Miasto Gilgasz.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to panie już chyba sobie poradzą, ja zaś ruszam po swoje.‐ Rzekł i zaś skinął głową do kobiet, po czym samemu ruszył do kowala od zlecenia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jak mogłeś się spodziewać, kowal był w kuźni.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Bandyci załatwieni.‐ Powiedział podchodząc do mężczyzny.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Więc czekam na efekty …

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
‐ To dobrze. Więc co chcesz w zamian?
Zero:
‐ No to idź stąd, bo jak Cię zobaczą to cały misterny plan w piździec.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Jakieś metale, płótno… Coby zbroję sobie naprawić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wybierz coś z kuźni.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No najlepiej to niech kowal coś poleci, najlepiej pod kolor z materiału, ale jeżeli metal to już stal wystarczy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No to stal, ale co do materiału to nie wiem… Masz jakieś specjalne życzenia?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Jakieś w miarę porządne płótno, może jakie wytrzymałe… Może też być utwardzana skóra. Barwa zaś złota oraz czerni. Może też nieco białego futra…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mam utwardzoną skórę. Mogę dać do znajomego to ozdobi futrem białego i czarnego wilka.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dobrze, dobrze… Swój zwyczajny ubiór będę musiał nieco utwardzić, bo jest dosyć łatwy do przebicia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Skórę i resztę możesz brać od razu, na futro musisz zaczekać do jutra.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Oczywiście, to gdzie to jest?‐ Spytał rozglądając się pierw nieco po kuźni.

[Kubeł1001]

Zeromus

Idzie do najbliższej karczmy

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
W odpowiedzi wskazał na zasoby leżące w głębi karczmy.
Zero:
No więc trafiłeś do karczmy takiej jak wszystkie inne w mieście.

[Kubeł1001]

FD_God

Skinął głową do mężczyzny, a potem udał się właśnie na tyły karczmy poszukać upragnionych surowców.

[Kubeł1001]

Zeromus

Podchodzi do karczmarza ‐ macie jakieś wolne pokoje ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
Było sporo utwardzonej skóry, stali i innych materiałów, więc miał w czym wybierać.
Zero:
Karczmarz potwierdził skinieniem głowy i sięgnął po kluczyki.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dokładnie to czego potrzebowałem…‐ Podszedł bliżej zapasów by wziąć dla siebie najlepszej jakościowo stali by wcielić ją po części w swój pancerz, a konkretniej planował tym jego częściową naprawę czy też drobne udoskonalenia.