpadł w nałóg pokerowy. Mógł przegrać cały swój dobytek w jedną noc lub zadłużyć się u ciemnych typków. Przez takie zadłużanie się musiał przez pewien czas „pracować” m.in. dla Kartelu lub piratów. W końcu wyszedł z długów, ale jego przeszłość dalej się za nim ciągnie, przez co jest poszukiwany za oszustwa, przekręty, kradzieże w kilku miastach. Jako iż za nim wiecznie ktoś goni, a to za stare porachunki, a to wymierzyć karę za wszystkie jego przewinienia nauczył się wykorzystywać swoją talię kart w celach obronnych ale na ogół preferuje walkę balisongiem. Nasz drogi Aurelio przez swój charakter oraz niespotykane jak dotąd imię miał kilka „akcji” z kobietami w prawie całym Elarid i kto wie, czy gdzieś nie ma niespodziewanego potomka… A teraz, już jako 36 letni mężczyzna kontynuuje życie miejskiego kuglarza i oszusty nabierając na czasem i dziesiątki sztuk złota biednych mieszczan i podróżnych.
Umiejętności: Zna się na iluzji lecz nie jako magii, potrafi rzuconą kartą przecinać żyły ofierze (o ile trafi), co skutecznie ją unieruchomi oraz dobrze posługuje się nożem.
Wady: Ma słabość do pokera i alkoholu, jak coś zacznie to nie skończy, dopóki nie osiągnie tego co chce (albo skończą mu się pieniądze).
Specyfikacje: none
Zawód: Kuglarz
Ekwipunek: Dwie talie kart, jedna spreparowana do sztuczek, druga do grania, nóż typu balisong, sakiewka na złoto, torba podróżna, w której może schować zapasy i oczywiście zapasy w razie podróży.
Wygląd:i oto nóż naszego Aurelio
-
-
-
-
-
-
-
JokTovenson
Imię: Mat
Nazwisko: Hrost
Rasa: Krokodylołak z klanu Bor‐Mantis
Pseudonim:
Charakter: Jako że to grupka Kuby, to pokażę w grze
Wiek: 12
Towarzysz (zwierzę, jacyś pomagierzy, własny oddział czy banda. Możliwości jest sporo, ale postarajcie się zachować umiar):
Majątek + nieruchomości (czyli to, czego nie upchniecie w kieszeni i czego nie będziecie wszędzie ze sobą tachać. Największa kwota jaką dopuszczę to cztery tysiące sztuk złota, a najlepsza nieruchomość na start to zamek. Można oczywiście nie posiadać czegoś z tych dwóch, albo i nie mieć żadnego):
Historia (co wasza postać robiła przed rozpoczęciem się akcji PBF’a. Im dłuższa i ciekawsza tym lepiej. Owszem, dobra historia u mnie punktuje i sprawia, że czasem przymknę oko na jakąś wadę, zaletę czy element ekwipunku):
Umiejętności (czyli co postać robi najlepiej. Proszę nie przesadzać. Tutaj również wpisuje się znajomość Magii. Na start można mieć jedną Magię na poziomie mistrzowskim, dwie na zaawansowanym, jedną na zaawansowanym i jedną na podstawowym, jedną na mistrzowskim i jedną na podstawowym lub dwie na podstawowym):
Wady (czyli to, co idzie jej gorzej. Najlepiej dodać kilka mocnych wad lub tyle słabych wad, ile ma się umiejętności):
Specyfikacje (choroby, mutacje, bez przesady, i inne rzeczy, których nie da się upchnąć nigdzie indziej):
Zawód (wędrowny rycerz, łowca potworów, Mag, karczmarz, najemnik, złodziej ‐ możliwości jest na prawdę dużo):
Ekwipunek (Musi wiązać się z zawodem i lepiej nie przesadzać. Warto też mieć możliwość uniesienia ze sobą tego wszystkiego):
Wygląd:
Forma ludzka
Forma hybrydy
Forma krokodyla
Ubranie (Ca dana postać ma na sobie. Najlepiej jeśli będzie pasować do wyglądu i zawodu. Również może to być opis lub obrazek):WIP
-
-
-
-
-
-
-
-
-
bandikadi
Imię:Adamai
Naziwsko:Raulus
Rasa:Elf
Charakter:Opanowany,acz czasami ma napady agresji,nie integruje się zbyt dobrze z ludźmi,wręcz unika ich kiedy nie musi się z nimi spotykać,jest typem samotnika,jest bardzo wytrwały i cierpliwy,zawsze gdy coś zacznie musi to skończyć,nigdy się nie poddaje.
Towarzysz:Dobrze wyszkolony sokół,który już nieraz pomógł Adamaiowi w trudnej sytuacji.
