Miasto Gilgasz.
-
-
-
FD_God
Lorenzo:
No to trza się przejść po karczmach, nie warto chyba jednak zaczynać od tej najbliższej, bo tak to już dawno mógłby zakończyć swoje poszukiwania, paladyn też raczej po jakichś obskurnych się nie rozbija dlatego warto było przeszukać te lepiej wyglądające.Jin:
‐Głównie zniszczenie.‐ Powiedział wzruszając ramionami. Rzecz jasna wolę tego nie pokazywać właśnie z tego powodu. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Zero:
Wszelkie typy spod ciemnej gwiazdy, zaczynając na karczemnych zabijakach i kieszonkowcach, a kończąc na mordercach i rasowych najemnikach.
FD_God:
‐ No nie zebrał, bo tylko debil by się tam pchał. ‐ stwierdził karczmarz. ‐ Jak nikt się nie zgodził to wyszedł, a ja posłałem za nim swojego człowieka, bo czułem, że ktoś będzie pytać.‐ Póki co odkryłem jedną z jego właściwości. A mianowicie wystarczy, że pomajtasz nim komuś przed oczyma, albo zmusisz do wpatrywania się w rubin i możesz go kompletnie ogłupić, tak że będzie spełniał Twoje rozkazy.
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Nie. ‐ zaprzeczył. ‐ Ja Ci dam wisiorek i sam go wykorzystasz na kimś. Będziesz miał pewność, że nie kłamię.
‐ No ruiny, na wzgórzu, jakieś pięć kilometrów od miasta. Żył tam raz taki zły szlachcic co ludzi napadał ze swoją bandą, ale dostało mu się i teraz nawiedza zamek, w środku słychać krzyki jego żołnierzy, szczęk oręża i inne takie odgłosy.