Karta Postaci
-
samex
Imię: Ulrik
Nazwisko: Nie ma nazwiska
Rasa : Człowiek
Pseudonim :
Charakter: Uparty, Ciekawski, Łatwo go zirytowac, Kulturalny
Wiek: 22
Towarzysz: Mugor, mój kumpel Ork który pracuje w Tawernie z powodu pożyczek, jest spokojny jak na orka ale lepiej go nie wkurzać.Majątek + nieruchomości: 100 sztuk złota, pokój w Tawernie Gilmaskiej “Nogi Krasnoilludki”
Historia: Pamięć… Pamięć jest czymś co fundamentalnie formuje nas, krzywdy i radości chwil ,które pomimo bycia tylko przeszłością wpływa na naszą postać. Najwięksi szczęściarze oraz ludzie którzy nie mają już woli by żyć idą właśnie tutaj do Tawerny w której mieszkam oraz pracuje. Zaprawdę oni przynajmniej mieli dzieciństwo lub przynajmnie je pamiętają. Pamiętają swoich wrogów, kochanków oraz Kamratów a ja nic. Dwa lata temu, obudziłem się w Mieście Gilgasz, nie wiedząc kim jestem oraz z jednym okiem które nie widzi. Pamiętam tylko że nosiłem jakąś skórzaną zbroję i sztylet i patrzył się na mnie jakiś człowiek, wykorzystujący zapewne okazje by okraść mnie z pieniędzy. Oczywiście uderzył mnie i uciekł w ch*j wie gdzie. Przez tydzień wlokłem się po mieście błagając o jedzenie oraz wodę co ostatecznie zmusiło mnie do sprzedania mojego ubrania. Pewnego jednak dnia Pewien Krasnali Tawerniarz zlitował się nad moją duszą, odział mnie dał szmatę i pokój oraz warunki pracy. Zostałem de facto jego dożywotnim pracownikiem, gdyż Dorun(mój szef) do mojego zapożyczenia dodaje koszty pokoju oraz ubioru, dodając jedzenie w kosztach. Nauczyło mnie to bycia cichym aby wykradać ser który ukochałem jako rajski owoc jedzenia w tawernie. Jednakże od Miesiąca nawiedza mnie sen który psuje mi pracę. Śniła mi się Koza która zjadała głowę innej Kozy która połykała noworodka, kiedy się odwróciłem zobaczyłem nagiego mężczyznę z głową kozy który do mnie powiedział “Smacznego moje dziecko”. Od tamtej pory omijam Kóz. Teraz jem sobie mój Obiad w Tawernie z Orkiem współniewolnikiem Mugorem.
Umiejętności: Potrafi pływać, walczyć sztyletem, oraz jest cichy.
Wady : Nie potrafi otwierać wytrychiem drzwi, ma słabą głowę do alkoholów, broń dwuręczna to nie jest jego bajka, celuje dobrze jak ślepiec!
Specyfikacje: Boi się Kóz, jest ślepy na jedno oko (moje lewe).
Zawód: Kelner w tawernie.
Ekwipunek : szmata, nóż, 10kg sera krowiego(bo koziego nie zdzierże), wódka oraz plecak.
Wygląd:
**ubranie:**patrz obraz wyżej ^I ch*j zrobiłem postać na event!
-
-
samex
GrandAutismo pisze:Ulrik Gromowładny? Ten od tajnej agentury Thalmoru? Ta Ku*wa je**na?
- Ulrik jak von Jungingen od krzyżaków
- Co powiedziałaś ty Elfia Kuwo, zwollenikilu Cesarskich psów z Cyrodill? Jak śmiesz ty kuwo je**na obrażać Ulfrica Gromowladnego prawdziwego Nordyckiego Patriotę, twórcy Myśli Nowoczesnego Norda ty żmijo! Nie wiem jaki elf ci płaci za takie dyrdymały ale raczej większej bezhonorowej ku*wy wybrać nie mógł! Talos Honor i Skyrim Elficka pindo!
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Jurek:
Zostaw Magię Leczenia dla jednej ze swoich towarzyszek, ale wywal jakąkolwiek inną. Usuń z zalet zdolność regeneracji i leczenia ran, i tak postać jest dość silna, zwłaszcza, że ma pod ręką NPC, który może leczyć jej obrażenia.
Samex:
Wątpię, żeby Twoja postać zakwalifikowała się na event, więc możesz spróbować zrobić inną, a tą grać poza wydarzeniem, które planuję. Poza tym jest to jedna z tych kart, które może i nie są wybitne, ale nie mam nic, do czego mógłbym się przyczepić, więc pozostaje mi tylko zaakceptować. Opcjonalnie zmień w nazwie karczmy “Krasnalki” na “Krasnoludki”, z tego samego powodu, z którego nie mówi się tutaj Krasnal, ale Krasnolud. -
-