Miasto Gilgasz.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
FD_God
//Tak się kończy bawienie dwiema postaciami w jednym miejscu ze sklerotykiem.//
‐Nie, nie można. Jak mniemam wasza dwójka jest w jakiś sposób ze sobą połączona, nie wierzę, by w jakichkolwiek okolicznościach miało dojść do pojednania między jakimś mrocznym rycerzem, a paladynem… Nie oszukujmy się, zachciało ci się potęgi, a łatwo było po nią sięgnąć, co? -
-
-
-
-
-
-
-
Majestatyczny_Mors
Thorten zaszedł aż do nadmorskiego portu w Gilgasz. Był wyczerpany, od kilkunastu godzin nic nie jadł i nie pił. Nie miał żadnych pieniędzy przy sobie, a więc aby coś zdobyć musiał żebrać lub kraść, a że żebranie nie w jego stylu zdecydował się wybrać drugą opcję. Najpierw zaczął szukać jakiegoś targowiska czy karczmy, coś, skąd mógłby zdobyć jedzenie i wodę.
-
-
-