Dziewczyna nie potrafiła ukryć swojego zaskoczenia, szczęścia i radości. Biegała po molo i skakała, choć po chwili zgłodniała, więc szukała miejsca, gdzie mogłaby zjeść.
Karczma pełna była gości różnych ras i profesji. Czułaś piwo i nieco dymu z fajek, a także zapach smażonego mięsa i jakiejś zupy. Słyszałaś też wiele pieśni, które śpiewali marynarze po kilku głębszych.