Karta Postaci
-
-
Lunaaax
Imię: Vee
Nazwisko: Vargas
Rasa: człowiek
Pseudonim: ‐
Charakter: spokojna, pomocna, flegmatyczka, lekkomyślna, naiwna, odważna
Wiek: 16 lat
Towarzysz: samica psa rasy husky, wabiąca się Blackie
Majątek + nieruchomości: 200 sztuk złota, mieszka z rodziną w dość sporej drewnianej chacie znajdującej się na terenie Księstwa Ludzi (czy jak tam to się nazywa xd)
Historia: Vee urodziła się w średniozamożnej rodzinie w Księstwie Ludzi jako najmłodsze dziecko wśród rodzeństwa. Zawsze pomagała rodzicom oraz rodzeństwu, wyprowadzała bydło na łąkę i go pilnowała, niekiedy też szła na polowanie lub pomagała przy"męskiej" pracy, gdy była taka potrzeba, lecz najczęściej pomagała matce. Często towarzyszyła jej przy pracach na świeżym powietrzu Blackie, samica psa Huskiego, do którego bardzo się przywiązała. Czasem wysyłano dziewczynę do pobliskiego miasta znajdującego się kilkanaście kilometrów od wsi, w której mieszka od urodzenia. Życie jej raz układało się lepiej, raz gorzej.
Umiejętności: gotowanie (:v), umiejętne strzelanie z łuku, świetna pływaczka,
Wady: słaby refleks, szybko się męczy przy pracy, która wymaga dużego wysiłku, nie zna się na magii
Specyfikacje: ‐
Rodzina: matka, ojciec oraz dwoje starszych braci: Hiro i Will
Zawód: chłopka (Wiem, że to nie zawód, tylko warstwa społeczna, ale ciii…)
Ekwipunek: łuk z dębowego drewna zdobiony metalem, kilkadziesiąt strzał, sierp, trochę żywności
Wygląd: dość niska, bo ma tylko 163 cm wzrostu, szczupła, bardzo długie, ciemnobrązowe włosy zazwyczaj spełnione w luźny warkocz, trawiastozielone oczy, delikatne rysy twarzy
Ubranie: ciemnozielona, lekko schodzona suknia sięgającą do kolan z długimi rękawami, czarne buty ze skóryI co, Kuba, trzeba było się tak denerwować? Mówiłam, że zrobię kartę dziś, to zrobiłam :v Poprawić coś?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Konto usunięte
Imię: Elandiel, jednak używa jedynie Diel
Nazwisko: Nikt nie zna. Nawet on.
Rasa: Hybryda elfa z człowiekiem :3
Pseudonim: ‐‐‐
Charakter: Raz oaza spokoju, raz wprost przeciwnie. Wydaje się nieco bezduszny, a nawet sadystyczny, ale to jedynie pozory. Chyba. Ciężko się z nim dogadać, prawie zawsze ma wlasne zdanie. Ale jednak w głebi duszy kryje się spokojna istotka, marząca o swoim miejscu na ziemi.
Wiek: 19
Towarzysz: ‐‐‐
M+N : Raczej nie przywiązuje do tego wagi. Wędruje.
Historia: Chłopak w zasadzie miał spokojne życie. Oczywiście do czasu, jak to bywa. We wczesnym dzieciństwie bardziej przypominał człowieka niż elfa. Ale niestety z czasem uszy zrobiły się szpiczaste, a rysy twarzy zamiast mężnieć wciąż zdawały się takie zniewieściałe. Zaczęły się prześladowania, jak i wyzywanie jego matki od dziwek itp.
Pewnego dnia młodego wciąż Diela obudził dym i nieznośne ciepło. Tak, ludzie podpalili jego dom. Choć bardzie to chata była…
Jego rodzicielka niestety pożaru nie przeżyła, a on ledwo. Uciekł sobie do lasu, i pomimo, że niby tym ludziom przebaczył, wciąż ma do nich jakiś żal.
Umiejętności: Dobrze walczy bronią białą. Zna sie nieco na magii cieni, szczęście szybko się uczy, jak i ma do tego zdecydowany talent. Dodatkowo jest dość szybki jak i zwinny.