Wiek:250 lat
Majątek:Mały domek na obrzeżach miasta,500 sztuk złota
Historia:Urodzony w Verden jako syn królewskiego łucznika i karczmiarki,jego rodzina nigdy nie była zamożna,lecz nie była też biedna.Od najmłodszych lat uczyl strzelania z łuku,rzucania nożem,walki sztyletem oraz przetrwania w dziczy.Gdy miał 150 lat jego ojciec zmarł na misji,a matka popełniła samobójstwo,bardzo mocno to przeżył,wtedy przygarnęła go jego ciotka mieszkająca na wsi,obok wielkiego lasu,który według legend był zamieszkany przez złego potwora.Pewnego razu gdy pokłócił się z ciotką biorąc swój podstawowy ekwipunek uciekł do lasu. Adamai nie przejmował się pogłoskami o potworze,gdyż sam w nie nie wierzył,a przebywanie w lesie i treningi bardzo dobrze koiły jego nerwy.Tego feralnego dnia gdy uciekł z domu biegł w głąb lasu nie patrząc gdzie idzie,w końcu gdy emocje trochę zelżały usiadł na samotnym pniu,wyjął swoje noże i zaczął je ostrzyć,wtem dobiegł go dziwny odgłos rozbrzmiewający kilkadziesiąt metrów dalej,wiedziony tym tajemniczym odgłosem,młody elf poszedł do epicentrum,tego okropnego dźwięku.Gdy zobaczył to co tam było,ogromnie się przeraził,ponieważ był to właśnie potwór,o którym mówili wieśniacy.Miał 4 metry wzrostu,jego ciało pokrywało gęste czarne futro,chodził na czterech łapach,a jego ślepia miały kolor wściekłej czerwieni,bohater zastał go obgryzającego kości upolowanego wcześniej zwierzęcia,wtedy młodzieniec odruchowo zaczął się cofać,ale potknął się o wystający kamień i upadł na ziemię,bestia zasztrzygła uszami i odwróciła się,wtedy elf zaczął uciekać,jednak miał niezbyt dobrą kondycję i bestia zaczęła go doganiać,jedynym wyjściem była walka.Szybko wyciągnął łuk i strzały,strzelił w potwora,jednak bydle dobrze się kamuflowało i spudłował,spróbował jeszcze raz,jednak tym razem strzała tylko drasnęła monstrum.Wtedy bohater pochwycił swój sztylet i zaczął walkę wręcz,bestia była szybka,ale Adamai zdążył zadać kilka celnych ciosów,lecz bestia i tak go dopadła,gdy myślał,że to już koniec,przyleciał sokół i rzucił się potworowi na oczy,gdy ślepe monstrum nie wiedziało co robić,bohater wykorzystując sytuację zadał monstrum ostateczny cios.Truchło zwierzęcia zostawił w lesie,lecz wrócił do domu jako prawdziwy bohater.Gdy wrócił do wioski,przeprosił ciocię,za słowa które wypowiedział w złości i powiedział,że za kilka dni wyrusza w podróż,podróż która być może będzie trwała całe jego życie.Od tamtej pory sokół,jest jego najwierniejszym przyjacielem,lecz także zaufanym wspólnikiem.Teraz podróżuje po krainach i szuka zatrudnienia,podejmie się każdego zadania,od pomalowania płotu,aż po niebezpieczną walkę z potworami.
Umiejętności:Świetnie strzela z łuku,dobrze rzuca nożem or walczy sztyletem,jest też mistrzem przetrwania w dziczy.
Wady:Jest niski,wielu ludzi go nie docenia,nie jest zbyt dobry kondycyjnie,nieobyty w wyższym towarzystwie,niezbyt dobrze walczy mieczem toporem etc.
Specyfikacje:Blizna na prawym oku.
Rodzina:Ojciec i matka nie żyją.
Zawód:Najemnik.
Ekwipunek:Mały amulet który wzmacnia jego celność w małym stopniu(mały kamień szlachetny z kolorowymi rozbłyskami w środku),ma go po matce która weszła w jego posiadanie dzięki pracy, której podjęła się u pewnego wędrownego handlarza klejnotami,był to podarunek od niego za bardzo dobrze wykonaną pracę, dała to swojemu synowi na jego 120 urodziny,Długi łuk refleksyjny oraz kołczan z dwudziestoma strzałami o żelaznych grotach,Mały metalowy noż do rzucania,sztylet którego używał jego ojciec,jest do niego bardzo przywiązany,kilka manierek wody oraz zapas suszonego mięsa i wody,na dłuższe wyprawy.
Wygląd:1,60m reszta jak na obrazku.
Ubranie:na obrazku. -
-