Karta Postaci
-
-
-
-
-
Konto usunięte
Imię: Heptilius
Nazwiskl: Harr
Rasa: Człowiek
Pseudonim: Klinga
Charakter: sarkastyczny, złośliwy, bezwzględny, odważny, mężny.
Wiek: 35 lat
Towarzysz: Koń Oskar. Potężny bojowy rumak.
Majątek: 650 sztuk złota
Historia: Nie wiadomo skąd przybył, ani gdzie się urodził. W wieku 2 lat porzucony przez rodziców. Wychowywany przez bezwględnych najemników w spartańskich warunkach. Przez wiele lat szlifował swe umiejętności walki. Porzucił swych nauczycieli, zabijając jednego z nich. Klingę jego miecza zostawił na pamiątkę. Stąd pseudonim. Po zajściu postanowił żyć jako najemnik. Wiele podróżował, po najdapczych lasach i pasamch górskich. Polował i bezwzględnie zabijał prawie wszystko co stanęło mu na drodze. Pewnego dnia, stanęła przed nim wioska. Odwiedził ją i jej karczmę. Tam, spotkał pewnego siwego staruszka, który podarował mu swojego bojowego rumaka, którego wygrał zakładem. Starzec dołączył także nie małą sumę pieniężną, którą Heptilius przepił i wydał na broń. Od tamtego momentu nigdy się nie rozstaje ze swym rumakiem.
Umiejętności: Najlepiej wychudzi mu tłuczenie łbów i wykonywanie nie wymagających inteligencji zadań. Nie zwraca większej uwagi na płacę. Byle by było porządne lanie. Słynie ze świetnych bójek w barach i karczmach. Tak jak mówiłem, umie mocno przywalić i nieźle włada każdym rodzajem broni do walki wręcz. Potrafi dużo udźwignąć i jest bardzo wytrzymały fizycznie i psychicznie. Dobrze jeździ konno.
Wady: Nasz przyjaciel jest czasami wolniejszy niż ślimak. Wspinaczka? Chyba żartujesz. Inteligencja ogranicza si3 do znajomości podstawowych taktyk wojennych. Pływać? Szkoda gadać…
Specyfikacje: Szrama na brzuchu. Pamiątka po walce z nauczycielami.
Rodzina: Sam tego nie wie.
Zawód: Można rzec, że najemnik. Podejmie się prawie każdego zadania jakie mu dadzą. Tuła się po świecie.
Ekwipunek: Ciężki miecz dwuręczny. Dwa sztylety. Lekki topór. Kolczuga i skórzana zbroja. Okrągła tarcza.
Wygląd: Łysa głowa, wielki nos i małe oczka szukające zaczepki. Czarna, krótka broda i dość blada cera. Dobrze zbudowany, barczysty. Tak jak mówiłem, na brzuchu szrama od cięcia nożem. Wygojona, oczywiście, ale blizna ciągle jest. Umięśnione nogi.
Ubranie: Skórzane elementy zbroi, tj. spodnie i ochrona torsu. Kolczuga. Stalowy hełm rycerski. -
-
bulorwas
Imię: Merodin
Nazwisko: Demerio
Rasa: Nadczłowiek
Pseudonim: Scyzoryk (Nie mogłem się powstrzymać)
Charakter: Gniewny, Mściwy, Brutalny dla mężczyzn. Dla kobiet czuły, delikatny i dobry.
Wiek: 42 lata
Towarzysz: Brak!!!
Majątek: 1. 000 sztuk złota i Ruina po zamku w którym się urodził
Historia:
(Rozgrywkę będę prowadził z trzeciej osoby, a historia będzie opowiedziana z pierwszej osoby dla klimatu)
Według legend wszystkie demony są złe, ale ludzie są gorsi od demonów…
Urodziłem się w Twierdzy dwie mile na północ od Gilgasz. Ojciec był bogatym szlachcicem tak jak i matka. Żyliśmy w pokoju i robiliśmy wszystko jak pradawni przykazali. Miałem starszą siostrę imieniem Lili. W wieku 12 lat zaczęto mnie szkolić na wojownika. Kiedy miałem 16 lat wyruszyłem na pierwszą większą bitwę. Trwało to dwa lata. To co ujrzałem po powrocie zabrało mi dech w piersi. Moich rodziców wymordowały Palladyńskie pomioty. Taki widok wystarczy żeby człowieka złamać. Moją siostrę zabił obłęd. Zamek został spopielony. Zostałem sam i byłem przerażony. Ale uratował mnie, Uratował mnie ten który dał mi moc do zemsty. Dostrzegł we mnie siłę. Stworzył ze mnie broń. Jestem już gotów. Kiedyś byłem zwierzyną. Teraz jestem łowcą.
