Czat
-
-
-
-
-
-
Ether
Smoki są esencją fantastyki. Zdradzieckie, potężne istoty. No i ich relacja z magami.
Taki… Deus ex machina.W Ziemiomorzu Władcą Smoków nazywało się osobę, która po prostu przeżyła rozmowę z takowym.
Sam nie za bardzo wiem jak to wytłumaczyć, ale…
Po prostu są najdoskonalszym ogniwem łączącym świat magii z magią.Przyjemnym są ich przywary takie jak zdrada, chciwość czy właśnie brutalność w porównaniu do ich wiedzy i inteligencji.
-
-
-
-
-
-
maxmaxi123
Ether pisze:Bo gryfy to zwykłe ptaszyska, a smoki to pradawne istoty.
Gryfy to też mogą być pradawne istoty. A jak już idziemy że gryfy to ptaki, to smoki to jaszczurki. Wszystko zależy od świata tak naprawdę. I okej, poniekąd mogę zrozumieć zachwyt nad smokami, bo “potężne, piękne, groźne”, ale samo to czemu takie zawsze są uber potężne, już niezbyt. Jak się odpowiednio wszystko zrobi, to nawet gryf potrafi być potężny.
Nie bronię gryfów, są mi obojętne, posługuję się nimi tylko jako przykładem innej, typowo fantastycznej istoty.
-
-
-
-
-
-
-
maxmaxi123
Ether pisze:gryfy nie potrafią mówić.
Smoki mówią językiem magii.Nie wszystkie. W typowym fantasy, smoki ryczą, bądź znają pradawną/starożytną/przodków/zagonioną/inny synonim do starej mowę. Ale właśnie czemu one? Czemu by nie zrobić już z tych gryfów czegoś więcej? Może nie wiem, świat fantasy post apo średniowiecze, gdzie to gryfy są tak samo inteligentne jak smoki i służą im za środek transportu, co za tym idzie są bardzo ważne?
-