Wady: Niestety, z siłą jest gorzej. Dodatkowo nie jest aż tak zwinny jak elfy krwi czystej. Łatwo idzie go zdenerwować, szczególnie jak jesteś człowiekiem. Na prawym barku ma rozległe poparzenie, które utrudnia walkę.
Specyfikacje: ‐‐‐
Rodzina: No… Podobno jego ojciec se tam jeszcze żyje, ale kto go wie. Opuścił matkę, gdy tylko zaciążyła, no a ta już nie żyje.
Zawód: Raczej brak, choć często bawi się w złodzieja amatora.
Ekwipunek: Sztylety razy 2, miecz. Do tego zielonoszara peleryna, pod którą jest prawie niezauważalny w lesie.
Wygląd:
Ubrania: Rzeczy podobne co wyżej, acz, nie w kolorach czerwieni i złota, a w bardziej szarościach i… to co złote jest srebrne, lecz matowe. -
-
-
-
-
-
-
FD_God
Imię: Arkor
Nazwisko: ‐
Rasa: Człowiek
Pseudonim: ‐
Charakter: Jak zawsze preferuję przedstawienie tego w rozgrywce.
Wiek: 28 lat
Towarzysz: Jeżeli się to liczy to jest to drużyna 12 podobnych do niego wojowników, przynajmniej z ubioru.
Majątek + nieruchomości: 2 tysiące sztuk złota trzymane przez jego wojaków, posiada swój niewielki dworek.
Historia:
Historia Arkora zaczyna się z resztą jak każda, od momentu narodzin. Został poczęty w naturalny sposób, wychowany w rodzinie bez ojca czy matki, która zaraz pozbyła się dziecka z prywatnych powodów. Syn trafił pod skrzydła podstarzałego wojownika, który niegdyś służył jako najemnik w różnorakich armiach. Ten przez długi czas uczył się zarówno drogi psychicznej jak i fizycznej, trenując swoje ciało i umysł. Po samym wykształcaniu u siebie obu tych dróg przyszedł czas na używanie własnej energii w różnych celach, ale głównie samoobrony. Gdy nauczył się on dostatecznie wiele od swojego mistrza to ten z dnia na dzień zniknął zostawiając go samego w tym dworku, który od teraz należał już do niego. Zostawił mu też swój dawny rynsztunek oraz pewną pamiątkę…
Umiejętności:
~Włada wspaniale zarówno jednym mieczem jak i dwoma~
~Wygimnastykowany, zręczny no i zwinny~
~Używa swojej energii jako magii, co pozwala nawet teleportować się do niektórych miejsc(Wyjaśnię na PW wszystko o tej postaci)~
~Posiada spore pokłady energii, tak samo szybko one się uzupełniają(Czyli chodzi tutaj o jakby manę)~
Wady:
‐Brak umiejętności posługiwania się łukiem czy kuszą‐
‐Jego ciało się stopniowo paraliżuje im dłużej trwa walka, musi więc robić co jakiś czas przerwy lub wykorzystać do walki swoich wojowników‐
‐Wada do poznania tylko dla użytkowników Jeja premium‐
Specyfikacje: ‐
Rodzina: Nieznane.
Zawód: Watażka, wydźwięk jednak tego słowa powinien bardziej kierować ku neutralnej personie.
Ekwipunek: Pancerz swojego mistrza, dwa charakterystyczne miecze swojego mistrza(Nie magiczne, acz niezwykle wytrzymałe) oraz nóż ‐ pamiątka. Resztę przy sobie mają jego wojacy.
Wygląd:
Wiadome jest iż jego wojownicy wyglądają równie podobnie. Tyle, że bez tej flagi na plecach(Sashimono). Ich pancerze wyglądają też zdecydowanie mniej ładnie. Jednak są opancerzeni od stóp po głowę, mają tylko jeden samurajski miecz. Z twarzy wygląda zaś tak:
Nie ma to jak orientalizm.
Ubranie: Co widać, jak jednak chodzi bez pancerza to zwykle ma na sobie lekki skórzany pancerz. -