Czat
-
-
bulorwas
Cech Łowców Czarownic
Po ogarnięciu Antymagii, jej odkrywcy wiedzieli, że to za mało do likwidowania magów i pomiotów magicznych, dlatego za własne pieniądze zatrudnili mistrzów fechtunku, strzelectwa, polowania i innych szkół bitewnych, a ci przelali za sowitą sumkę swą wiedzę w ich mózgi i ciała. W ten sposób powstawali pierwsi pełnoprawni Łowcy Czarownic z Van Delvinem na czele. Swe uzbrojenie zapożyczyli od Mrocznych Elfów, choć były też wyjątki od reguły. Typowy Łowca Czarownic to wysoki bydlak skrywający swe uzbrojenie za czarnym płaszczem z białym odwróconym celtyckim krzyżem na plecach. Pod kapą skrywają się dwa jatagany, dwie lekkie kusze jednoręczne, sztylet i inne przyrządy dodatkowe pokroju noży do rzucania. Poza płaszczem, noszę także ćwiekowane, bądź łuskowe zbroje. Cały ich ekwipunek jest zaklęty tak, by niwelować i zadawać jak największe obrażenia tworom magicznym czy samej magii. Cech Łowców mimo małej liczby członków, odcisnął mocne piętno na świat od czasu swego istnienia. Wielokrotnie ratowali wioski czy miasta przed nekromantami czy inną tragedią magiczną. Władze krajów, jednak dobrze zamazują te dobre rzeczy zostawiając dla ogółu tylko informacje o morderstwach i nawet rzeziach na “dobrych” magów, przez co może i cieszą się szacunkiem i strachem, ale nikt ich nie lubi, nikt nie chce ich u siebie -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Jako że najpewniej już jutro jadę na pogrzeb wujka na drugi kraniec Polski to nie macie co liczyć na odpisy z mojej strony przez dość długo, bo może być tak, że będę w domu już w czwartek lub w piątek, ale równie dobrze mogę wrócić w niedzielę, jeśli zostanę na dłużej z rodziną, więc bądźcie cierpliwi i nie pozabijajcie mi się tu nawzajem. Jako że jest to moja największa grupa to piszę to tylko i wyłącznie tutaj, jeśli ktokolwiek spoza tego PBF’a będzie pytać, to mam uprzejmą prośbę, żebyście go poinformowali.
Może dam dziś jakieś odpisy. Może, ale jeśli już, to na pewno później. -
-
-
-