Czat
-
Ether
Czekaj czekaj. Jakim ch*jem wojskom bez konnicy udaje się tyrać koczowników? Czytałeś może Opowieści z Meekhańskiego pogranicza?
Tam to było wspaniale opisane. Imperium, które miało zajebistą piechotę i fortyfikacje (Gez) przeciwko koczownikom (Slav).
Zamiast się rozpisywać przytoczę pewną zależność: gdy konnica przegrywa może uciec. Gdy piechota przegrywa ‐ zabija się wszystkich. -
-
-
-
-
Gunzi
Kuba1001 pisze:Kwestia otwarta, zawsze możesz zrobić szlachcica, to będzie ździebko lepiej niż w wypadku zwykłego żołnierza bądź oficera, ale do Gez jednak mimo wszystko się nie umywa.
Żołnierz może być nieco ciekawszą kwestią, bo ciężej (pewnie szybko zginie bo jestem słaba w takie wybory itd.). Jeszcze się zastanowie, ale raczej zostanę przy żołnierzu. Jak cos, to się do Ciebie zgłoszę.
-
-
-
-
Kuba1001
Bulwa:
Dlaczego pijesz przez te dni i dlaczego nic o tym nie wiem?!
Max:
Odnalazłeś słowo‐klucz, oby tak dalej.
Ether:
Nie wiem, zaskocz mnie, najwyżej później się poprawi. A jeśli chcesz się bawić w Zaporożców bądź Husytów, to nie tutaj, nie te czasy, nie ta filozofia prowadzenia działań zbrojnych, myślałem, że to było pytanie odnośnie zaopatrzenia na tych taborach czy coś. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-