Umiejętności: Dobrze walczy mieczami jednoręcznymi. Jest bardzo szybki. Wyszkolony w boju. Magia ognia na Mistrzowskim, Magia Demonów na średnim.
Wady: Nie może dotykać rzeczy świętych. Ma słabość do kobiet. Jest porywczy
Specyfikacje: Posiada Demoniczną formę i formę Ukrytą o której teraz opowiem.
W formie Ukrytej jest bardzo silny, ale rzadko korzysta z Magii, gdyż go to męczy, przeciwnie w formie prawdziwej. Ta forma sprawia że używanie magii jest dla niego jak powietrze, ale ataki fizyczne są praktycznie nie możliwe przez to że ciało jest zrobione z czarnej Magii co daje mu odporność na zwykłe ataki fizyczne, zwiększoną odporność na każdy rodzaj Magii poza światła i możliwości wchłaniania ataków magii Złej zmieniając je w swoją siłę. Forma ukryta nie jest naturalna więc musi przez co najmniej trzy godziny dziennie ją zmienić w Prawdziwą. Demoniczne ostrze zwiększa jego ogólną siłę fizyczną, szybkość, ale korzystanie z niego zabiera energię. Wszystkie te rzeczy otrzymał po sprzedaniu duszy Demonowi imieniem Asmodeusz. Dodam jeszcze że forma Prawdziwa ma zwiększoną regenerację sił i ran, a Ukryta nie ma jej wcale. Do tego w formie Prawdziwej jest zimny i nawet błaganie dziecka go nie wzrusza, ale w tej Ukrytej jest trochę inaczej. Można powiedzieć że to taka pamiątka po człowieczeństwie.
Rodzina: Nie żyje (Jak zwykle wśród mych postaci)
Zawód: Włóczęga chcący zniszczyć Srebrną Dłoń
Ekwipunek :
‐Demoniczny miecz Dereus (W formie ukrytej będzie ukazany) płonący ogniem jego emocji (Im więcej i intensywnej czuje tym ogień jest większy. Ogień jest zapieczętowany magiczną pochwą)
‐Lekka zbroja (Ukazana będzie w Ukrytej formie)
Wygląd:
Forma ukryta:
Forma Prawdziwa (Demoniczna):
Ubranie : Forma ukryta jest przyodziana w to co zwykł nosić.
Ciekawostki: Kiedy zmienia formę z Ukrytej na Prawdziwą całe jego wyposażenie znika, a kiedy przemienia się z powrotem pojawia się ponownie. On sam o tym nie wie, ale zabili jego rodzinę, gdyż ojciec uprawiał czarną magię, a że nie mogli znaleźć pracowni spalili cały zamek -
Kuba1001
- TRZY RODZAJE MAGII NA START! TRZY, DO CHOLERY!
Nudzi mnie powtarzanie tego prawie każdej postaci. Tylko jedna na zaawansowanym, a druga na podstawowym. - “Kościelne pomioty,” powiadasz?
- Informacje nieaktualne: W Gilgasz został tylko jeden Paladyn, a więc atak na niego mija się z celem.
- Usuń wilka. Lub miecz. Wyjątkowo daję wybór.
Cóż, to chyba tyle. Czekam na poprawki.
- TRZY RODZAJE MAGII NA START! TRZY, DO CHOLERY!
-
-
-
-
Kuba1001
1.Jeśli mają być dwa rodzaje Magii na start, to znaczy: Dwa, ku*wa, rodzaje Magii na start, do cholery!
2.“Kościelne pomioty” Nie chodziło o jakieś dupne “tak,” ale o to kim niby mają być. Wiesz, że nie ma tu żadnego kościoła, nie?
3. Zapraszam do Hammer, daję Ci dwadzieścia postów życia.
4. No to czekam, aż usuniesz.
5. Nie, nie ma tu czegoś takiego. Historia do uzupełnienia, tam gdzie ją zacząłeś. -
bulorwas
1.Dobra poprawię!
2.Skoro jest tu Srebrna Dłoń to pomyślałem że jest tu też posiadacz Ashbringera (Po polskiemu Spopielacza), a z tego co kojarzę większość rekrutów uosabia go z Bogiem tworząc tym samym ukryty kościół.
3. Podstawą zemsty jest zdobycie zaufania.
4. Dobrze!
5. Dobrze, ale on tego nie wie. Że opowiedziałem to z pierwszej osoby nie ma PRAWA tego powiedzieć. Musiał bym dodać swoistą adnotację. -
-
-
-
-
-
-